Nicole
Obudziłam się w dość mizernym humorze. Wczoraj matka przyszła do domu zalana w trupa, jakby to była jakaś nowość, tak wogóle. Nie dała spać, ani mi, ani mojemu rodzeństwu, którzy musieli ją ciągnąć na samą górę do jej sypialni, przy okazji czyścić podłogę po jej zwymiotowaniu prosto na swoje stopy.
Mama po oskarżeniu ojca o zabójstwo kilku kobiet nie jest sobą. Jeśli można, to tak nazwać. Wszyscy latamy obok niej, jakby była z jakiegoś kruchego szkła. Jestem na nią wściekła. Bo zamiast zająć się nami, to my zajmujemy się nią.
Jesteśmy tylko dziećmi, którzy za szybko musieli dorosnąć, aby nie znaleźć matki martwej, gdzieś w rowie.
To ona powinna dać nam namiastkę bezpieczeństwa, a nie odwrotnie. Prawda?
Najbardziej współczuję Elliotowi. Jest najstarszy z nas wszystkich i wszystkie problemy spadły na niego. Stał się dla nas opiekunem. Choć to Rita Valentine ma prawa. To on pilnuje, abyśmy nie chodzili do szkoły głodni. I to on po swoich lekcjach jedzie do warsztatu samochodowego, aby zarobić trochę grosza.
Ojciec. Właśnie, ojciec. Został nazwany seryjnym mordercą kobiet o blond włosach, dźgniętych nożem w serce.
Zajebista rodzinka, nieprawdaż?
Matka, która stała się alkoholiczką, a ojciec mordercą.
Choć moim zdaniem tata tego nie zrobił. Nie mógłby. To przecież tata. Ta sama osoba, która czytała mi bajki na dobranoc, miałaby zabić sześć kobiet. To nie jest możliwe. Nie wierzę w to. I nigdy nie uwierzę. Dowiem się prawdy, nawet jeśli oznaczałoby, że przez to zginę. Mam to, gdzieś.
Obiecałam mu coś. Dotrzymam słowa.
Jestem jego córką. Jestem Nicole Valentine jedyna córka Samuela Valentine. Ja nie przegrywam. Odnajdę winnego zniszczenia naszej rodziny.Wygramoliłam się z łóżka z jękiem na ustach przez cholerny ból kręgosłupa. Przeciągnęłam się, ziewając, po czym od razu ruszyłam do łazienki, aby załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Gdy wychodziłam z swojego pokoju, oczywiście musiałam natknąć się na parszywą mordę mojego brata bliźniaka, który co ranek robi sobie maraton do toalety.
— Ja pierwszy! — Krzyknął, uderzając mnie z bara, gdy biegł.
Co za cymbał.
Nie mogę uwierzyć, że byliśmy obok siebie w brzuchu i się nawet nie pozabijaliśmy. Choć go kocham, czasami mam ochotę zdrapać mu twarz.
Nicholas jest brunetem o niebieskich oczach. Odziedziczył kolor oczu po tacie, tak samo jak ja.
Natomiast Dean i Elliot mają brązowe po mamie.
Wyglądamy dość podobnie, a jednak jesteśmy różni i to nie związku z tym, że jesteśmy inną płcią. To nie o to chodzi. Jesteśmy kompletnie różni charakterem. Choć nasz najstarszy brat jest innego zdania. Zawsze powtarzał, że jesteśmy ze sobą połączeni. Cokolwiek to znaczy. Może dlatego, że zawsze jeśli coś się działo złego byliśmy w centrum zainteresowania.Przewróciłam oczami i wróciłam do pokoju, wiedząc, że dostępność łazienki będzie za jakieś pół godziny. Poprawiłam czarną kołdrę na łóżku w taki sposób, aby wyglądała znośnie, po czym zgarnęłam z szafy swoje czarne dżinsy i top na ramiączkach oraz szarą rozpinaną bluzę. Usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi od łazienki, więc natychmiast wybiegłam z pokoju, aby sobie ją zaklepać na wypadek, gdyby Dean i Elliot postanowili ją odwiedzić.
Wypróżniłam się, po czym zrobiłam poranną rutynę pielęgnacji mojej skóry. Umyłam twarz i nałożyłam na nią krem oraz wyszczotkowałam zęby.
Po wróceniu do swojej czarnej nory. Dosłownie czarnej nory. Elliot, tak nazywa mój pokój, który ma ściany koloru ciemnej szarości i wszystkie meble w nim są czarne wraz z zasłonami w oknie.
Usiadłam przy biurku, wyciągając z szuflady lusterko, aby zrobić kreski na oku oraz, aby podkreślić rzęsy i brwi. Nie miałam ochoty iść do szkoły. Wczoraj omal się nie rozpłakałam na środku korytarza, gdy ktoś wspomniał o tacie.

CZYTASZ
Krew Diabła ( Błędy)
RomanceOpowieść o rodzeństwie, którzy wspólnie muszą walczyć z własnymi demonami. O mroku, który krąży wokół nich. O ich wspólnej miłości. Historia o pierwszym zakochaniu się, zbrodniach, złych decyzjach i dorastaniu. Rodzeństwo Valentine musi zacząć żyć...