༄To cała prawda, że powinienem odejść i odnaleźć siebie, zanim pójdę i zniszczę kogoś innego ༄
Chłód. Właśnie to odczuwała dziewczyna, gdy stała w samotności na balkonie. Opierała się dłońmi o barierkę i patrzyła przed siebie. Nie odezwała się do nikogo, odkąd wróciła ze "spaceru" z Erikiem. Właściwie nawet tego spacerem nazwać nie można było.
Tyle, że ten chłód nie był odczuwany fizycznie. Mimo, że miała na sobie jedynie bluzę, nie było jej zimno ani trochę, a nawet jeśli już, to nie zwracała na to najmniejszej uwagi.
Chłód wewnątrz jej serca nie był do ogrzania. Tak przynajmniej jej się wydawało i tak sobie wmawiała.
Liina od dawna chciała poznać kogoś, z kim będzie mogła porozmawiać szczerze, otworzyć się bardziej, zrozumieć pewne rzeczy. Bardzo lubiła towarzystwo Kasperiego, ale ich znajomość i tak była nieidealna i specyficzna.- Przewieje cię - usłyszała za plecami. Lekko odchyliła głowę i spojrzała na Anttiego. Starszy od niej o dekadę Fin mierzył ją wzrokiem.
- Bez przesady... - wychrypiała. Teraz całkowicie nie przypominała tej dziewczyny, która z uśmiechem rozmawiała z Amerykaninem. - Wiać będzie na skoczni. - dodała cicho.
Aalto traktował ją jak "siostrzenicę", której zresztą nie miał. Zawsze pilnował jej na każdych wyjazdach, przejmował się gdy miała gorsze chwile. Starał się zawsze poświęcić jej uwagę i jakoś pomóc. Tyle, że Liina była naprawdę specyficzna.
- On wie? - zapytał, a ona wzruszyła ramionami.
- Zależy co... - odparła obojętnie nie odrywając wzroku od szarego nieba. W jej głosie nie było słychać żadnych emocji poza zmęczeniem.
- No... Kim jesteś - mruknął skoczek. Ona westchnęła i odwróciła się w jego stronę, opierając się przy tym plecami o barierkę.
- Serio? Moje nazwisko wcale nie gra tutaj kluczowej roli, wystarczy, że Tate może skojarzyć fakty - spuściła wzrok. Dłonie włożyła do kieszeni i wyjęła telefon, jednak po sprawdzeniu godziny od razu go schowała.
- A co to ma do rzeczy?
- Proste. Tate wie, i ja wiem. Ale Erik albo nie skojarzył, albo po prostu narazie nie zapytał się mnie. A ja, powiem mu.... Dziś...albo kiedy się spotkamy - oznajmiła.
Antti przeczesał włosy i westchnął. Spojrzał na Liinę zmartwiony.
- Dopiero co taka zadowolona wyszłaś z nim, a teraz co się stało? - oparł się obok niej. Ona spuściła głowę lekko.
- spotkaliśmy się pierwszy raz w lesie, szczerze nie spodziewałam się, że kiedykolwiek zamienimy ze sobą jakiekolwiek słowo. No dobra, może jedynie przez Tate'a. Ale to mniejsza z tym. Wydaje mi się, że mogę z nim złapać dobry kontakt, a wiesz, że na tym mi zależy. I nie, nie pytaj czy mi się podoba, bo ja nie patrzę tak na to. Po prostu chce w końcu być sobą. Kasperi jest dobrym towarzyszem, ale sam wiesz....ja.... Jestem trochę inna niż on.
Liina wiedziała, że jej wahania nastroju nie były do końca normalne. Starała sie coś z tym zrobić, ale zazwyczaj kończyło sie na jednym. Spaniu. Problemów nie przesypiała, ale gdy w głowie miała nadmiar skrajnych emocji, po prostu musiała zasnąć i wyczyścić umysł. Uważała to za głupie, jednak działało bez zarzutów.
Antti uznał, że może powinna zająć czymś głowę, albo już wybrać się z nimi na skocznię aby obejrzeć serię próbną. Ona nie była do końca przekonana.
- Może przyjdę później? - zapytała cicho. - trochę odpocznę...pomyślę i przyjdę..
- Nie wiem czy to dobry pomysł - pokręcił głową. Antti chciał, aby dziewczyna była bezpieczna i nie zrobiła nic głupiego. Już kiedyś spędzili całą na sorze, gdy postanowiła pójść z Eetu na skatepark. Wtedy skończyło się na skręconej ręce i krwotoku z czoła. Od tamtej pory z Nousiainenem nigdzie nie była puszczana, na żadne wyczynowe wyprawy.
![](https://img.wattpad.com/cover/360399681-288-k904306.jpg)
CZYTASZ
𝐋𝐨𝐬𝐭 ✯ 𝐄𝐫𝐢𝐤 𝐁𝐞𝐥𝐬𝐡𝐚𝐰
Fanfiction𝐉𝐞𝐬𝐭𝐞𝐦 𝐳𝐚𝐠𝐮𝐛𝐢𝐨𝐧𝐲 𝐰 𝐭𝐲𝐦 𝐬́𝐰𝐢𝐞𝐜𝐢𝐞, 𝐳̇𝐲𝐣𝐞 𝐰 𝐢𝐥𝐮𝐳𝐣𝐢 𝐳̇𝐲𝐜𝐢𝐚, 𝐚 𝐭𝐚𝐤 𝐧𝐚𝐩𝐫𝐚𝐰𝐝𝐞̨ 𝐧𝐢𝐞 𝐰𝐢𝐞𝐦 𝐧𝐢𝐜 Co, gdy na drugim końcu świata jest ktoś, dla kogo żyjesz i oddychasz? Granice stają się praktycznie...