28. Tętno

249 7 0
                                    

Cloe zmarła...

Szybko wziąłem ją na ręce i pobiegliśmy. Hailie coś do niej mówiła ale ona tylko płakała.
W pośpiechu wsiadłem do auta jak i Hailie.
Ukochana miała ją na rękach. Strasznie nad nią szlochała...

***
Gdy dojechaliśmy do szpitala wzięli ją na blok operacyjny. Zadzwoniłem szybko do Vincenta żeby przyjechał z resztą.

*Vincent&Adrien*
-halo-powiedział lodowato Vince

-Vince Halo-powiedziałem w pośpiechu

-tak Adrien? Coś się stało?

-przyjedź szybko do szpitala-powiedziałem

-DLACZEGO?!-wydarł się. Nigdy nie słyszałem żeby tak się darł

-Cloe została dźgana nożem przez Grace

On się rozłączył. Pewnie biegł z braćmi do swoich aut.

*end Vincent&Adrien*

My czekaliśmy na wyniki. Hailie nie mogła ogarnąć łez więc żeby ją uspokoić wziąłem ją na kolana i przytuliłem.

-No już...ciiii-uspokajałem ją-będzie dobrze

Ona nie odpowiedziała tylko ryczała jeszcze mocniej.

Vincent:

Biegłem przed siebie prosto do swojego auta.

-a ty gdzie?-zapytał Dylan z Martiną u boku.

-do szpitala

-PO CO NIBY?!-zapytał podenerwowany Will. Nie zapytał, on się wydarł

-Cloe została dźgana nożem przez Grace.

Wszyscy biegliśmy do aut. Gdy je oddaliliśmy jechaliśmy dobre 250 km/h.

***
Adrien:

Aktualnie wieźli Cloe na salę.

Cloe zmarła...

Hailie jeszcze mocniej płakała. Nawet Vincentowi zleciała jedna łza która od razu starł.

Po chwili żałoby nad Cloe, tętno zaczęło pikać.

Wezwaliśmy lekarkę a po chwili wrócili i powiedzieli że Cloe...

~~~~~~~~

Hejka kochani=>
Pomysł na rozdział wzięty od Anexic09
Dziękuje za pomysł=>

To tyle z mojej strony<3

Bayy i do następnego<3

H.M x A.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz