-Przynajmniej hotel mamy luksusowy. - pocieszał się projektant. Tak, raczej marne szanse, Gabryś, ale pomarzyć zawsze można. Gabriel zarezerwował najlepszy w mieście apartament, z aneksem kuchennym, trzema pokojami, dwiema łazienkami, w których było spa i sauna, telewizorem i basenem. Niestety hotel przechodził remont, a obsługa hotelowa zapomniała ich o tym powiadomić, więc musieli spać na ich koszt, w jednogwiazdkowym motelu. Był tam jeden pokój i to w sumie tyle. Łazienka była tak mała, że nawet nie było w niej umywalki.
-To gdzie będziemy myć zęby? - spytał Adrien.
-Przy zlewie. - odrzekł bezuczuciowo projektant. Miał już tak dosyć, że nawet nie miał siły krzyczeć. Albo te emocje dopiero w nim się zbierały, tak by na koniec wystrzelić z jeszcze większą siłą. Kuchnia, o ile można było tak nazwać zlew i lodówkę znajdujące się w salonie, który był też sypialnią całej trójki, nie była wyposażona. A o szafie, w której mogliby zostawić swoje rzeczy, nawet nie było mowy.
-Nie. Nie. Ja dzwonię, żeby nam załatwić jakiś lepszy hotel. Nie zamierzam tutaj spać.
-Gabriel... - wymamrotała Nathalie ledwo stojąc na nogach. - A nie możemy spędzić tutaj jednej nocy i rano o czymś pomyśleć? Jestem wykończona, Adrien już zasnął, Ty też pewnie jesteś zmęczony podróżą. Zajmiemy się tym rano, jak się wyśpimy.
-Rzecz w tym, że tu się nie da wyspać.
-To fakt. Ale ja nie dam rady... - Jęknęła.
-Dobrze. - przytaknął mężczyzna, biorąc jej dłonie w swoje.
-A teraz idź trochę ochłoń i weź prysznic. Krótka kąpiel dobrze Ci zrobi.
-Masz rację. - westchnął projektant. - A Ty się połóż. Postaram się zbytnio nie hałasować. - to rzekłszy udał się do łazienki. Nathalie położyła głowę na poduszce. Nagle usłyszała krzyk Gabriela a już po chwili jej szef wypadł wściekły z łazienki w samym ręczniku i to z kranem w ręku.
-Zapytałabym się co się stało, ale chyba nie muszę. - stwierdziła.
-Mam tego dosyć! Nathalie wychodzimy stąd!
Nathalie chciała zaprzeczyć, ale zagapiła się na sześciopak Gabriela. Cała oblała się rumieńcem. A potem po prostu opadła głową na poduszkę mówiąc:
-Skoro jesteś taki umięśniony to sam wszystko pozanosisz do auta, łącznie ze mną, bo ja nie mam siły się ruszyć.
-Dobra, zacznę od Adriena. - to rzekłszy wziął syna pod pachę i wyszedł z nim z pokoju.
-Wreszcie chwila spokoju. - pomyślała Nathalie i zamknęła oczy. Marzyła sobie o umięśnionej klacie Gabriela, gdy jej rozmyślałania przerwał jej szef.
-O Gabriel, nie spodziewałam się tu Ciebie. Teraz moja kolej? - spytała wyciągając ręce w jego stronę. Po chwili poczuła jak mężczyzna bierze ją w ramiona i przytula. A on nadal był w samym ręczniku. Bez koszulki.
-Byłeś tak na dworze? - spytała, ściskając mocniej jego umięśnione ramiona.
-Niee... nakrzyczałem na ten głupi personel hotelowy. Dopłacą nam jeszcze za nowy hotel. Ale mi nie chodziło o pieniądze, ale o warunki. Jak my - ludzie tak wysokiego stanu - mamy spać w czymś takim. Nie za to płaciłem.
-Rozumiem Cię... a gdzie Adrien?
-Został na dole.
-Dlaczego?
-Bo się obudził i zachciało mu się herbaty. Tobie też jest tak gorąco? - spytał. Nathalie znów oblała się rumieńcem. Pewnie, że było jej gorąco. W końcu przytulała się do jego umięśnionego ciała. A jemu było gorąco skoro przecież od pół godziny nie robił nic innego, jak tylko biegał. Postanowił zmniejszyć nieco temperaturę w pokoju, ale urządzenie też się popsuło i byli zmuszeni spać w zimie. Podczas spania Nathalie odkryła, że miała uszkodzoną kołdrę. Była na niej dziura i przez to było jej zimno. Kobieta walczyła z kołdrą, kręcąc się i wiercąc. Gabriel to dostrzegł, więc wstał, przykrył ją swoją kołdrą i wrócił do łóżka. Nathalie nie chciała, żeby zmarzł, szczególnie po tym jak zepsuł ogrzewanie, więc wzięła ją, weszła Gabrielowi do łóżka, przytulając go od tyłu i przykryła kołdrą siebie i jego. Jakże wielkie było jego zdziwienie, gdy poczuł ją z tyłu, a potem jej zimne dłonie znalazły się na jego gorącej klatce piersiowej. Położył na jednej z nich swoją dłoń i spali w takiej pozycji, aż do rana.***
Po tym jak Gabriel zrobił awanturę w hotelu, nareszcie udało im się przenieść do luksusowego, pięciogwiazdkowego hotelu, pełnego atrakcji takich jak spa, masaże, jacuzzi, kort tenisowy czy pole golfowe. Hotel był ulokowany bardzo blisko rynku, więc każdego wieczora wychodzili na miasto, by coś zjeść i pospacerować. Obok była plaża, na którą chodzili w zasadzie codziennie. Tak jak codziennie Gabriel próbował wreszcie wyznać Nathalie swoje uczucia, ale ciągle mu się to nie udawało.
CZYTASZ
"Zrobię dla Ciebie wszystko" (Miraculous Gabenath)
Teen FictionGabriel i Nathalie powoli zbliżają się do siebie coraz bardziej, a jednak wciąż mają mnóstwo przeszkód do pokonania. Urodziny, wycieczka, ochroniarz i inne sprawy, z którymi muszą się zmierzyć, a przy tym ciągła walka o miracula sprawiają, że ich re...