Sonia wzięła swoje leki i zrobiło jej się lepiej, Emilia wzięła ją i poszły spać
W tym czasie podczas oglądania filmu Zeus i Hades zasnęli*Następnego dnia*
Sonia wraz z Emilią obudziły się, Emi po ogarnięciu się wyszła do pracy wcześniej upewniając się że Sonia wzięła leki, natomiast Sonia została w domu i dalej szukała zioła
W tym czasie Hades z Zeusem się obudzili
Zeus:
*obudziłem się, Hades dalej był do mnie przytulony a ja przez sen trzymałem go za rękę, nie chciałem go obudzić więc powoli odsunąłem się i wstałem z kanapy po czym poszedłem zrobić herbatę*Hades:
*Obudziłem się u Zeusa i nagle się zerwałem*
-CHOLERA KTÓRA JEST GODZINA!
*zacząłem się szybko zbierać*Zeus:
*wyszedłem z kuchni i oparłem się o ścianę*
-Spokojnie, twoja mama wie że jesteś u mnieHades:
*szybko się obróciłem w jego kierunku*
-A-Ale jak to?Zeus:
-Spójrz na telefon, dzwoniła do ciebie jak spałeś, odebrałem i powiedziałem gdzie jesteś, że jestem twoim przyjacielem z klasy i że jesteś tu bezpieczny i będziesz jutro po szkole.Hades:
*zaniemówiłem*
-Naprawdę to zrobiłeś?Zeus:
-No takHades:
*podbiegłem do niego i go przytuliłem*
-Jesteś najlepszy!Zeus:
-Ym
*zamurowało mnie, ale było mi przyjemnie jak mnie przytulił*
-Nie ma problemuHades
*uświadomiłem sobie co zrobiłem więc się odsunąłem*
-Wybacz...to był odruch.Zeus:
*uśmiechnąłem się*
-Wiesz, to całkiem fajny odruchHades:
-Serio?Zeus:
-Tak, hahHades:
-Tooo....
*zawstydzony i skrępowany zapytałem*
-Mogę jeszcze jeden raz zrobić taki odruch?Zeus:
-Hah
*rozłożyłem ręce i uśmiechałem się*
-Chcesz się przytulić to chodźHades:
-Naprawdę?Zeus:
-No tak, chodźHades:
*z uśmiechem na twarzy do niego podszedłem i przytuliłem się do niego, o poczułem wtedy wewnętrzne ciepło u spokój*U Mirandy
Miranda:
*obudziłam się jak zawsze rano, wstałam i umyłam się, zjadłam śniadanie, spakowałam swoje rzeczy i wyszłam do szkoły, w między czasie na przystanku zobaczyłam tę staruszkę która wtedy mi pomogła więc do niej podeszłam*
-Dzień dobry paniStaruszka:
-Dzień dobryMiranda:
-Pamięta mnie pani?Staruszka:
-Nie, niestety nieMiranda:
-Pomogła mi pani wczorajStaruszka:
-Musiałaś mnie z kimś pomylić dziecko, ja dzisiaj dopiero wyszłam ze szpitala.Miranda:
-A...no to możliwe, przepraszam za kłopotStaruszka:
-Nic się nie stało, miłego dniaMiranda:
-Miłego
*odeszłam od niej*Miranda myśli
*to dziwne że mnie nie pamięta, jestem pewna że to ona, to bardzo charakterystyczna osoba, hmmm, a może na prawe mi się pomyliło chociaż nie wydaje mi sie*
CZYTASZ
Daimond Heart
FantasyJest to opowieść o dziewczynce o imieniu Miranda która mieszka w pełnym nienawiści i agresji mieście, pewnego dnia znajduje malutkie serce przypominające diament, czy wzięcie go będzie dobrą decyzją?