Przepraszam

240 3 2
                                    

Minęło parę dni od mojego wypadku, nie miałam już kontaktu z nikim. Więc dziś postanowiłam zmienić to i przeprosić moich znajomych za moje zachowanie które ostatnimi czasy było żenujące. Podczas mojej przerwy ścięłam trochę włosy i je lekko przefarbowałam. Wyglądam od razu lepiej, potrzebowałam takiej chociażby małej zmiany w swoim wyglądzie. Przeczesałam włosy, lekko podkreślam rzęsy tuszem, założyłam dżinsowe spodenki, czarne bikini a na nie czarny top na ramiączkach. Wsadziłam telefon do kieszeni spodenek i wyszłam z domu. Szłam a stronę płotek, potem pójdę do Sary. Byłam przed domkiem bałam się trochę zapukać bo przez prawie miesiąc nic do nich nie pisałam, błagam żeby chociaż pozwolili mi przeprosić. Podeszłam do werandy, zrobiłam krok i zapukałam.

Otworzył mi John B. Dzięki Bogu.

- Nicole? - bardziej spytał niż powiedział. Ja nic mu nie odpowiadając przytuliłam się do niego.

- Przeprszam cię John B, w chuj mi głupio że nic nie pisałam i nie spotkałam się z wami, nie zostawiajcie mnie samej nie poradzę sobie, błagam cię JB. - oznajmiłam i spojrzałam się na Johna B.

- Nicole, po prostu myśleliśmy że chcesz pobyć sama przez te wszystkie sytuacje nie mamy ci nic za złe bo dużo przeżyłaś i może chciałaś pobyć sama - odpowiedział a ja się uśmiechnęłam. - Wejdź - pokazał na drzwi i się uśmiechnął.

- Dziękuję, w chuj dziękuję - uśmiechnęłam się i weszłam.

Gdy weszłam od razu przytuliła mnie Kiara.

- Przepraszam - wydusiłam jak mulatka mnie przytulała. - Nie masz za co, rozumiem cię - odpowiedziała i się uśmiechnęła.

- Jak nie ma za co? - spytał się Jj i wszyscy na niego spojrzeliśmy. - Nagle kurwa znika na parę dni lezie do lasu, potem nie odzywa się przez jebany miesiąc a teraz pierdolicie że nie ma za co przepraszać? - spytał i momentalnie zaszkliły mu się oczy. - Tak to jest kurwa z grubmi rybami, każdy to chuj albo dziwka, zwłaszcza ty i twoja fałszywa rodzinka, idź się jebać! Działacie mi na nerwy! - dodał.

Słysząc tą wypowiedzieć, coś we mnie pękło, dosłownie miałam już łzy w oczach.

- Jj to chyba nie ten moment - zaczął Pope.

- Ty słyszysz co mówisz? - spytał John B.

- Tak niech stąd wypierdala - krzyknął - Identycznie jak jebany braciszek - dodał.

- Ja już pójdę - powiedziałam łamiącym się głosem i wyszłam jak najszybciej z chatki Johna B.

Jj miał rację, co ja sobie myślałam.

Słyszałam jak John B i Kiara coś krzyczą do mnie i na Jj, ja już byłam w innym świecie. Zabiłam się w swoich myślach. Szybko poszłam do domu Cameronów szukać Sary. Zadzwoniłam dzwonkiem, otworzył Rafe, nie wiem czy to był dobry pomysł ale od się do niego przytuliłam. Potrzebowałam takiego uścisku.

- Przepraszam Rafe - wydusiłam patrząc w oczy blondynowi.

- Nie masz za co przepraszać Nic, rozumiem cię w 100% i wiem dlaczego chciałaś zostać sama. Znam twój charakter i wiem dlaczego tak zrobiłaś. Nic się nie stało więc się nie przejmuj naprawdę. - odpowiedział i się uśmiechnął.

- Dziękuję ci strasznie - dodalam i także się uśmiechnęłam.

- Sarah jest u siebie - dodał pokazując żebym weszła. - I bardzo ładnie wyglądasz w tych nowych włosach - uśmiechnęłam się i popatrzyłam mu przez chwilę w oczy. W te jego śliczne niebieskie oczy.

Powędrowałam na górę do Sary. Nie pewnie stanęłam przed drzwmi i postanowiłam zapukać.

- Proszę! - krzyknęła blondynka.

Outer Banks - the best life in the world. // Rafe CameronOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz