* ADAM *
Zielone oczy patrzyły wprost na mnie, odbierając zmysły. Nie wierzyłem, że jeszcze kiedyś je zobaczę i na dodatek tu, na przeklętej ziemi, do której byłem przykuty łańcuchami niewoli. Los jak zwykle ze mnie zakpił. Jedyna kobieta, którą kochałem bez przerwy od ośmiu lat, była narzeczoną mojego przyjaciela. Kurwa, tam na górze musieli mnie bardzo nie trawić, skoro opatrzność połączyła nasze ścieżki w takich okolicznościach.
Ukryty w ciemności, pijąc whisky wprost z butelki, obserwowałem ją z okna. Była radosna. Rozmawiała ze wszystkimi. Set cały czas ją obejmował i dyskretnie całował po szyi. Oddałbym wszystko, żeby być teraz na jego miejscu. Był szczęśliwy, a ja jak zwykle samotny. Ogarniająca mnie bezsilność, pozwoliła otworzyć się jątrzącym ranom przeszłości. Beznadzieja niszczyła mnie od środka i rozpanoszyła się po moim krwiobiegu niczym trucizna. Jedyne, co mogłem teraz zrobić to poddać się napływającej fali wspomnień sprzed ośmiu lat.
Zatrzymałem motocykl przy skromnym domku z bali, z obawą, że May wystraszy się tak niskiego standardu tego miejsca. Chciałbym dać jej wszystko, co najlepsze. Obsypywać codziennie egzotycznymi kwiatami i najpiękniejszymi klejnotami. Rzucić cały świat u jej stóp. Była warta każdych starań.
Moje serce było pełne chęci realizowania marzeń, niestety przytłaczające okoliczności nie pozwalały mi na ich realizację. Nie posiadałem wystarczających środków, żeby uwolnić się od środowiska, w którym z przymusu żyłem i skupić się tylko na niej. Moje finanse ściśle wiązały się z wolą ojca, który nie pozwalał mi uwolnić się spod swojej władzy. Był zaborczym tyranem, a ja zwykłą marionetką w jego rękach.
Ukrywałem przed May swoją kiepską sytuację rodzinną, starając się być dla niej jak najlepszą wersją samego siebie. Kiedyś doczekam się momentu, gdy dopnę swego i udowodnię, że jestem jej wart. Moja przyszłość nie będzie determinowana przez korzenie, z których się wywodzę.
Zsiedliśmy z motocykla, rozprostowując ciała po długiej podróży. Ściągnęła swój kask, a w jej włosy wplótł się wiatr. Zgrabnym ruchem ręki zebrała je i zarzuciła na prawe ramię. Z zainteresowaniem przejechała wzrokiem po okolicy i stojącym na wprost nas domku.
Bacznie śledziłem każdy jej gest i mimikę twarzy, żeby właściwie odczytać ukryte emocje. Ku mojemu zaskoczeniu rozpromieniła się, a oczy rozbłysły blaskiem ekscytacji. Była szczęśliwa...
Odwróciła się i zarzuciła ręce na mój kark.
– Ta okolica jest przepiękna. Dziękuję, że mnie tu zabrałeś. – Złączyła nasze usta w soczystym pocałunku.
Jej szczera reakcja pełna zachwytu sprawiła, że odetchnąłem z ulgą.
– Kocie, chciałbym zabrać cię w bardziej urokliwe miejsca, ale na razie tylko na to było mnie stać – wyznałem szczerze, wstydząc się swojej sytuacji.
Spojrzała na mnie ze zrozumieniem i miłością, a jej dłonie mocniej zacisnęły się na mojej skórze.
– Adam, to miejsce jest idealne. Panuje tu cisza. Możemy być sami i tylko dla siebie. Nie potrzebuję luksusowych kurortów, żeby cieszyć się czasem spędzonym z tobą. Zrozum to w końcu.
Oparłem czoło o jej, przymykając powieki. Do serca napłynęło całe ciepło, którego nigdy wcześniej nie doznałem. May była moim wybawieniem. Darem danym wprost z Niebios, za które nigdy nie będę w stanie się odwdzięczyć. Światełkiem wyprowadzającym mnie z mroku. Moją przyszłością.
![](https://img.wattpad.com/cover/363983231-288-k481183.jpg)
CZYTASZ
Doścignąć wolność #1
RomanceDoścignąć Wolność jest pierwszym tomem serii Death Road rozpoczynającym historię ludzi, pragnących osiągnąć szczyt wyzwolenia. Za wszelką cenę próbują doznać spokoju i uwolnić się od zniewalających kajdan. Powieść budzi skrajne emocje. Pisząc ją odc...