Rozdział 15

252 41 14
                                    

ALAINA

Mimo iż ten tydzień był dosyć pracowity udało mi się kilka razy spotkać z Austinem. Miałam drugie zmiany, więc mężczyzna przyjeżdżał po mnie po pracy, jechaliśmy do mnie i mieliśmy trochę czasu dla siebie. Niestety cały czas męczyła mnie świadomość, że praktycznie obok był Mason. Owszem Peter zapisał ten dom na mnie i jak najbardziej miałam prawo tu mieszkać, ale zastanawiałam się, czy w obecnej sytuacji nie byłoby lepiej, gdybym się wyprowadziła. Wiedziałam, że Peter nie miałby mi tego za złe. Dla niego liczyłby się mój komfort i dobre samopoczucie, a tu zaczynałam czuć się niezręcznie, gdy byłam z Austinem, a obok był Mason. Dużo myślałam też o tym, czy powiedzieć Austinowi o mnie i Masonie. Austin był wspaniałym facetem, idealnym wręcz by wiązać z nim przyszłość, dlatego nie chciałam go zranić, a wiedziałam, że na pewno w jakiś sposób, by go to zabolało. Przede wszystkim Mason był jego przyjacielem, a ja tak długo zwlekałam z powiedzeniem mu prawdy. Nie miałam pojęcia, dlaczego to przed nim ukrywałam. Chyba tak po prostu wyszło.

Dzisiejszy wieczór spędzałam z Austinem i tym razem byliśmy u niego w Cedar Rapids.

– A co byś powiedziała gdybyśmy wyskoczyli gdzieś na weekend? – zaproponował.

– Do końca miesiąca mam pracujące soboty.

– Nie możesz się z kimś zamienić?

– No właśnie nie bardzo.

– Szkoda. Moglibyśmy spędzić trochę czasu razem.

– Często się spotykamy.

– Dla mnie to wciąż mało – powiedział i chwycił mnie za biodra tak bym usiadła na nim okrakiem.

Objęłam go za szyję, a on wpatrywał się we mnie z ogniem w oczach.

– Chciałbym być z tobą jak najczęściej.

– Znudzę ci się – zaśmiałam się.

– To zdecydowanie niemożliwe – odparł, przesuwając mi palcami wzdłuż kręgosłupa.

– Co chcesz przez to powiedzieć? – zapytałam niepewnie.

– Zamieszkaj tu ze mną.

– Och... – Aż mnie zatkało. – Co?

– Wprowadź się proszę. Chcę tu mieszkać z tobą i tworzyć naszą wspólną przyszłość.

Przełknęłam głośno ślinę. Jak to poważnie zabrzmiało.

– To duży krok naprzód.

– Tak, to prawda, ale wiem, że chcę być już tylko z tobą – mówił, nie odrywając ode mnie wzroku. – Wiem też, że może wydawać ci się, że to dosyć szybko, ale kocham cię, Alaino i chcę byś już na zawsze była obecna w moim życiu.

To nie był pierwszy raz, kiedy Austin wyznał mi miłość, a ja znów nie mogłam mu tego powiedzieć. Wciąż tego nie czułam i nie chciałam mówić mu tego ot tak. Owszem uwielbiałam go i przy nim czułam się szczęśliwa, ale nadal nie czułam uczucia, którym darzyłam Masona. Wiedziałam, że trudno będzie mi poczuć do innego mężczyzny to, co czułam do Masona, ale czy kiedyś nadejdzie czas, by chociaż spróbować?

– A co z pracą?

– Nie będziesz miała tak daleko stąd, bo jakieś pół godziny, ale szczerze wolałbym byś zmieniła pracę.

– Zmieniła pracę? – Uniosłam brwi.

– Tu na pewno coś znajdziesz, jest o wiele więcej możliwości.

– Zaskoczyłeś mnie.

– Nie musisz odpowiadać teraz, ale obiecaj, że przemyślisz to.

– To ci mogę obiecać.

Hidden DesireOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz