Rozdział.22 „Serina i próba odwagi "

11 1 0
                                    

Wydarzenia związane z porwaniem Emi wzbudziły wiele emocji w grupie, nikt nie miał problemów ze snem jednakże każdy wiedział że misja w którą się wplątał nie jest zwykłą zabawą i jest to coś poważniejszego.
Tydzień po porwaniu Emi część postanowiła udać się na krótkie wakacje aby trochę odpocząć od kamieni i z tej okazji pojechali na plażę aby się zrelaksować, jednak Emi która bała się o siebie i swoje życie wraz z Mariną Dawidem oraz Sonią pozostali w  domu dziewczyn

Emi:
-Dzięki że ze mną zostaliście

Sonia:
-Nie zostawiła bym cię tu samej

Dawid:
-Nie ma sprawy, nie miałem jakoś ochoty na plażę

Marina:
-Nie ma problemu, nie przepadam za plażami i tłumami ludzi więc to dla mnie nie jest jakieś wielkie poświęcenie

Emi:
-Kumam, trochę żałuję że nie pojechałam ale muszę odpocząć po tych akcjach, to dla mnie trochę za dużo

Marina:
-Spoko kumam, ale cieszę się że w końcu został nam do znalezienia ostatni kamień, poszukiwania już są prawie ukończone

Sonia:
-To prawda, mam powoli dość tych kamieni

Emi:
-Hmm...coś mi nie pasuje, wydaje mi się że tych kamieni było więcej

Dawid:
-Ja też tak myślałem szczerze mówiąc

Marina:
-Szczerze to wydaje mi się że zostały tylko te, ale chodźcie sprawdzimy
*Wraz z Emi Dawidem i Sonią zeszliśmy do piwnicy w której siedział sobie duch pana Kordiana*
-Panie Kordianie ma pan chwilkę?

Kordian:
-Oczywiście, coś się stało moi drodzy?

Emi:
-Nie ale chcielibyśmy zapytać ile kamieni nam jeszcze zostało do znalezienia

Marina:
-No właśnie, wydaje mi się że został tylko jeden

Kordian:
-Otóż nie moi drodzy, zostały wam dwa kamienie, kamień teleportacji oraz życia i śmierci

Sonia:
-Kurwa więcej tych kamieni się nie dało

Emi:
-No tak kamień teleportacji, zapomnieliśmy o nim

Dawid:
-Panie Kordianie gdzie znajduje się kamień teleportacji?

Kordian:
-Znajduje się on pod mostem odwagi

Marina:
-Mostem odwagi? To chyba ze sto kilometrów stąd

Kordian:
-Nie wiem czy pamiętasz panienko, ale kamień teleportacji jak i życia j śmierci nie znajduje się tutaj w mieście

Emi:
-Racja, trzeba się tam jakoś dostać

Marina:
-No to niech Sonia nas teleportuje żebyśmy nie musieli jechać autem

Dawid:
-No właśnie Sonia, to teleportuj nas

Emi:
-No właśnie
*Widziałam że Sonia jest w swoim świecie*
-Halo Sonia

Sonia:
*Odkleiło mnie chwilowo*
-Słucham?

Emi:
-Nie mów słucham bo cię wyrucham, słyszałaś co mówiliśmy?

Sonia:
-Hm?

Emi:
-Możesz nas teleportować do mostu odwagi?

Sonia:
-Jasne, zaraz nas teleportuje

Emi:
-Dzięki

Sonia:
-Nie dadzą człowiekowi odpocząć, Duchu pokaż się

Duch:
-Kurwa co znowu chcesz

Daimond HeartOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz