•21•

132 10 59
                                    

13.49🙂‍↔️🙂‍↔️🙂‍↔️

BABO Z RELIGI ODDAWAJ MI 6 Z TEGO CZEGOS MODLITWA ☹️☹️ (czekam również na 6- a nie na 5+ z wf idioci) (nie zdaje z matematyki)

opaezylem sie w jezyk

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

JAK SĄ TU JAKIEŚ BŁĘDY TO PRZEPRASZAM ANIA MI NIE ODPSUJE😕

w pewnym momencie naszej rozmowy sama nie wiem dlaczego zaczęłam mówić o Marku, to że nie wiem czy nadal go kocham i nie wiem czy z nim nie zerwac

- no kurwa ja na twoim miejscu bym dawno zerwał z tym patusem - powiedział Marcel - ta kurwa nie może dać mi spokoju

- no tylko że ja nie wiem czy to dobra decyzja... on na 100% rozpowie że się puszczałam całemu miastu

- to po prostu ty powiedz pierwsza że zdradzał cie. później nikt mu nie uwierzy

- Marcel ja nie mam takich znajomości jak on..

- ale ja wiem kto ma - odpowiedział Marcel i spojrzał się na Adama - raczej pomożesz swojej koleżance?

- no ja nie wiem... Marek to mój przyjaciel przecież - powiedział Adam

- nie rozumiem jak ty możesz się przyjaźnić z kimś kto cały czas obraża twojego drugiego przyjaciela- odpowiedziałam

- nie rozumiesz... z Markiem znam sie z 6 lat, tak po prostu go nie zostawię.

- to kurwa przemyśl to jescze no.. może w tedy by mi chodziaz dał spokój...

i na tym skończył się temat. później Marcel zaczął opowiadać o tym jaką nute ostatnio wydał jakiś sematary i się wydarł na Adama że playboi carti jest gorszy od jakiegoś yabujina. nikogo nie znałam więc się nie odzywałam. ja głównie słucham wykonawców których nikt z mojego otoczenia nie zna np. ayesha erotica.. dużo osób mi mówiło że wyglądam jakbym słuchała maty, aż mnie w tedy przyszły ciarki

- idziemy w trójkę na deski we wtorek? - zaproponowałam

- O BOŻE!!! TY MY JAJAJ!! JA TEZ JEŻDŻĘ!!! - wykrzyczał Marcel

- no u mnie to tak średnio. nawet nie mam ma czym jeździć - odpowiedział Adam

- moge ci dać moją starą!!! - wykrzyczał uradowany chłopak - jak nie umiesz jeździć ja cie z chęcią nauczę!!!

- no jak tak bardzo chcesz...

marcel pov•

NAJSZCZĘŚLIWSZY DZIEŃ W MOIM ŻYCIU!!! NIE DOŚĆ ŻE MOŻLIWE ŻE MAREK DA MI SPOKÓJ I SIE OD NAS ODPIERDOLI TO JESZCZE BĘDĘ MÓGŁ IŚĆ Z ADAMEM NA SKATEPARK!!!!!! JUŻ SIE NIE MOGĘ DOCZEKAĆ PONIEDZIAŁKU GDZIE PO JEGO TRENINGU PRZYJDĘ DO NIEGO Z PREZENTEM!!! mam tylko nadzieję że mu sie spodoba.. dodam tam jeszcze oshee igi świątek i 2 kinder bueno. może przez to zrozumie ile dla mnie zrobił i zostawi dla mnie marka i zamieszkamy razem gdzieś daleko z 12 kotkami!!! oczywiście w tedy zostanie moim chłopakiem i będziemy żyli długo i szczęśliwie!! tylko ta jagoda i amelka muszą sie odwalić od nas... jagoda mu chyba z pięć razy wypisywała odkąd przyszedłem do Adama. na szczęście adam jej nie odpisał.. ona chyba nie może przyjąć do wiadomości że nie ma szansy u Adama.. chyba że ja o czymś nie wiem i tak naprawdę oni są jakoś bliżej..

była już godzina 21 i pewnie powiedział bym u adama dłużej, ale mój kochany tatuś napisał do mnie że mam wracać. przecież było jeszcze wcześnie... jeszcze mam tego jebanego lekarza jutro, kto wymyślił lekarza w sobotę. spotkałbym się z Adamem gdyby nie to gówno

gdy byłem w domu chciałem od razu wejść do mojego pokoju, ale mój tata zatrzymał mnie na korytarzu

- Marcel musimy pogadać - powiedział i poszedł do salonu

co jak on znalazł coś w moim pokoju? moje rysunki? tabletki? butelki po wódce? papierosy? o nie

mężczyzna usiadł na kanapie, a ja na fotelu obok

- Marcel bo.. ja raczej nie spędzę z tobą świat w tym roku... - powiedział smutnym tonem

- co? ale że jak to? pracujesz w święta? będę sam? - odpowiedziałem mając łzy w oczach

- nie, nie pracuję, ale mam dwa dni po wigilii pracę, a nie opłacało by mi się wracać.. przepraszam synku

polowałem tylko głową na znak że jest okej i pobiegłem do mojego pokoju. jak on może zostawić mnie w moje ulubione święta? położyłem się na łóżku i zacząłem cicho płakać. ja jestem dla niego tylko przeszkodzą.. to mieszkanie nawet by nie zostało kupione gdyby nie ja.. jeszcze ten pierdolony lekarz jutro

nawet nie zauważyłem gdy zasnąłem. obudziłem się bardzo późno bo była już godzina 11:08, a ja zawsze wstaje około ósmej rano. nie chciało mi się wstawać z łóżka dlatego postanowiłam oglądać tik toka. leżałbym tak jeszcze z kilka godzin, ale po trzydziestu minutach tata zawołał mnie abym się zbierał do wyjścia. co tak wcześnie nooo nie chce mi się..

z trudem wstałem i podszedłem do szafy. wyciągnąłem z niej baggy spodnie z bershki i koszulkę z haunted mound. założyłem na siebie oby dwie rzeczy i poszedłem do łazienki umyć zęby i zrobić włosy. wszystko mnie tak denerwowało tego dnia. najbardziej zdenerwowało mnie to że Adam do mnie nie napisał. zawsze rano pisał mi dzień dobry albo coś w tym stylu, a tym razem nic. może po prostu śpi, ale dalej się martwię że o mnie zapomniał. po zrobieniu mojej porannej rutyny ale 3x razy szybciej byłem gotowy na moje wspaniałe wyjście

~~~~~~~~~'~~~~~~~~~~~~~

Lepszarzesza
lepszezsrr
warszawik71

femboy Love | femboy x drillowiec | blOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz