Rozdział 11

28 4 3
                                    

POV: Toga
O mały włos nie zadałam dziwnego pytania mojej przyjaciółce, napewno poczuła by się niekomfortowo z tym pytaniem. Ale czemu ta relacja jest dla mnie taka ważna, nie rozumiem swojego toku myślenia.
U: Toga?
T: Przepraszam zamyśliłam się, o co chodzi?
U: Pytałam tylko czy ukroić ci kawałek szrlotki.
T: Tak proszę, tylko mały.
U: Wracając do twojego poprzedniego pytania, to nie ma w szkole nikogo do kogo czuje coś więcej niż przyjaźń.
T: Skąd ty.. nie masz to dobrze chyba.
U: Prosze twój kawałek, mały jak prosiłaś.
T: Dzięki.
***
Czyli wiedząc, iż Ochaco nie czuje nic do nikogo w szkole to w zasadzie normalny człowiek wysuną by wniosek, że to nic nie zmienia. Jednakże ja czuje jakby uczucie ulgi, nierozumiem tego czy ja naprawdę lubie ją w jakimś stopniu bardziej.
Ale nawet jeśli ja ją lubie to ona sama uzna mnie za kogos mało godnego zaufania patrząc na moją reputację, zaczynając począwszy od tego czy ona wogle jest nastawiona w jakie kolwiek relacje międzi dziewczynami, jeśli nie to klapa. To całe spotkanie woglę było syrasznie nizreczne nie wiem co mnie napadło by woglę sie tu zjawić ja czasem wcale a wcale nie myśle.
Shigaraki: Witamy a co to za wypad w ciągu tygodnia tak nagle?
Zapomniałam wspomniec szłom w strone kryjówki oraz zapomniałam wspomniec gdzie ide więc no.
T: Byłam na małym zwiadzie tu i tam, wiesz takie nastoletnie sprawy nie zrozumiesz.
S: Tak nie ważne, następnym razem mów gdzie idziesz i z kim.
T: Jak to z kim?
U: Z tąd czuję od ciebie zapach drugiej osoby i to nie od dziś od dłuższego czasu, czy nasza nastolatka wkroczyla w wiek rantkowania?
T: Nie, tak, może a zresztą nie twój interes daj mi spokój.
POV: Uraraka
To co się dzis wydarzyło troche mnie zaintrygowalo czemu Toge zaczeło interesować tak bardzo moje życie prywatne, jeszcze to pytanie czy mam kogoś. Czy ona robi sie o mnie zazdrosna, że ją zostawię pierwszemu lepszemu napotkanemu typowi ona chyba z byka spadła. Ale smiesznie widziec ja taką ciekawską moze i ja zaczne interesować się nią bardziej nie wkraczając w jej nielegalną część życia.
(Tak woglę to ide do akademików jakby ktoś zastanawiał czy stoje w miejscu i to mówie).
K: Uraraka? Co tu robisz o tej godzinie?
U: Wracam z ważnego spotkania.
K: Chyba bardzo ważnego skoro wracasz tak późno.
( Jest około 22.30, jakby ktoś pytał ).
U: Tak było ważne a teraz przepraszam pójde sie położyć.
K: Jasne idź, dooranoc.
U: Dobranoc Kirishima.

No cóż to znowu ja. Zauwazyłem, że ta książka prznosi radość nie tylko m iale również wam z czego się cieszę. Przyznam, że oare razy myślałem nad pożuceniem tego ale teraz widzę, że nie ma potrzeby. Dziekuję za waszą aktywność i dobrej nocy/dnia.

PRAWDA ( Togaraka )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz