Rozdział 16

198 12 0
                                    

Próbowałem wyjść spod mężczyzny, lecz ten mi na to nie chciał pozwolić, co mnie lekko wkurzyło.

- Może ze mnie zejść? - Zapytałem.

- Nie.- Odparł krótko.

W jego głosie słyszałem rozbawienie. Denerwowało mnie to, a w szczególności, że nie miałem pojęcia, co tu się dzieje.

- Kim jesteś? - Spytałem ponownie.

- Twoim wilkiem.- Powiedział jak gdyby nigdy nic.

W dalszym ciągu nie miałem pojęcia, o co mu chodzi. Mężczyzna podaje się za tamtego wilka, ale to przecież jest niemożliwe! Prawda? Wilkołaki nie istnieją!

- To ty jesteś tamtym wilkiem?

- A no ja.

- Jak to możliwe? Wilkołaki nie istnieją.- Stwierdziłem.

W końcu to były tylko bajki. Bajki nie mogą być prawdziwe. Są one wymysłem ludzi o bogatej wyobraźni.

- Nie jestem wilkołakiem, tylko wilkiem.- Powiedział z powagą.

- Wiele to zmienia.- Odparłem sarkastycznie, na co mężczyzna parsknął śmiechem.

- Wierz mi, nie chciałbyś spotkać wilkołaka. One są rządne krwi. A wilki z kolei nie. Chociaż to rzecz jasna zależy od danego wilka i jego ofiary.

Mężczyzna miał ładny głos, który mógłbym słuchać godzinami. ALE nie w takiej sytuacji, gdy zaciągnął mnie do jaskini i nie wiadomo, co zamierza mi zrobić! Nawet do końca nie wierzę w to, że jest on tamtym wilkiem. To szaleństwo!

- Jak masz na imię? - Spytałem.

Jeśli mam z nim rozmawiać, to przynajmniej chciałbym poznać jego imię.

- Dylan, a ty piękny?

- Thomas.- Odpowiedziałem, nie zwracając uwagi na to, jak mnie nazwał. - A więc Dylanie, czy mógłbyś mnie puścić? Proszę?

Mężczyzna przez chwilę nad tym myślał, lecz po chwili poczułem, jak ciężar z moich plecach znika. Prawie natychmiast podniosłem się do siadu.

- Nie myśl nawet o uciekaniu. I tak Cię dogonię.- Stwierdził.

Mężczyzna usiadł obok mnie, dzięki czemu mogłem mu się przyjrzeć. Z całą pewnością był starszy ode mnie, był także brunetem o ciemnych oczach. Miał na sobie niebieską bluzę z kapturem i czarne spodnie. Musiałem przyznać, że był naprawdę przystojny. Jednakże Musiałem myśleć trzeźwo. Jakby na to nie patrzeć, to mnie porwał.

- Czego chcesz ode mnie? - Zapytałem, lecz już wcześniej poznałem odpowiedź na to pytanie.

- Ciebie.

Kim jesteś? /DylmasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz