Rozdział 13

244 42 15
                                    

MASON

Alainy nie było wczoraj wieczorem w domu, bo z pewnością miała randkę z Austinem. Dla mnie wciąż to była niezręczna sytuacja, a po tym, co ostatnio Alaina mi wyznała, czułem, że powinniśmy jeszcze porozmawiać. Chyba żadne z nas nie potrafi tak w pełni ruszyć do przodu. Ja naprawdę myślałem, że ona mnie zdradziła, bo nudziła się albo szukała łatwego zarobku. Nie miałem pojęcia, że za tym wszystkim kryła się tak okrutna prawda. Trudno było mi sobie wyobrazić, jak po tym mam przejść do codzienności. Widząc teraz Alainę czułem również jej cierpienie i ból. Czemu to wszystko musiało się tak spieprzyć?

Nawet teraz, gdy miałem pod sobą wijąca się z rozkoszy Nicole, moje myśli krążyły wokół Alainy.

– Mason... – Nicky wypchnęła biodra w moją stronę.

Poruszałem się w niej mechanicznie, nawet nie mogłem skupić się na obecnych doznaniach. Wciąż miałem w głowie tę rozmowę z nią, niemal słyszałem jej głos, słowa, które wypowiadała.

– Mason – upomniała mnie dziewczyna, bo nagle się zatrzymałem. – Co z tobą?

Popatrzyłem na nią zdezorientowany, a Nicky nie wiedziała, o co mi chodzi.

– Sorry, Nicky – wysunąłem się z niej – nie jestem w formie.

– Co?

– Idę wziąć prysznic – dodałem, po czym poszedłem do łazienki.

Cholera jasna! Co się ze mną działo?

Wszedłem do kabiny i zasunąłem drzwi. Odkręciłem wodę, a wtedy zimny strumień niczym orzeźwienie spłynął po moim ciele. Ścisnąłem dłonią fiuta, odchylając lekko głowę do tyłu. W głowie miałem obraz Alainy. Jej boskie, aksamitne ciało, które drżało pod wpływem mojego dotyku, oczy, które przepełnione były miłością i pożądaniem. Niemal słyszałem jej rozkoszne jęki, gdy wbijałem się w jej ciasną cipkę. Uwielbiałem każdy fragment jej ciała. Coraz szybciej przesuwałem zaciśniętą dłonią, aż poczułem przeszywający mnie znajomy prąd. Wystarczyło kilka ruchów, obraz Alainy i eksplodowałem obficie. Miałem tylko nadzieję, że szum wody zagłuszył moje głośne warknięcie.

Kiedy wyszedłem z łazienki, Nicky robiła śniadanie, a w kuchni pachniało świeżo parzoną kawą. Czułem się totalny skurwiel. Nicky się starała, ale niestety na starcie nie miała szans. Miałem wrażenie, że nie potrafię już kochać. Kochałem raz i byłem pewny, że takiej miłości do innej kobiety już nie poczuję. Zjedliśmy wspólnie śniadanie, potem spędziliśmy trochę czasu razem i choć próbowałem skupić się na Nicole, to nie mogłem wyrzucić Alainy z głowy.

Gdy Nicole oglądała te swoje seriale, postanowiłem zrobić nieco porządku w pomieszczeniu gospodarczym. Naiwnie sądziłem, że mając cały czas coś do roboty, nie będę tyle myślał o Ali. To było trudniejsze niż przypuszczałem. Jakieś dwie godziny później skończyłem i wracałem do domu, gdy nagle zobaczyłem Alainę w towarzystwie Austina. Wyglądali na szczęśliwych, zakochanych, a co najgorsze jak po dobrym seksie. Byłem głupi, bo nie dopuszczałem do siebie tej myśli.

– Powinnaś jeszcze godzinę być w pracy – upomniałem ją.

– Potrąć mi z wypłaty – burknęła kpiąco. – Dzięki, Austin, widzimy się później – zwróciła się do kochanka, po czym pocałowała go w usta i poszła do domu.

Zacisnąłem dłoń w pięść, bo poczułem cholerną zazdrość.

– Stary, co to było? – Austin był oburzony.

– Powinna być jeszcze w pracy, mamy sporo roboty, a jak widzę nie zwolniła się z pilnego powodu.

– To moja wina, dlatego nie wyżywaj się na Alainie.

Hidden DesireOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz