20.

134 8 9
                                    

(Pov : autor)

„Y.N-została dotkliwie pobita, hyung. Obecnie przebywa w szpitalu." Sunoo powiedział to wszystko jednym tchem.

Atmosfera zrobiła się napięta...

Podczas rozmowy nikt nie odezwał się ani słowem.

„Najpierw podaj nam szybko adres!" Jake przemówił.

„szpital XXX". - odpowiedziała Niki.

„Szukamy wyjaśnień w tej sprawie. Lepiej, żebyście oboje mieli dobre wyjaśnienie". Heeseung wypowiedział te słowa i zakończył rozmowę.

Pozostali bracia również pojechali do szpitala.Na ich twarzach było widać zmartwienie, z wyjątkiem Jungwona, który siedział z pokerową twarzą.

Wszyscy przybyli do szpitala wkrótce potem, pytając o Y.N w recepcji, udali się na oddział operacyjny, gdzie odbywała się operacja, i odkryli, że Niki i Sunoo siedzą na aluminiowej ławce na zewnątrz. Oboje mieli ponury wyraz twarzy, a na policzkach zaschnięte łzy, których nie chcieli wycierać w tak ważnym momencie.

Wkrótce podnieśli głowy, by spotkać resztę zmartwionych twarzy.

„Co się stało z moją lalką?" - zapytał Heeseung pełnym napięcia głosem, a jego łzy groziły w każdej chwili wypłynięciem.

Sunoo i Niki nadal nie byli w stanie niczego zrozumieć, ponieważ wciąż byli w transie.„CO SIĘ STAŁO Z MOJĄ SIOSTRĄ?!!" To Jake stracił w tym momencie cierpliwość, krzycząc na swoich młodszych braci i potrząsając nimi za ramiona.

Oboje wkrótce ponownie zdali sobie sprawę z sytuacji.

„Hyung, powiedzieliśmy ci już przez telefon. Została dość dotkliwie pobita, kiedy znalazłem ją na dachu szkoły. Wygląda na to, że ktoś miał zamiar ją skrzywdzić."

Wyjaśnił Niki, którego głos w każdej chwili mógł się załamać.

„Kto to zrobił? Czy wy, głupcy, sprawdziliście kamery CCTV?" - zapytał Sunghoon głosem przesiąkniętym jadem. On także był wściekły z powodu nieszczęścia.

Przynajmniej ich nie karć, Sunghoon! To nie ich wina!" przemówił Jay, wydając westchnienie.„Sprawdziliśmy kamery CCTV, ale, co dziwne, nagrania przed wejściem Y.N i potem były puste. Zakładam, że ktoś je zmanipulował" - wyjaśnił Sunoo.

Ale była w nich osoba, która uśmiechała się ironicznie, ponieważ osiągnął to, czego chciał.

„Myślę, że wygrana jest moja... Baw się dobrze, droga Y.N." Szeptał do siebie.

Po chwili znów pojawił się przed nimi lekarz.

„Zakładam, że ci panowie też są waszymi braćmi..." Przemówił lekarz.

- Tak, doktorze. - odpowiedziała Niki.„Gratulacje! Operacja się udała, ale jej stan jest nadal krytyczny. Zostałaby przeniesiona na OIOM, ale i tak nie możecie się z nią spotkać, ponieważ żaden pacjent nie ma tam wstępu". Stwierdził lekarz.

"Jesteś pewny?" - zapytał Jake z diabelskim uśmieszkiem na twarzy, podwinął rękaw i pokazał lekarzowi tatuaż. To nie był byle jaki tatuaż; to był tatuaż królów mafii. Lekarz był również świadomy, że monarchowie mafijni byli właścicielami tej placówki, ale nigdy ich nie widział osobiście.

Lekarz zamilkł z powodu szoku.

- T-wy wszyscy możecie wejść do środka. Lekarz stwierdził nerwowo, bo nie chciał tak szybko umrzeć.

„Dzięki, doktorze." - odpowiedział Sunoo.Lekarz w odpowiedzi tylko pokiwał głową i odszedł.

Kiedy bracia weszli na oddział intensywnej terapii, zobaczyli, że ich siostrę wspierają różne maszyny. Jej nogi, ramiona, głowę i nos owinięto bandażami.

(Pov : Jake)

Nie mogłem przestać płakać, gdy tylko wszedłem do pokoju. Widzenie jej w trudnej sytuacji mnie zaniepokoiło. Po raz pierwszy w życiu poczułem jednocześnie złość i ból. Moje ręce zbladły od tak gwałtownego ściskania telefonu.

„Hyung, uważaj!" Powiedział Niki, wskazując na moją rękę.

Z powodu ostrych krawędzi telefonu kapała krew. Był dość ostry, gdyż był wykonany ze szkła.„To tylko drobne skaleczenie, zostaw to. Powiedziałem mu.

„Ale hyu..." Sunoo został przeze mnie przerwany.

„JUŻ DOŚĆ! Czy wszyscy widzicie ją w tak krytycznym stanie? Martwicie się o nią, a nie o moją cholerną ranę!!" Rzuciłem się na nich.

„Opatrz ranę, uważaj na ton, a potem dopiero wróć". Heeseung rozkazał mi, posyłając mi przeszywające spojrzenie.

W końcu miał rację. On też opiekował się Y.N
Tym razem po prostu wszedłem na pokład...

„Proszę panj, proszę opatrzyć jego ranę". Jay ją poinstruował.Ona tylko skinęła głową w odpowiedzi i zabrała się za opatrzanie.

Niedługo potem pobiegłem z powrotem do pokoju, aby spotkać się z moją siostrą.

„T.N, twój oppa jest tu z tobą. Wiem, że tym razem cię nie ochroniłem, ale na pewno nie stanie się to w przyszłości. Obiecuję ci, księżniczko." Zaadresowałem to do Y.N, która wciąż była nieprzytomna.

- Kiedy się obudzi? Zapytałem moich braci.

„Nigdy~" wymamrotał Jungwon, ale ja i Heeseung hyung to usłyszeliśmy.

„Czy może pan powtórzyć, co pan właśnie powiedział, panie PARK JUNGWON?" - zapytał Heeseung.Również utkwiłem w nim swoje przeszywające spojrzenie, czekając, aż się odezwie.

„Hyung~ właśnie śpiewałem piosenkę! Ja też życzę jej powrotu do zdrowia." Jungwon stwierdził, ale nie mogłem przetrawić tego faktu.

„Jak szacują lekarze, wybudzenie się zajmie co najmniej tydzień lub dwa, ale tylko wtedy, gdy jej stan będzie stabilny. Krótko mówiąc, na razie to tylko szacunki, ale na pewno się obudzi. Nie wywieraj na sobie presji, Jake'a. Heeseung hyung odpowiedział na moje pytanie.

- Och, OK, hyung. Odpowiedziałem, wcale nie usatysfakcjonowany jego odpowiedzią. Byłbym szczęśliwy, gdyby w jego odpowiedzi było trochę więcej nadziei.

„Idę do stołówki kupić wam wszystkim zupę. Jay, chodź ze mną". Heeseung hyung stwierdził i odszedł z Jay'em.„Obudź się wkrótce, moja księżniczko... Twoi bracia bardzo za tobą tęsknią". Rozmawiałem z nią i pocałowałem ją w czoło.

(Pov : autor)

Wszyscy bracia mieli swoje miski z zupą i po raz kolejny obserwowali wątłą postać na łóżku.

„Wszyscy powinniście wrócić do domu i odpocząć. Ja i Sunghoon zostaniemy tu z nią dziś wieczorem, aby opiekować się Y.N." stwierdził Jay.

„Ale..." Heeseungowi przerwała Niki, który ziewnął.

- OK, zostańcie tu na noc. Heeseung zgodził się na plan.„OK, do widzenia, hyung". powiedział Sunghoon i wszyscy wyszli z pokoju, z wyjątkiem Jay'a.

Ciąg dalszy nastąpi...

A więc rozdział dwudziesty już jest! Mam nadzieję, że miło ci się to czytało. Jeśli tak, zagłosuj na tę książkę. Jeżeli macie ochotę podzielić się ze mną jakimiś sugestiami, zawsze jesteście mile widziani!

Tak czy inaczej, trzymajcie się zdrowo i śledźcie mój profil na Wattpadzie!

《Bądź na bieżąco z aktualizacjami >>>

Do tego czasu, byeeeeeeeeee~~~

mafia enhypen Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz