Wstałam. Obudziłam się sama z siebie, była juz 13 więc trochę pospałam. Nie wiem dlaczego ale od razu miałam przypływ samej złej energii i smutnych wspomnień. Zawsze gdy tak miałam wiedziałam że to będzie nudny dzień. Wstałam z łóżka i skierowałam się w stronę łazienki. Przemyłam twarz i rozczesałam włosy. Nałożyłam słuchawki i puściłam moją ulubioną playlistę na spotify'u. Cały czas myślałam o Noah, boje się że przeze mnie coś zrobi. Zeszłam na dół, nikogo nie było. Brian musiał mieć ogromnego kaca albo już poszedł ma miasto bądź do Cameronów. Otworzyłam lodówkę i wzięłam z niej mleko, zrobiłam płatki. Chwilę po tym jak usiadłam by zjeść moje śniadanie dostałam jakieś powiadomenie.
Brian:
Piszę ci teraz bo później zapomnę, pojutrze idziemy razem z Topperem i Rafe'em na golfa, Chris kazał ci iść z nami.Nicole:
Tsa super.Nie chciało mi się iść na tego golfa i całą tą Noc Świętojańską. Najchętniej pojechała bym do moich przyjaciół i spędziła z nimi czas. Może zaproszę Jenne do siebie? Boje się że jeśli przyjadę do LA to spotkam Noah, narazie nie chcę z nią gadać, wolę dać nam trochę czasu. W naszym starym domu zamieszkała teraz moja ciocia z kuzynem Leo i kuzynką Arianą. Rodzice nie chcieli go sprzedawać, ciotka i tak miała lekkie problemy z pieniędzmi i mieszkaniem więc pomogli jej. Dom jest ogromny więc nawet jeśli będziemy chcieli przejechać to się na luzie pomieścimy. Przez cały dzień nie odpisywałam na jakiekolwiek wiadomości, nie miałam ochoty też nic jeść. Cały ten czas w domu byłam sama aż do 18 gdy mama z Chrisem wrócili. Brian wrócił parę minut po nich. Zaczęliśmy ogarniać się na Noc Świętojańska. Założyłam na siebie śliczną czarną sukienkę, zazwyczaj nie lubię zakładać tego typu sukienk ale ta była ładna i czułam się w niej komfortowo. Rozczesałam włosy i ułożyłam je na żel, zrobiłam już wcześniej makijaż, całość prezentowała się mniej więcej tak:
Na szybko wzięłam czarną torebkę, spakowałam telefon, słuchawki, klucze i pieniądze. Wyszłam z pokoju i skierowałam się na dół. W salonie była już moja mama i Chris.
-Cudowanie wyglądasz Nicole- powdział Chris.
-Tak, cudownie wyglądasz córciu, teraz chodź tu, włożę ci na głowę wianek, będzie idealnie pasował.- oznajmiła szczęśliwe moja mama.
-Dziękuję- odpowiedziałam im i usiadłam na kanapie.
Kiara: Hej, kiedy będziesz? niedługo się zaczyna a nie widzę was!
Nicole: Już zaraz jedziemy tylko Brian musi się skończyć szykować
Kiara: Nie sądziłam że to akurat Brian będzie się najdłużej szykować! Do zobaczenia!
O wilku mowa, Brian zszedł, miał na sobie niebieską koszulę i na to granatowy elegancki garnitur.
-Heeejj- powdziałam na widok Briana.
CZYTASZ
Outer Banks - the best life in the world. // Rafe Cameron
Novela Juvenil16-letnia Nicole Walker przeprowadza się co do Outer Banks wraz ze swoją rodziną. Jej ojciec zmarł gdy miała 14 lat, dziewczyna przyjeżdżała do Outer Banks na wakacje. Po tym jak jej ojciec umarł nie było jej tu jej już nigdy. Zyje i mieszka teraz z...