Rano obudziłam się w łóżku Maxa. Obok mnie leżała karteczka.
Hejka Sunny,
Dobrze ci się spało? Mam nadzieję ,że moje ramię było równie wygodne :)
Poszedłem na siłownię, wrócę o 11.15 około. Czekaj na mnie,jak wrócę dostaniesz coś specjalnego<3Spojrzałam jeszcze raz na karteczkę. Czy ja zasnęłam na ramieniu Maxa? No cóż. Nie cofnę tego. Założyłam gorset. Boże, ale on był niewygodny. W każdym razie, czekając na Maxa, porysowałam chwilę. Narysowałam jego i mnie obok. Masakra jakaś, nic nie wyszło. Poddenerwowana, zgniotłam rysunek w kulkę i wyrzuciłam do śmieci. Spojrzałam na godzinę w telefonie. Była 11. Ogarnęłam się, żeby nie wyglądać jak przybysz nie z tej ziemi i zrobiłam sobie lekki makijaż. Akurat jak kończyłam nakładać rozświetlacz,wszedł Max z małym pudełeczkiem. Dał mi go, a ja otworzyłam . Jedyne co ujrzałam to tiara i karteczka.
Dla ciebie tiara, bo jesteś moją małą księżniczką:)
Więcej już nic nie zobaczyłam, bo moje oczy zasłoniły łzy wzruszenia.
CZYTASZ
Dla Mnie Zawsze Będziesz Sobą
Teen Fiction- Mam cię dosyć rozumiesz?!- krzyczałam wniebogłosy. Nic nie odpowiedział. No bo jak ma odpowiedzieć kawałek plastiku zwany gorsetem ortopedycznym i drugi kawałek znany jako aparat ortodontyczny?! Mam dosyć. Ale muszę być wytrwała. Nie dla siebie. D...