9. Z głową w chmurach.

596 13 3
                                    

Elliot

— Nicole! — Krzyknęliśmy w trójkę jednocześnie.

W ostatniej chwili złapałem jej ciało, gdy straciła przytomność. Chłopaki momentalnie podnieśli się ze swoim siedzisk, zbliżając się do nas. Jedną rękę położyłem na jej plecy, a drugą pod kolana, po czym ostrożnie położyłem Nicole na kanapie. Poprawiłem jej włosy w taki sposób, abym mógł zobaczyć jej twarz. Oddech ugrzązł mi gardle. Była strasznie blada. A w momencie, gdy zamrugała odetchnąłem z ulgą. Chryste.

— Przynieś wodę. — Rozkazałem Deanowi.

Natychmiast zniknął za drzwiami.

— Nicole? Słyszysz mnie? — Zagadnąłem łagodnie, a gdy postanowiła wstać delikatnie popchnąłem ją na materac, kładąc dłonie na jej barkach. — Nie wstawaj jeszcze.

Kurewsko mnie wystraszyła. Nie tylko mnie zresztą. Nicholas przechadzał w to i wew to obok kanapy i cały się trząsł z nerwów. Słyszałem jego niespokojny oddech.

— Nic mi nie jest. — Wychrypiała, próbując ponownie wstać.

— Leż, kurwa! — Warknął na nią Nicholas.

Spięła się i posłusznie opadła na materac z jękiem. Nie chciało mi się nawet upomnieć brata za jego ton wobec siostry. Po chwili wrócił Dean z szklanką wody. I dopiero, wtedy pozwoliliśmy Nicole do pozycji siedzącej. Podniosła się, oczywiście z pomocą moją i Nicholasa. Usiadłem obok niej, a Nicholas z drugiej strony, po czym podałem jej szklankę. Dean usiadł naprzeciwko nas na stoliku kawowym, pochylając się.

— Napij się, ale powoli. — Powiedziałem.

Przytknęła szkło do warg, biorąc łyk wody. Zamknęła powieki, przejeżdżając językiem po ustach i oddała mi w połowie pustą szklankę.

— Lepiej? — Zapytałem, odkładając wodę na stolik obok ud Deana.

— Yhym. — Mruknęła, po czym pomasowała czoło dłonią. — Co się stało?

— Straciłaś na chwilę przytomność. — Wyjaśniłem, pocierając jej ramię.

Nicholas przejechał włosy ręką i poprawił się niespokojnie na kanapie.

— Moje pytanie brzmi: Dlaczego nasza siostra straciła przytomność? — Niby pytanie było skierowane do nas, jednak patrzył na Nicole, oczekując od niej odpowiedzi.

Wzruszyła ramionami, spuszczając głowę na kolana.

— Nicole, do kurwy nędzy! — Zagrzmiał, wstając, aż wszyscy podskoczyliśmy.

— Nicholas, uspokój się. — Zwróciłem się do niego stanowczo.

Widziałem kątem oka, że Nicole skuliła się, jakby chciała na ten moment zniknąć.

— Ja? — Wskazał na siebie palcem. — Ja mam się uspokoić?! To nasza siostra właśnie, kurwa zemdlała, a ty mi mówisz, że mam się uspokoić?!

— Nie podnoś głosu, Nicholas. Ostrzegam cię.

Prychnął, przewracając oczami i zakładając ręce na torsie.

— Idę na fajkę. — Burknął i wyszedł z pomieszczenia.

Zacisnąłem usta. Chciałem coś powiedzieć, ale zdusiłem to w zarodku. Lepiej, aby wyszedł i ochłonął niż, żeby bił w nas rozwścieczone spojrzenie. 

— Nicole… — Zacząłem, odrywając wzrok od miejsca, gdzie stał brat. Ponownie spojrzałem na siostrę.

— Naprawdę nie wiem, dlaczego to się stało. — Wymamrotała.

Krew Diabła ( Błędy)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz