Dzień zapowiadał się cudownie, lekki wiatr wprawiał w ruch zielonkawe korony drzew i tafle jeziora. Niebo przecinały ptaki i pegazy mijające się co chwilę między chmurami. Dwie ciemnoskóre dziewczyny chorujące na bielactwo leżały przy zbiorniku wodnym patrząc w górę.
- Widze coś na literę... N- uśmiechnęła się jedna z nich. Miała długie czarne falowane włosy, na imię miała Nisha córa nocy. Ubrana w długa fioletową szatę ze srebrnym pasem z fazami księżyca.
- Czy to nuda?- dodała jej siostra Eldora córa dnia, w przeciwieństwie do siostry miała ogromne i puchate brązowe afro z grzywką zasłaniającą jej oczy. Ubrana była niemal identyczne do siostry tylko jej szata była żółta ze złotym paskiem ze słońcami.
- Nudy nie widać- podniosła się Nisha- Chodziło o niebo- uśmiechnęła się odsłaniając perłowo białe zęby.
- Nic tu się nie dzieje- jęknęła dziewczyna, przewracając się twarzą do ziemi- Przekaż ojcom, jak się łaskawie zjawią, że ich druga córka umarła na śmierć z zanudzenia- jej głos był mocno przytłumiony przez trawę.
Nisha już miała uspokajać swoją siostrę, gdy nagle obie usłyszały czyjś krzyk i głośny huk. Od razu poderwały się do pionu i pobiegły to sprawdzić. Na środku polany leżał chłopak, miał śnieżnobiałe włosy a ubrany był jak nie z tego świata. W czarne luźne spodnie i ciemnozielony T-shirt.
- Co to?- zapytała Eldora przekręcając chłopaka tak by przyjrzeć się jego twarzy.
- Ratuj go, musiał spaść z pegaza- siostra uderzyła brunetkę w ramie. Eldora już chciała użyć swoich leczniczych mocy, gdy nagle nieznajomy chłopak zaczął kaszleć i podnosić się z ziemi.Helios czuł jakby jego głowa płonęła, nie pamiętał co wydarzyło się przed chwilą. Oślepiony blaskiem słońca na początku nawet nie zauważył sylwetek dwójki dziewczyny przyglądających mu się.
- Eldora to mag! W stu procentach prawdziwy mag spójrz na niego- uśmiechnęła się podekscytowana Nisha, Helios nie wiedział co się dzieje.
Głosy, które słyszał nie miały kompletnie sensu i spajały się w jeden głośny bełkot. Dalej analizował co się stalo, bo jeszcze przed chwilą był w rezydencji sprzątając a teraz leży na jakiejś polanie obserwowany przez dwie dziwne i prawdopodobnie szalone osoby.- Kim jesteście? Co to za miejsce?- zapytał próbując podnieśc się z ziemi. Dłonie bolały go jak nigdy przedtem. Czuł jakby właśnie zarył dłonią po asfalcie próbując złagodzić upadek.
- Eldora, to moja siostra Nisha- odpowiedziała brunetka podając chłopakowi rękę by pomóc mu wstać- Spadłeś z pegaza? Jesteś w pierwszej krainie Mittori- zaśmiała się jakby to było oczywiste.
- Pierwszej? To są jakieś inne?- nie wiedział, czy miał jakiś poważny wstrząs mózgu, czy dziewczyny postanowiły się z niego pośmiać. Przez chwilę zapadła niezręczna cisza. Siostry wymieniły się spojrzeniem a Nisha niepewnie przemówiła.
- Ojejcia jesteś z zewnątrz? Pewnie, że jesteś- odpowiedziała sama sobie- Ojej, bardzo ojej. Tragiczny moment wybrałeś- dziewczyna nerwowo otrzepała ręce. Chłopak czuł jakby ktoś właśnie odciął mu dopływ tlenu. Jaki tragiczny moment? O co im chodzi. Nie rozumiał nic z tego co mówiły.
- Nie możecie mnie odesłać do domu?- zapytał łapiąc oddech, zakręciło mu się w głowie. Gdzie on jest? Czemu tu jest? Z każdą minutą miał coraz więcej pytań a dziewczyny na razie nie odpowiedziały mu na żadne z nich.
- To nie jest takie proste siwy- wtrąciła Eldora oglądając chlopaka zza grubej grzywki.
- Siwy?- zapytał zdezorientowany.
- Masz białe włosy, każdy mag ma. No przynajmniej ci w 100%. Nasi ojcowie są siwymi magami to takie określenie tutaj- sprostowała dziewczyna.Chłopak jak tylko to usłyszał złap się za włosy i próbował je obejrzeć. Faktycznie, jego wcześniej brązowe loki były teraz śnieżno białe. Poczuł jakby miał nogi z waty. Był w kompletnie zszokowany i cały czas liczył na to, że to tylko zły sen. Miał ogromną nadzieję, że poza obrazem strącił jeszcze jakiś ciężki przedmiot, który upadł mu na głowę i zaraz obudzi się z tego dziwnego koszmaru.
- Wiem! Wiem kto może ci pomóc!- rozpromieniła się brunetka- Centaury! Musisz znaleźć ich wioskę to właśnie oni znają tą kraine jak własną kieszeń, na pewno znajdą rozwiązanie twojego problemu. Jedna z nich jest bardzo blisko. Możemy cię tam zaprowadzić- chłopak przestał słuchać po słowie "centaury".
- Centaury? Jak pół-czlowiek pół-koń?- kiedy myślał, że nic go nie zaskoczy oczywiście musiały dołożyć mu więcej nowych informacji do przetrawienia. Nisha spojrzała na niego ze współczuciem w oczach.
- To musi być strasznie ciężkie dla ciebie- nie zdarzyła dokończyć, ponieważ w jej oczach pojawiły się łzy, lecz zamiast normalnych łez leciał czarny brokatowy płyn, przypominający nocne niebo. Helios wzdrygną się na ten niecodzienny widok.- Ona tak normalnie?- zapytał zbity z tropu. Eldora poklepała płacząca siostrę w ramię i odwróciła się do Heliosa.
- Odpowiem na każde twoje pytanie, ale musimy już ruszać, im szybciej znajdziemy wioskę, tym lepiej- włożyła włosy za uszy (dalej zostawiając zakryte oczy) nagle jej siostra ją zatrzymała.
- Weźcie to- podała drugiej mały worek- Ja wyśle wiadomość do ojców i może spotykamy się w wiosce, jak nie to znaczy, że coś mi wypadło, powodzenia- powiedziała po czym przytuliła siostre na pożegnanie i odeszła w stronę polany.
- Ona nie idzie z nami?- zapytał Helios.
- Nie, cały czas tak znika- odpowiedziała poirytowana brunetka.Tak właśnie rozpoczęła się podróż poł-czarodziejki córki dnia oraz maga z krainy Ziemia. Brunetka przez resztę dnia z chęcią odpowiadała mu na przeróżne pytania, o krainie, magicznych stworach i cudach, jakie to miejsce ma do zaoferowania. Helios widział ogromną różnicę między normalnym lasem a lasem z tej tajemniczej krainy, drzewa były większe i bardziej kolorowe. Mimo tego, że nie widział zadnej żywej istoty chłopak cały czas czuł się obserwowany jakby po kątach czyhały na niego mroczne stworzenia które moga zaatakować ich w każdej chwili. Chociaż jak ma być szcery to czuł się lepiej z faktem że nie musi iść przez ten las sam. Chociaż dalej nie rozumiał wielu rzeczy i przypominał dziecko we mgle to doceniał, że idzie z nim osoba, która żyła w tej krainie. Miał ogromną nadzieję, że szybko uda im się znaleźć wioskę centaurów i wróci do domu by mógł jeszcze raz zobaczyć swoją rodzinę.

CZYTASZ
Vice Versa
Abenteuerksiążka pisana dla fun'u przez osobę z adhd i dysleksją be patient😭😭 Nie potrafię pisać streszczeń ale jeśli podobał ci się Percy Jackson, Hobbit i Za niebieskimi drzwiami to na pewno spodoba ci się Vice Versa!!