Rozdział 12

215 18 9
                                    

Po wczorajszym incydencie z Gabim, nie mogłem dość długo zasnąć z emocji, przez co rano byłem ledwo żywy. Jednak chciałem iść do szkoły ze względu na właśnie Gabiego, z którym wyjątkowo chciałem się zobaczyć.

Wstałem z łóżka i szybko zacząłem się ogarniać. Postanowiłem ubrać bluzę Gabiego aby mu ją zwrócić. Zebrałem się szybko wykonując moją codzienną rutynę, i zebrałem się do szkoły. Droga nie zajęła mi długo, tyle co zazwyczaj a więc miałem kilka wolnych minut przed rozpoczęciem zajęć. Nerwowo szukałem wzrokiem Gabiego, lecz przede mną ujawnił się jedynie białowłosy, znany nam już dobrze Terry.

-A ty co się raj rozglądasz?- Spytał Terry
podchodząc do mnie.

-Co?- Podskoczyłem lekko.
-Wiesz może gdzie jest Gabi?- Spytałem szybko.

-Hmm, nie nie wiem, a co?- Zastanowił się chwilę.

-Nie, nic.. chciałem z nim pogadać po prostu- Powiedziałem a ten jedynie pokiwał głową.

-No to, nie wiem gdzie jest.. przykro mi- Odwrócił się gotowy odejść.

-Okej, jakbyś go zobaczył to mi powiedz..- Odparłem zatrzymując go.

-Mhm- Kiwnął znów głową i ruszył dalej.

Kiedy ten odszedł, ja wróciłem do dalszego poszukiwania Gabriela, gdy nagle po kilku minutach czekania, ujawnił się w drzwiach szkoły. Podszedłem do niego, jednak zatrzymałem się gdy jego przyjaciel Aitor skoczył na niego wskakując mu na barana.
Śmiali się razem, i jakoś.. nie chciałem im przeszkadzać, wiec zrezygnowany odszedłem. Co chyba różowo-włosy zauważył.

-Ej, Ricardo!- Krzyknął a ja błyskawicznie obróciłem w jego kierunku głowę. Na mojej twarzy namalowałem uśmiech, ukrywający moje wszystkie złe emocje.

-Gabii- Podszedłem udając, że nie miałem zamiaru do niego podejść.

-Chciałeś coś?- Spytał a ja podrapałem się po karku

-Ym, no.. chciałem się przywitać.. i oddać ci twoją bluzę- Mówiąc to Aitor rzucił mi zabójcze spojrzenie a ja zdenerwowany przeklnąłem ślinę i wróciłem wzrokiem na Gabiego.

-A no to.. możesz sobie zachować tą bluzę- Zaśmiał się, a ja poczułem, że robie się czerwony. Gabriel Garcia, daje mi bluzę do zachowania? Zaraz odpłynę...

Wróciłem szybko na ziemie, bo w końcu musiałem coś mu odpowiedzieć.

-Um, na pewno?..- Zaśmiałem się niezręcznie.

-Tak na pewno, i będzie ci zimno więc zachowaj sobie- Uśmiechnął się do mnie odchodząc z Aitorem.

Gdy już wiedziałem, że jestem cały czerwony pobiegłem do toalety trochę ochłonąć.
Już powoli nie wierzę w to co się dzieje, to wygląda tak.. nie prawdziwie..

Nie zastanawiałem się już dalej, bo zadzwonił dzwonek na lekcje. A więc razem z nim ruszyłem szybko do klasy na Japoński by się nie spóźnić.
Wchodząc do klasy usiadłem śmiało obok Terry'ego, rozglądając się po klasie szukając oczywiście Gabiego.

-Zaraz ci oczy wypadną- Zaśmiał się Terry a ja skierowałem w jego stronę wzrok.

-Ha ha, bardzo zabawne..- Przewrcile oczami i wróciłem wzrokiem na różowo-włosego.

-Ricardo serio mówię, to już obsesja!- Powiedział łapiąc mnie za policzek i zwracając moją głowę w innym kierunku.

-Przesadzasz!- Zdjąłem jego ręce z mojej twarzy.

-Nie, zajmij się może na lekcji- Nalegał wciąż.

-A co ci tak zależy? Będę na niego patrzył, nie ważne co- Powiedziałem a ten się poddał odwracając się w kierunku tablicy a chwilę później położył głowę na ławce.

Nie zwróciłem nawet na to uwagi po prostu patrzyłem na różowo-włosego.

*45 minut później*

Właśnie zadzwonił dzwonek, a ja wstałem z ławki. Spojrzałem na Terry'ego, który jak się wydawało spał, a więc szturchnąłem go lekko.

-Wstawaj- Mówiłem wciąż go szturchając.
-Mhm- Coś mi odmamrotał.
-Wstawaaaj!- Nalegałem, na co ten w końcu podniósł głowę.

-Dobra, już..- Ślamazarnie wstał z ławki.

-No i świetnie, chodźmy- Uśmiechnąłem się na co ten odwzajemnił uśmiech.

Wyszliśmy na korytarz, a ja szybko skierowałem się do toalety, w której spotkałem.. Gabiego.. O cholera. Miałem się wycofać, ale było za późno bo on już mnie zauważył.

Pov Terry

Odrazu poszedłem za Ricardo do toalety, ale gdy tylko usłyszałem, że rozmawia z Gabim postanowiłem poczekać przy wejściu i podsłuchać.

-Ricardo, cześć!- Podszedł do niego szybkim krokiem.

-Oo, hej..- Uśmiechnął się.

-Słuchaj bo ja chciałem.. pogadać- Powiedział Gabi.

-Hm? O czym?- Mówił zaciekawiony a ten jedynie zbliżył się do niego załączając ich usta razem.

Patrzyłem na nich zdziwiony, i mówiłem do siebie w myślach.

-Pf porozmawiać, chyba językiem ciała- Mówiłem przewracając oczami.

Całowali się jakieś 10 sekund, a ja ciągle byłem w tak samo dużym szoku, co mnie ominęło?

-To, do zobaczenia- Powiedział Gabi a ja ogarnąłem, że zaraz wyjdzie więc podbiegłem do jakiejś pobliskiej ławki.

Stało się tak jak myślałem, Gabi wyszedł idąc w przeciwnym do mnie kierunku, a po chwili wyszedł za nim Ricardo który szybko podążył do mnie.
-Hej..- Mówił dość dziwnie siadając obok mnie.

-Jak tam twój pocałunek z Gabim?- Spytałem a ten powiększył oczy.

-Uhm, skąd ty.. wiesz?- Spytał a ja się zaśmiałem.

-Ja wszytsko wiem- Wciąż się śmiałem.

-Ale skąd?!

-Dobra spokojnie, po prostu was podsłuchałem..

-Terry! Dlaczego?

-Przypadkiem..

-No dobra.. ale było super- Mówił rozpływając się.

-Tak?- Odparłem znów czując to dziwne uczucie, którego nie byłem w stanie opisać.

-Mhmm- Opowiadał mi dalej o każdym szczególe, a ja już nie miałem najmniejszej ochoty tego słuchać..

Może byłem zazdrosny... o to, że Ricardo kogoś ma a ja nie? Sam nie wiem...
Moje przemyślenia przerwał dzwonek, więc bez słowa zostawiając Ricardo ruszyłem do klasy. Ten szybko do mnie dołączył siadając obok. Całą lekcje w sumie przespałem, i to samo z całą resztą lekcji.

*6 godzin później*

Właśnie wychodziłem ze szkoły, i szedłem na busa by podjechać do domu, tak jak zawsze.
Gdy nagle podszedł do mnie Ricardo.

-Jedziemy dziś na trening?- Spytał stając obok.

-Uhm, noo.. można w sumie?- Odparłem.

-Świetnie, to o 16?- Spytał a ja kiwnąłem głową na tak, a ten odszedł ode mnie idąc pieszo do domu.

Chwilę później podjechał mój autobus a ja wsiadłem do niego. Gdy wróciłem do domu ogarnąłem się i ruszyłem na boisko gotowy na trening.

___________________________

Przepraszam za to jak rzadko wrzucam rozdziały ale szkoła mi nie pozwala na wrzucanie ich częściej😭
Mam nadzieję że wam się podobało:)

~Fatal Attraction~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz