,.

119 10 4
                                    

Lekarz kazał mi usiąść na kozetce. Zaczął przeglądać mi włosy a po minucie powiedział, że oprócz łupieżu o włosy nie ma się co martwić.

-swędzi cię coś? Rozbierz się

-nie, nie swędzi proszę pana

-nie widzę żadnych ukąszeń. Pcheł też nie masz. Dobrze, ubierz się i pobierzemy ci krew

Usiadłem na fotelu, a lekarz wbił mi się w rękę. Nie bolało to. Mój pan skończył wypełniać kartki i podszedł do nas bliżej

-masz piękną krew. Wypełniłem już papiery i zostawiłem na biurku

-dobrze, zaraz je przejrzę - powiedział, podszedł do biurka, przepuścił papiery przez jakiś czytnik i zaczął pisać coś na komputerze, a krew z mojej zabawki powoli spływała do torebki - no to badania okresowe, następnie USG, badanie prostaty, jąder. Czy pacjent pił dużo przed wizytą?

-nie

-to prosze wypić tyle ile zdołasz - odpowiedział i zaczął badać moją krew

Ja w tym czasie podszedłem do dozownika z wodą i zacząłem pić. Wypiłem pięć kubeczków, ale więcej nie udało mi się. Następnie lekarz mnie zważył, zmierzył, sprawdził mój wzrok, pracę serca, tętno, równowagę, czy mam prosty kręgosłup i ramiona. Trwało to trochę a gdy tylko poczułem że mogłem wypić więcej to miałem pić.

Gdy lekarz skończył kazał rozebrać się do naga. Oglądał mnie dokładnie razem z właścicielem

-te blizny na rękach są dosyć nowe. Tak samo ta duża na plecach. Nie były odpowiednio leczone więc niestety zostaną na jego skórze już na zawsze, chyba że chce pan poddać go operscji usunięcia ich

-nie szkodzi

Ubrałem się i usiadłem na fotelu wskazanym przez lezarza. Ten założył mi śmieszny czepek na głowę i zaczął zadawać pytania patrząc na komputer

-jakiego koloru jest trawa?

-zielonego

-ile masz lat?

-szesnaście

-kiedy się tak pociąłeś i co było przyczyną?

Spuściłem głowę w dół. Nie chciałem o tym rozmawiać. Nie chciałem mówić panu o tym, że chciałem się kilka razy zabić.

-Felix, odpowiedzi proszę na pytanie - powiedział mój właściciel z troską w głosie

-j-ja... Ja nie chcę o tym mówić

-Felix, jeśli chcesz to ja mogę wyjść, ale musisz powiedzieć lekarzowi dlaczego to zrobiłeś. Chcę żebyś był zdrowy, a to jak rano wypaliłeś z pytaniem o śmierć niepokoi mnie jeszcze bardziej

Pan wyszedł i zostałem sam na sam z lekarzem

-Felix tak? Posłuchaj, twój właściciel traktuje cię o wiele lepiej niż większość panów swoje zabawki. Traktuje cię jak psa o którego chce dbać i chce by był zdrowy. Jeśli nie powiesz mi historii tych blizn zapiszę was do psychologa

-nie! Ja nie chcę do psychologa

-więc proszę, powiedz mi dlaczego to sobie zrobiłeś

-a mój pan nie dowie się tego co powiem?

-psy nie umieją mówić

Nie wiem jak mam rozumieć jego odpowiedź, ale odpowiedziałem na pytanie

-chciałem ze sobą skończyć. Tam w ośrodku. Kilka razy. Raz prawie mi się udało. Czasem miewam atak że chcę ze sobą skończyć. Nie myślę wtedy za trzeźwo

Niewolnik prawie Wampira [yaoi 18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz