1. Po Rodzinnemu

12 0 0
                                    

Krzypnięcie drzwi, rozeszło się po całym pomieszczeniu. W progu, staneła niewielka postura nastolatki, która dumnie weszła do miejsca. Odór alkocholi, czuć można było w całym pomieszczeniu.

A miejsce, te było dosyć spore. Ściany okryte płytkami, które odbijały światło, podłoga z płytek w kolorze marmuru. Na samym początku po lewej była ubikacja. Na środku pod ścianą, stała niewielka scena, gdzie był stół, a na nim - kontrolery, miksery do muzyki, gramofon i kilka innych rzeczy związane z pracą DJ. Na końcu, jednym z rogów, wystawał niewielki, pół okrągły stół, który był wysoki, tak samo, jak długie krzesła. Za stołem stały regały z różnymi butelkami z alkocholami, a między tym, popijając drinka siedział barman ubrany w koszule i czarną, elegancką kamizelkę , na którą opadała czerwona muszka.

Dziewczyna, przeszła cicho przez całe pomieszczenie i zasiadła na jednym z wysokich krzeseł an przeciwko barmana.

- Jak tam Sascha ? Po twych włosach, mogę stwierdzić, że ciebie lekko zmoczyło. Leje?

- Leje, że w ostniej chwili weszłam, Hugo.- powiedziała szorsko.

Dziewczyna poprawiła swoje krótkie lawendowe włosy. Gdy były one wilgotne, to przypominały zwiędniete kwiaty. A jej wyraźne, niebieskie oczy przypominały ocean w piękną, gwieździsta noc.

- Oj no weź Sascha. Wiesz, że mamy tutaj suszarkę do włosów. Co nie?

- Zepsuła się wczoraj. Dzisiaj nad ranem, ją zamówiłam. Przyjdzie jutro wieczorem.

- Dobre i to.

Sasha spojrzała na ekran telefonu. Była godzina osiemnasta, a o dziewiętnastej już miało być przyjęcie. Zeszła z wysokiego krzesła i poszła do swej gabloty, która się znajdowała na końcu pewnego, wąskiego korytarza. Otworzyła swoje drzwi i je zamknęła, opierając się o nie. Później, zrzuciła się na jedną z piłek, wypełnionym styropianem. Jak je bardzo lubiła. Rozsiadła się w niej wygodnie i wyłożyła nogi na drugą, taka samą piłkę. W gablocie, mogła się zawsze zrelaksować, przed wszelkimi wystąpieniami lub i po nich.

Dziewczyna lekko zaczęła usypiać, więc wstaneła i zasiadła przed swą toaletką, gdzie poprawiła swój lekki makijaż. Wzięła następnie szczotkę do włosów i zaczęła rozczesywać swe wilgotne włosy. Nie długo jej zajęło, kiedy włosy nabrały sporwotem, puchatego wyglądu. Wzięła jeszcze słuchawki, które poprzedniego dnia, zostawiła na stoliku kawowym. Założyła je na szyję . Jest teraz gotowa, to teraz może iść rozkręcić imprezę.

***
Była szósta nad ranem, kiedy ktoś wylał kubek zimnej wody na jej twarz. W szoku otwarła drastycznie oczy i spojrzała na osobę. Hugo.

- No, widać, że ktoś po swej zmianie o północy poszedł spać do gabloty.
Młoda, moja rada. Załatwiaj sobie transport. A teraz ruchy, bo jak mi nie raz powiadasz, to na siódmą masz szkołę.

Bez słowa, dziewczyna stanęła i zabrała całą siebie z miękkiego siedziska. Gdy tylko wyszła z miejsca pracy, weszła na schody, które prowadziły na ulicę. Będąc na niej, spojrzała poraz kolejny, na wielkie, neonowe, napisy: ,,Crazy Show", i strzałkę, skierowaną w steoen schodów prowadzących do dyskoteki.

Obróciła się na pięcie i ruszyła spokojnym krokiem przed siebie. Nie spieszyło jej się do szkoły, wręcz przeciwnie. Sascha, nie chodziła do szkoły. Kłamała na prawo i lewo, aby nikt się nie zorietował, że tak na prawdę chodzi po mieście na zakupy, lub aby spłacać za swe mieszkanie w nowym bloku. Gdyby ktoś się dowiedział, że niepełnoletnia nie chodzi do szkoły, władze od razu się nią by zajęli. Dlatego, przyjęła pracę dorywczą- nocną. Dzięki temu sposobowi, miała, jak płacić za mieszkanie i przy okazji, nie musiała się obawiać, że ktoś zwróci na nią uwagę za dnia , wczesnym popołudniem ( gdyż jakikolwiek nastolatek, do wieku 14 lat , który miał pracę , popołudniu był już podejrzany o działanie jakieś nielegalnej organizacji).

Transformers °Bumerang°Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz