Epilog

167 8 19
                                    

Kilka Lat Poźniej

Pov: Max

Piłem ciepłą kawę zaparzoną przez moją żonę Paris. Tak, to pyskata Paris Cline dostała moją żoną. Sam nie wiem jak, po prostu wyszła z mnie za mąż. 

- Tato? - Zapytała Nolie, moja najstarsza córka

Nolie to pięcioletnia kruszynka w moim życiu. Ma brązowe, krótkie włoski po Paris po mojej mamie szaro-niebieskie oczka a po mnie piegi i można powiedzieć, że wzrost, ponieważ jest wysoka jak na swój wiek.

Kolejnym dzieckiem jest Lana. Ma dopiero dwa miesiące ale jej brązowe oczy wyrażają jej piękność

Nie wyobrażam sobie życia bez tych trzech kobiet. Paris, Nolie i Lana są częścią mojego życia i nie pozwole aby stała się im krzywda. 

- Tak słodziaku?

- Pobawisz się z mną?

- Oczywiście Nolie

Już po chwili siedziałem przy plastikowym stoliczku w różowej tiulowej spódniczce, skrzydłach motyla i diademie i popijałem niewidzialną herbatę. Nolie miała za to na sobie tylko w dużą, złotą koronę, która spadała z jej głowy z prędkością światła.

- Nalejesz słonikowi herbaty? 

- Oczywiście 

Pluszowy słonik to maskotka, którą Nolie dostała od cioci Delphine. Od momentu podarowania pluszaka Nolie nie rozstaje się z nim. Był z nami wszedzie, na wakacjach, na zakupach, w przedszkolu, w zoo i tak dalej. Delphine to ma pomysły na prezenty.

Podniosłem zabawkowy imbryk i nalałem nie widzocznej herbaty do filiżanki słonika.

W tym momencie do pokoju weszła Paris trzymająca małą Lanę na rękach. Przez jej nogi przeleciała Boo czyli nasza czarna kotka. 

- Nawet się nie śmiej -Ostrzegłem

Moja żona jednak mnie nie posłuchała i zaśmiała się cicho aby nie obudzić Lany.

- Xander dzwonił do ciebie. Idź oddzwoń a ja zajmę Nolie

Dalej mam kontakt z Xandrem, Sidney i Emily. Każde z nich ma już własne rodziny., które kochają.  Czasami spotykamy się jak za czasów młodości kiedy każde z nas ma czas ale najczęściej rozmawiamy na kamerce.

Mogę uznać, że moje życie jest najszczęśliwsze na ziemi, bo mam przy sobie osoby, których potrzebuje.


- Dobrze. Kocham Cię Paris

- Ja ciebie też

I pomyśleć, że gdyby nie przeprowadzka Paris moglibyśmy nie znaleść się w tym miejscu.

Naszą historię można nazwać jednym słowem:

Współlokatorzy

_______________________________________

☆Hi☆

Koniec moi drodzy! Skończyliśmy tą książkę!

Muszę wam podziękować, że tak licznie wspieraliście mnie gwiazdkami, ilością wyświetleń oraz komentarzami!!!! Wbiłam pod tą książką największą ilość wyświetleń jaką dotychczas miałam!! Jestem wam bardzo mocno więcznna❤️❤️❤️❤️


Dziękuje wam

A jeśli nie chcecie się żegnać z Maxem, Paris, Xanderem, Sidney oraz Emily to zapraszam do oczekiwania na książki o losach naszej kochanej Emily! Mogę już wam zdradzić tytuł: Schronisko Łączy!

 Nowa książka nie pojawi się od razu, ponieważ chce napisać kilka rozdziałów na zapas. O dokładniej dacie premiery informuje na mojej tablicy!

Żegnam was Foczki i widzimy się w kolejniej historii

430 Słów

Współlokatorzy [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz