Rozdział 3

209 14 0
                                    

Obudziłem się z niesamowitym bólem głowy. Wczoraj zdecydowanie nie powinienem tyle pić. Nawet nie potrafię przypomnieć sobie niektórych momentów.

Wstałem skacowany z łóżka. Wokół mnie panowała kompletna cisza, z czego się niezmiernie cieszyłem. Przez całą noc lało i grzmiało.

Z ciekawości wyjrzałem przez okno. Było pochmurnie, lecz nie padało. Musiałem przyznać, że widok mnie urzekł. Wszędzie było zielono, a przez wczorajszą ulewę, wszystkie rośliny nabrały żywszej barwy. Otworzyłem okno i wdychałem zapach, który unosił się z dworu. Uwielbiałem tę woń, która pojawiała się po deszczu.

Nagle kątem oka dostrzegłem coś w krzakach. Coś czarnego i bardzo dużego. Chwilę mi zajęło zrozumienie tego, co widzę. Alkohol, który zapewne w dalszym ciągu znajdował się w moich żyłach skutecznie upośledzał moje zdolności rozumowania.

Po kilku sekundach zrozumiałem, no co patrzyłem. Był to przeogromny, czarny wilk. Zląkłem się go bardzo. W dodatku jego ślepia dokładnie skanowały moją osobę. Moje serce zaczęło nieregularnie bić.

W ekspresowym tempie zamknąłem okno i wybiegłem z pokoju. Chwilę później wpadłem do pomieszczenia, gdzie smacznie spał Kevin. Wskoczyłem na jego łóżko, skutecznie go wybudzając.

- Widziałem wilka! Wstawaj! Musimy pozamykać wszystkie drzwi i okna, żeby się nie dostał do środka! - Krzyknąłem spanikowany.

Chłopak spojrzał na mnie zaspanym wzrokiem.

- Stary, daj spokój. Ja chcę spać.- Odparł zmęczony i ponownie zamknął oczy, w celu zaśnięcia.

- Ale tam jest wilk! - Powiedziałem w dalszym ciągu wystraszony.

- Jesteśmy w lesie. To logiczne, że mogą tu być jakieś małe wilki. Chwilę tutaj pobędzie i odejdzie. Nie panikuj.

Mój przyjaciel w ogóle nic sobie nie robił z tego, w jakiej sytuacji się znaleźliśmy. W końcu to bydlę na spokojnie dostałoby się do środka, gdyby tylko chciało.

- Ale ten wilk jest ogromny! Jakby był zmutowany i...

- Daj mi spać! Później się zajmiemy tym twoim wilczkiem.- Przerwał mi Kevin, który zakrył swoją głowę poduszką, odcinając się ode mnie.

Chłopak z całą pewnością mi teraz nie pomoże. Zostaje jeszcze Simon.

Kim jesteś? /DylmasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz