* * * Per. Marcusa * * *
Starałem się nie skupiać na jego osobie, chociaż w tej sytuacji było to praktycznie niemożliwe. Próbowałem powstrzymać się od jakichkolwiek nieodpowiednich i niekontrolowanych ruchów, które mogłyby sprowadzić na mnie rychłą zgubę z jego rąk. Już i tak na za dużo sobie pozwoliłem. Nie powinienem stawiać na szali swojego życia przy tak błahych sprawach jak tylko lekkie pokiereszowanie. Przez jakiś czas milczał, aczkolwiek po kilku minutach otrzymałem niepełną odpowiedź:
- Nie wiem, co miałeś na myśli, ale na pewno nie to, co uważasz. Sam nie znam odpowiedzi, więc raczej też nie jestem w stanie tego tobie powiedzieć, wybacz. Jedyne, co mam ci do powiedzenia to to, że NIE PODGLĄDAŁEM CIĘ.Wyszedł. Naprawdę...tylko tyle? Tylko tyle jest w stanie mi powiedzieć? To, że byłem wściekły, to mało powiedziane. Pozostałem jednak w tym samym miejscu. Dlaczego sprawy przybrały taki obrót? Nie wiem. W ogóle nic nie wiem: Po co mnie trzyma przy życiu, po co tu jestem i po co tak się zachowuje. Mógłbym się tylko domyślać, ale z wszystkich konkluzji, które przeprowadziłem sam ze sobą, nie jestem zadowolony z ich wyników. Nawet nie chcę brać pod uwagę takiej opcji. Nie chcę znowu powracać do przeszłości. Ja...MUSZĘ o niej zapomnieć, bo inaczej mnie doszczętnie zniszczy.
CZYTASZ
Upadek
FanfictionDługa, żmudna historia o zemście, nienawiści i toksycznej relacji, która przerodzi się w chęć wykorzystania tego drugiego do granic możliwości. Dlaczego zgodził się na zawarcie tak niekorzystnej umowy, kończąć okres swojego panowania? Dlaczego właśc...