Pov Ricardo
Był to kolejny dzień, a na samą myśl o tym, że miałem spędzić kolejny dzień w domu, robiło mi się słabo. Więc wstałem wcześnie, w celu pójścia do szkoły. Do tego musiałem ogarnąć co i jak z Gabim, bo po wczorajszej rozmowie z Terrym o chłopaku, wiem że są jakieś dla nas szanse, choć nadal ciężko mi w to uwierzyć...
Zebrałem się szybko do szkoły, i trochę wyglądałem jak trup ale chociaż nie będę się nudzić cały dzień siedzieć w domu i się nudzić przeglądając TikToka.*15 minut później*
Wchodziłem właśnie do szkoły, gdzie ujrzałem Terry'ego siedzącego na jednej z ławek, więc odrazu do niego podszedłem.
-Cześć- Uśmiechnąłem się siadając obok.
-Ricardo? Ty nie jesteś chory przypadkiem?.
-Jestem.. ale wolę przyjść chory i zobaczyć Gabiego.
-To jest obsesja, a ty jesteś nienormalny- Przyłożył rękę do mojego czoła.
-Nie, nie jestem.. po prostu zakochany- Uśmiechnąłem się i zająłem jego rękę z mojego czoła.
-Obsesyjnie zakochany- Podkreślił na co ja przewróciłem oczami.
-A ty nigdy tak nie miałeś?- Spytałem a ten zamilkł na chwilę.
-Nie- Odparł szybko.
-No to zajmij się swoim życiem miłosnym, a nie moje komentujesz- Uśmiechnąłem się sarkastycznie i szybko odwróciłem wzrok na Gabiego który w tym momencie wszedł do szkoły.
-O jest twój kochaś, idź jeśli tak go kochasz.
-Nie ma szans- Powiedziałem gdy nagle Gabi pomachał do nas i zaczął się zbliżać w naszym kierunku.
-Siema chłopaki- Powiedział podchodząc do nas i lekko się do mnie przytulając.
Odrazu wyczułem wzrok Terry'ego, uśmiechającego się, a ja próbowałem powstrzymać się od zrobienia tego samego.
Dotyk Gabiego sprawiał, że mogłem się tam rozpłynąć na miejscu.. ale nie zapominajmy, że muszę grać jakby wcale mnie to nie ruszało.-Właśnie Terry, jak twoja ręka?- Powiedziałem coś żeby przerwać niezręczną ciszę.
-Boli..- Powiedział a ja złapałem za jego rękę by podwinąć mu rękaw i zobaczyć ranę.
-A co ci się stało?- Spytał Gabi.
-Wywalił się podczas naszego treningu- Szybko odpowiedziałem za chłopaka.
-Eh, Terry ty to masz talent- Zaśmiał się Garcia.
-Tam był kamień!- Krzyknął oburzony na co też się zaśmiałem. Pozwoliłem sobie dotknąć okolic rany na ręce białowłosego, na co ten zaczął syczeć z bólu.
-Ricardo to boli..- Mówił ściskając moją rękę.
-Okej okej, już nie będę- Puściłem go odwracając się do Gabiego, który z jakiegoś powodu wyglądał na smutnego. Czyżby był zazdrosny, że poświęcam uwagę Terry'emu a nie jemu? Wszystko było możliwe, więc wymieniłem z nim kilka słów aby nie czuł się odrzucony.
-Może wyjdziemy gdzieś po lekcjach?- Zaproponował Gabi.
-Jasne- Zaakceptowałem propozycje, i oboje popatrzyliśmy na Terry'ego czekając aż odpowie.
-Mi pasuje- Uśmiechnął się, a ja odwzajemniłem uśmiech.
-No to umówieni- Powiedziałem z szerokim uśmiechem na twarzy.
-A czy Aitor też mógłby pójść?- Spytał Gabi a mój uśmiech od ucha do ucha szybko zniknął z twarzy.
-Mhm, jeśli chcesz- Powiedziałem przygnębiony.
CZYTASZ
~Fatal Attraction~
RomanceRicardo Di Rigo jest jednym z uczniów gimnazjum Raimona, i od dawna podkochuje się w Gabrielu Garcia. Jednak jego uwagę przykuwa nowy uczeń Terry Archibald, który od początku nie jest dla niego zbytnio miły. Jednak po jakimś czasie Ricardo postanawi...