Rozdział 24

28 2 0
                                    

POV: Toga

Jest godzina 00:37 Ochaco napisała by wzięła swoje rzeczy i o 1:00 była pod bramą UA. Nie rozumiem  tej dziewczyny ale dla niej zrobię wszystko więc pójdę o tej pierwszej i tak nie mam nic lepszego do roboty.

/Skip Time/

Właśnie wybiła 1:00 a ja jestem blisko bramy mam nadzieje, że to nie jest żadna pułapka.

U: Jesteś wreszcie już myślałam, że nie przyjdziesz. Mówiąc to dziewczyna rzuciła mi się na szyje.

T: Nie wystawiłabym cię. A tak właściwie to co ja tu robię?

A: Włamujesz się do Akademii razem z nami.

T: All Might witam  nie zauważyłam pana w tej ciemności. Czekaj włamujemy się do Akademii ale po co?

U: Ponieważ musisz gdzieś mieszkać, dlatego.

T: I gdzie mnie schowacie?

U: Dowiesz się na miejscu.

T: Okej.

/Skip Time/ Pod pokojem Ochaco.

T: Gdzie jesteśmy?

U: To jest mój pokój.

A: A więc wy wchodźcie a ja wracam do siebie nikogo tu nie było oprócz ciebie dobrze Ochaco.

U: Dobrze.

/W Pokoju/

T: A więc to twój pokój nawet spory.

U: Tak wystarczający dla dwójki.

T: Rozumiem a gdzie mam spać?

U: Ze mną rzecz jasna.

T: A  dobrze.

U: Więc postaw swoje rzeczy na krześle i chodźmy już spać jest późno.

T: Już tylko skocze się przebrać.

U: Będę czekać po prawej jest toaleta.

Nie wierzę, że jestem u niej w pokoju i właśnie będę z nią spać nigdy nie spałam z nikim w jednym łóżku. 

T: Już jestem.

U: Kładź się ja jutro mam lekcję do 16.30 więc będziesz sama przez dosyć długi czas ale rano przyniosę ci śniadanie i o 12:00 w porze obiadu też ci coś przyniosę. 

T: Okej a co z możliwym wychodzeniem?

U: W weekendy.

T:Rozumiem.

U: A więc śpij. 

T: Okej. W tym momencie Ochaco wplotła się we mnie i zasnęła po jakimś czasie ja również zasnęłam.

/Skip Time/ Rano

POV: Ochaco

Jest rano Toga jeszcze śpi a ja muszę zaraz wychodzić skocze jej po śniadanie i pójdę na lekcję.

/little skip/

Tylko co ona lubi co jej wziąć może jajecznice i dwa tosty raczej każdy to lubi.

Sobie też to wezmę tylko później by nikt nie widział, że biorę dwie porcje. 

/little skip v2/

Okej teraz to na biurko i zostało ją obudzić dziwne, że jeszcze nie wstała. Podejdę do niej i zrobię to co wtedy. Gdy już przybliżałam się do jej głowy nagle to ona pierwsza się do mnie przysunęła i mnie pocałowała. 

T: Ha tym razem to ja cię zaskoczyłam. Powiedziała z uśmiechem dziewczyna.

U: Ha tym razem.

T: Następnym też cię zaskoczę.

U: Nie zaskoczysz, a teraz jedź a ja idę. Udało mi się ją z zaskoczenia jeszcze pocałować w czoło i wyszłam do klasy.

POV:Toga

Co się właśnie stało..



  


PRAWDA ( Togaraka )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz