Z DEDYKACJĄ
Dla mojej J.
Wszystkiego najlepszego w dniu urodzin!
Zapraszam i przepraszam z góry za błędy <3
POV: RAFAEL JONES
Maj 1999r. – Rafael wiek: 5, Madryt 20:30
Jest już bardzo późno ale ja nadal bawię się moim nowym, zielonym samochodzikiem, którego dostałem od mojego tatusia. Bardzo lubię kolor zielony. Kocham swoich rodziców bardzo mocno. Wkręciłem swoją mamusię, że idę spać. Nie posłuchałem jej, a co mi zaszkodzi pobawić się trochę dłużej niż zazwyczaj.
Mój tatuś powinien za niedługo wrócić do domu. Jest on nauczycielem w szkole dla takich dorosłych ludzi. Tatuś jest często zmęczony i prawie nigdy się ze mną nie bawi. Za to kupuje mi zabawki na przeprosiny. Chciałbym czasem pobawić się ze swoim tatusiem, tak jak robią to inne dzieci z mojej szkoły.
W szkole mam najlepszego przyjaciela. Nazywa się Pedro i bardzo lubi zwierzątka. Ma dużą wiedzę o nich i codziennie mówi mi nową ciekawostkę. Pedro często mi opowiada, że razem ze swoim tatusiem grają w piłkę nożną. Zabiera go co weekend do zoo. Nawet jedzą razem kolację. Chciałbym, aby chociaż raz mój tatuś zjadł razem ze mną i mamą kolację.
Pedro ma też dwóch starszych braci i jedną starszą siostrę. Pedro codziennie się z nimi bawi. Ja też się z nimi bawię, bardzo mnie lubią. Chciałbym mieć siostrę. Siostra Pedra jest bardzo ładna. Ma piękne, długie jasne włosy.
Tatuś zawsze przychodzi do mnie do pokoju gdy już śpię. Przeważnie budzi mnie aby przeprosić, że nie spędził ze mną dnia i daje mi wtedy jakąś zabawkę. Dzisiaj nie przyszedł, nawet nie słyszałem aby wrócił do domu.
Czerwiec 1999r. – Rafael wiek: 5, Madryt późno wieczorem...
Moja mamusia prawie od tygodnia kłóci się z moim tatusiem i tatuś nie śpi u nas w domu. Mamusia mówi, że tatuś jest za bardzo zmęczony i musi troszkę pomieszkać sam.
Wczoraj kłócili się tak głośno, że słyszałem jak tatuś powiedział że mnie nie kocha i nigdy mnie nie chciał. Mamusia rano wytłumaczyła mi że to nie prawda i tatuś chciał pobawić się w kłamczuszka. Tatuś przyszedł dziś popołudniem z nowym prezencikiem dla mnie.
Czerwiec 2003r. – Rafael wiek: 9, Chicago gdzieś popołudniem
Właśnie wprowadzamy się do nowego domu w Chicago. Mój tata podobno dostał awans i będzie uczył na najlepszej uczelni w Chicago. Mama znalazła fajny dom na obrzeżach miasta. Wysiadłem z auta moich rodziców i ruszyłem do nowego domu. Jednak zauważyłem, że ktoś mi się przygląda.
Na kocu siedziała bardzo ładna blondynka. Włosy ma splecione w dwa warkoczyki. Ma również piękną niebieską sukienkę w kwiatki. Podszedłem bliżej, aby zapoznać się z swoją nową sąsiadką.
Gdy podszedłem bliżej zobaczyłem jej piękny, intensywny kolor oczu. Ma oczy koloru zielonego. Lubię zielony, a teraz chyba jeszcze bardziej.
- Cześć! – krzyknąłem do niej zza płotu – Jestem Rafael, koledzy mówią mi Raf i ty też możesz – powiedziałem i zacząłem się przyglądać z szerokim uśmiechem.
- Cześć, jestem Lauren – ale ma piękne imię. – a moja przyjaciółka mówi na mnie Lara – wyciągnąłem do niej swoją dłoń aby móc się przywitać, jak na chłopaka przystało. I przybiliśmy sobie żółwika. – Skąd się przeprowadziłeś? – zapytała.
CZYTASZ
Lost Hearts
RomanceCzęść I Trylogii Roses Lauren Anderson 25-letnia silna kobieta, wychowująca samotnie pięcioletnią córkę dostaje informację o tym, że jej babcia z Nowego Jorku zmarła i pozostawiła jej w spadku swój cały majątek i dom niedaleko miasta. Kobieta nie ch...