21.

137 8 6
                                    

(Pov : autor)

„Jay, możesz rozsiąść się wygodnie na kanapie. Posiedzę chwilę z Y.N." powiedział Sunghoon.

„OK, idę się zdrzemnąć, ale obudź mnie, jeśli chcesz zasnąć, bo nie będę ryzykować". Jay odpowiedział, będąc świadomym faktu, że nadal byli królami mafii.

"Jasne." - odpowiedział Sunghoon.

(Pov : Sunghoon)

„Kiedy się obudzisz, T.N? Na pewno dotrę do osoby, która za tym wszystkim stoi. Obudź się wkrótce, moja mała księżniczko..." Mówiłem do niej, nawet jeśli mnie nie słyszała, ja chciałem z nią porozmawiać. Szalone, prawda?Nawet myśl o jej strasznym stanie sprawia, że ​​zaciskam szczękę ze złości.

„Uspokój się, Sunghoon... Uspokój się... Nie możesz rzucać rzeczami w gniewie, przynajmniej w tym miejscu." Próbowałem uspokoić moją bestię, szalejącą ze złości.

Nie wiedziałem, kiedy trawił mnie sen, gdy próbowałem się uspokoić.

Gdzie indziej, w tym samym czasie...

(Pov : autor)

„Nie mogę jej porwać!! Wcale nie. Bierz ode mnie, co chcesz, ale przestań próbować ją zdobyć!" Osoba próbowała wyjaśnić rozmówcy.

„Ale trzeba. Nie ma wyjścia". Rozmówca stwierdził.

„Oszalałeś? Jak możesz oczekiwać, że ją porwę? Bardzo ją uwielbiam! Po prostu nie mogę o tym myśleć, nawet w mojej następnej reinkarnacji!" Osoba ta ponownie próbowała się wytłumaczyć.

„Więc ją porwę~" powiedział rozmówca.

Osoba ta zamilkła, słysząc złowieszczy chichot rozmówcy.

"Jak śmiesz?" Osoba warknęła ze złości.„Uhuh, nie kończ rozmowy, bo sam w tej chwili pójdę i ją porwę, jeśli odłożysz telefon. Moi szpiedzy są tam obecni... Tylko jedna rozmowa i twoja siostra..." Jego wypowiedź została przerwana.

„Zgnijesz w piekle, ty draniu!" Osoba go przekląła.

„Ostrzegałem cię wcześniej, ale wybrałeś trudną drogę, proszę pana. Tylko gdybyś mnie posłuchał..." Rozmówca powiedział to, chichocząc pod koniec.

„Ile chcesz pieniędzy? 40 milionów? 80 milionów? Powiedz tylko cholerną kwotę, ale zostaw ją w spokoju!" Osoba się poskarżyła.

„Nie chcę twoich pieniędzy, chcę tylko ją, całkiem samą~" Rozmówca mówił żartobliwym tonem.

„Ty draniu!! Tylko raz pozwól mi to zrobić! Sam cię zatłukę na śmierć!" Krzyknęła ta osoba.

On się tylko zaśmiał i zakończył połączenie.

„Przykro mi, mój żelkowy misiu. Bardzo się staram, ale wydaje się, że nie ma z tego wyjścia... Proszę, pomóż mi Boże!" Osoba płakała i wkrótce zapadła w sen.

Powrót do szpitala...

(Pov : Jay)

Powoli obudziłem się ze snu i znalazłem Sunghoona śpiącego na krześle, podczas gdy jego głowa leżała na łóżku Y.N.„Ten idiota... Ten jeden raz po prostu nie może mnie wysłuchać..." wymamrotałem.

Po prostu nie chciałem tu zostać...

Bolą mnie teraz plecy dzięki tej małej kanapie!!

Uhhh!! Tęsknię za moim łóżkiem!

Mój wzrok został przyciągnięty do Y.N. Nadal wstydzę się tego, co zrobiłem tamtego dnia... Chciałbym cofnąć się w czasie... Ale na razie chcę się skupić na teraźniejszości...

mafia enhypen Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz