22. Rodzinne popołudnie

447 21 1
                                    

Noah nie widząc mojego sprzeciwu włączył „Auta", a ja odłożyłam na bok wszystkie problemy i skupiłam się na oglądaniu. Bianca ułożyła się na mnie, a brat co raz podawał mi jakieś przekąski.

Podczas końcówki seansu, otworzyły się wejściowe drzwi. Spojrzałam w tamtym kierunku, gdzie zobaczyłam najstarszych braci, a za nimi wyłoniła się postać ojca. W tym samym momencie już zaczęłam się szykować na otrzymanie kary i kazania odnośnie mojego zachowania. Czułam jak moje ciało zareagowało i oczekiwało tego momentu. Jednak Xander udał się do kuchni, a bracia siedli obok nas, przynosząc czteropak piwa i sushi.

- Czy nie mogliście wziąć czegoś, co ja będę lubić? – Spytałam, patrząc się wymownie na to jak otwierają puszki napoju i opakowania z jedzeniem.

- Mamy wolne pół godziny w czasie zebrania, doceń, że przyjechaliśmy spędzić je z Tobą. – Odpowiedział mi Alan, rzucając w moim kierunku otworzone czekoladowe praliny. – Możesz zjeść czekoladki.

- Wielkie dzięki, – mruknęłam zła. - To chociaż dajcie kawałek Biance. – Lekko przysunęłam zwierzę w kierunku ich porcji jedzenia.

- Traktujesz tego kota lepiej niż swoich braci. – Westchnął Ethan, podając kotu kawałek ryby.

Dokończyliśmy wspólnie oglądać film, więc pozwoliłam sobie na wybranie kolejnego filmu. Przerzucałam oferty proponowane przez serwis streamingowy i nie mogłam się zdecydować, na co mam ochotę. Wszystko, co chciałam obejrzeć było zbyt dziewczyńskie i już w myślach słyszałam docinki braci. Chciałam ich uniknąć i nie mieć więcej zmartwień. Dlatego kiedy zobaczyłam Minionki, bez większego zastanowienia się, kliknęłam odtwórz na ekranie.

- Siostra nie spodziewaliśmy się, że zostaniesz zawieszona za ucieczkę z lekcji. – Zaczął Ethan, kiedy na ekranie pojawiły się żółte stworki. – A już myślałem, że jak Noah skończył liceum to będzie nudno.

- Był jakiś powód? – Młodszy z nich zerknął na mnie, a za chwilę poczułam wzrok całej trójki utkwiony we mnie. – Chcę wygrać zakład. Nie ma zastanawiania się, musimy rozstrzygnąć, kto zgarnia kasę.

- Noah! – Krzyknął Alan, a jego spojrzenie mogło zabić jego młodszego brata. – Miała się nie dowiedzieć.

- Cokolwiek, ja idę do kuchni po sok.

W pomieszczeniu obok był ojciec i Gen, którzy rozmawiali o zakupach, które miała dzisiaj zrobić. Czasami miałam wrażenie, że gdyby nie gosposia, to ten dom nie mógłby wcale normalnie funkcjonować. Jednak było widać, że kobieta spełnia się w tym, co robi, mimo posiadania swojego domu, męża i dorosłych dzieci. Nie chciałam im przeszkadzać, dlatego sięgnęłam po szklankę z półki, a z lodówki wyjęłam sok. W między czasie Genevieve wyszła, a ja zostałam sama z Xanderem. On zaczął coś przeglądać w telefonie, a ja się obawiałam, że to może być wiadomość od dyrektora Fowlera. Od momentu wejścia do domu nie odezwał się do mnie.

- Przepraszam tato. – Odezwałam się po kilku minutach stania w milczeniu.

- Diano, nie spodziewałem się zostać wezwany w takiej sprawie w dniu twoich urodzin do szkoły.

- Wiem, że to było złe. Zdaje sobie z tego sprawę.

- Przynajmniej tyle. Genevieve ugotowała Twój ulubiony makaron, jest masa przekąsek. Ja musze na chwile do biura, ale za niedługo wrócę. – Pocałował mnie w czubek głowy, co mu się ostatnio często zdarzało. – Wychodzę! Ethan, spotkamy się w biurze.

Dopiłam do końca sok i wróciłam do salonu, gdzie miałam nadzieje, że nikt nie poruszy tematu dzisiejszego poranka. Stało się, wiedziałam, że źle postąpiłam i nie musieli już mi więcej dokuczać z tego powodu. Chociażby ze względu na to, że miałam urodziny. Przez cały dzień zamierzałam wykorzystywać ten argument.

Zapisane w gwiazdachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz