(Pov : autor)
Po przetoczeniu krwi stan Y.N był stabilny. Następnie pozwolono chłopcom spotkać się z Y.N.
„Jest teraz stabilna, ale pozostanie nieprzytomna przez około 5 godzin, aby poradzić sobie z utratą krwi. Z powodu zespołu stresu pourazowego może dostać ataku paniki, jeśli osoba, która ją skrzywdziła, stanie tuż przed nią, ale jej zdrowie jej stan jest już lepszy. Oto kilka leków, które będzie musiała przyjmować przez następny tydzień."
Lekarz poinformował ich o jej stanie, podał Heeseungo'wi leki i wyszedł z pokoju.
- Jay, nie masz nic do powiedzenia? Sunghoon drwił z niego.
"NIE." - odpowiedział Jay.
„Jakie bezwstydne!" Jake również przyłączył się do rozmowy.„To nie moja wina, że próbowała popełnić samobójstwo. Samobójstwo to umyślne spowodowanie własnej śmierci. Nie wiesz?" Jay wyjaśnił. Z pewnością nie był jeszcze gotowy, aby ją przepraszać, ale w głębi serca czuł się winny.
„Przestańcie wszyscy! To szpital!" Sunoo im przerwał.
„Tak, porozmawiamy o tej sprawie w domu". Heeseung im powiedział.
W tym momencie ktoś zapukał do drzwi pokoju.
„Niki idź i otwórz drzwi". Jungwon mu powiedział.
„To do bani być najmłodszym. Po prostu czekam, aż Y.N wyzdrowieje i będzie wykonywała moje polecenia". Niki bełkotał sam do siebie.„Tak, racja, Niki, jakby była ci posłuszna". Sunoo powiedział do niego i wszyscy nieźle się śmiali.
„Tato! Mamo! Wejdźcie..." - przywitał ich Niki. Tak, teraz wszyscy zgodzili się nadać jej tytuł swojej mamy, tylko ze względu na Y.N.
Mama od razu pobiegła w stronę Y.N i usiadła na stołku ustawionym obok łóżka.
„Moje dziecko... Bardzo mi przykro, Y.N! Proszę, wybacz swojej mamie! Przepraszam, że nie mogłam z tobą porozmawiać! Po prostu obudź się!" Mama wybuchnęła płaczem, a tata delikatnie poklepał ją po plecach, żeby ją uspokoić.
„Pójdę do osoby, która niepokoiła moją córkę. Nie płacz, kochanie. Teraz wraca do zdrowia". Tata ją pocieszał.
„Synowie, oboje już jedziemy do domu, wasza mama cały czas płakała, myśląc o niej, i nawet nie mogła spać. Zadzwońcie do mnie, gdy się obudzi, natychmiast wrócę, aby zobaczyć się z moim aniołem". - oznajmił tata, wychodząc.
"Dobrze, tato." Sunoo odpowiedział.
Po 5 godzinach...
(Pov : Y.N)
„Czy jestem w szpitalu,w niebie?" Pomyślałam, otwierając oczy. Zaczęłam obserwować otoczenie i wtedy mój wzrok padł na Niki'ego siedzącego na krześle ustawionym obok mojego łóżka i grającego na swojej Nintendo Switch.
„Co robisz w niebie?" Bezmyślnie zapytałam Niki'ego aby otrzymać jedynie pstryczka w czoło.
„Hyung!! Y.N postradała zmysły!! Ona wypowiada bzdury!! Ona też jest teraz psychopatką!!" Niki krzyknął, budząc resztę braci obecnych w pomieszczeniu.
„Och.. To nie jest raj.. Wybrałam zły numer". Y.N wymamrotała do siebie, co było niespójne z resztą.
- Jak się teraz czujesz, laleczko? Zapytał mnie Jake Oppa.
Skinęłam mu tylko głową na znak akceptacji.
- Potrzebujesz czegoś, księżniczko? - zapytał mnie Heeseung oppa.
Zaczęłam zaglądać tu i tam, żeby wiedzieć, kogo nazywa księżniczką. Zauważył to i parsknął śmiechem.
„Jesteś tutaj jedyną osobą, do której zwracałbym się jak do księżniczki". Heeseung oppa wyjaśnił.
Wciąż byłam zakłopotana i nie mogłam mu odpowiedzieć.
„O czym myślisz? Czy w takim razie zwróciłbym się do Sunoo księżniczko?" Zapytał mnie jeszcze raz. Wszyscy się z tego śmialiśmy, podczas gdy Sunoo oppa wściekał się ze złości.
„Hyung~~~" Sunoo jęknął.
„Tak, moja księżniczko Sunoo~" Heeseung oppa powiedział.
"AHHHHH!" Sunoo oppa krzyknął ze strachu.
Wszyscy po raz kolejny się zaśmialiśmy.
Wszyscy w pokoju pytali mnie, czy czegoś nie potrzebuję, ale tpowiedziaęłam głową, wciąż bojąc się odezwać. Przypomniałam sobie, co mnie tu sprowadziło a w szczególności, kto mnie tu sprowadził.
Wtedy mój wzrok zatrzymał się na Jay'u Oppie, który uśmiechał się do mnie ironicznie.
Moje oczy błyszczały ze strachu, a łzy groziły, że ponownie spłyną. Podszedł, żeby uścisnąć mi dłoń, ale zaczęłam się od niego oddalać, jak tylko mogłam, wysyłając mnie na skraj łóżka.
Ciągle kręciłam głową w zaprzeczeniu, gdy podchodził do przodu. Inni bracia też krzyczeli na Jay'a , żeby ode mnie odszedł, ale on nikogo nie słuchał. Wszyscy oprócz Jay'a próbowali mnie pocieszyć, ale nic nie pomagało.
Natychmiast wstałam z łóżka, odłączając kroplówkę. Wszyscy zaczęli na mnie krzyczeć, żebym przestała, ale ja myślałam o czymś innym.
Szybko chwyciłam nóż leżący obok owoców na pobliskim stole i ponownie przyłożyłem go do poważnie zranionego nadgarstka.
„Odwal się ode mnie, Jay!!". Krzyknęłam płacząc. Heeseung oppa też podszedł, żeby wyrwać mi nóż z ręki, ale...
„Proszę, powiedz Jay'owi Oppie, żeby wyszedł z tego pokoju, bo inaczej się skaleczę, jeśli ruszy o krok do przodu". Powiedziałam trzęsąc się ze strachu.
„Jay, proszę, wyjdź z tego pokoju, najpierw zajmiemy się nią". Jake oppa przekonał go i w końcu wydostał się z pokoju.
„OK, teraz zostaw nöż". Jake oppa powiedział mi to w gniewie, a ja w tej chwili upuściłam nóż.
„Wezwij lekarza, Sunghoon, musimy ponownie podłączyć kroplówkę". Heeseung powiedział mu i Sunghoon oppa również wyszli z pokoju.
„Połóż się na łóżku Y.N, bo inaczej zemdlejesz z powodu braku energii." Sunoo oppa mi powiedział, a Jake oppa pomógł mi wejść na łóżko.
Po pewnym czasie mama i tata również przyszli mnie spotkać i naprawdę podobało mi się ich towarzystwo.
Niki oppa zawsze robił mi jakieś psikusy, żeby mnie pocieszyć, ale w jakiś sposób Heeseung oppa go skarcił, ilekroć to zrobił. I tak mijały moje dni, aż do wypisania ze szpitala.
Ciąg dalszy nastąpi...
A więc rozdział piętnasty już jest! Mam nadzieję, że miło ci się to czytało. Jeśli tak, zagłosuj na tę książkę. Jeżeli macie ochotę podzielić się ze mną jakimiś sugestiami, zawsze jesteście mile widziani!
Tak czy inaczej, trzymajcie się zdrowo i śledźcie mój profil na Wattpadzie!
《Bądź na bieżąco z aktualizacjami》
Do tego czasu, byeeeeeeeeee~~~~
CZYTASZ
mafia enhypen
Romance„Hej, bracie, witaj na imprezie!" „Przeproś ją, Jungwon. W tej chwili!" To będzie szalona przejażdżka... Y/N to szesnastoletnia dziewczyna, która mieszka z matką, która ją kocha. Jest młodą dziewczyną o silnej woli, która cierpiała na depresję po st...