☆ Rozdział 30 ☆

432 22 39
                                    

Narracja pierwszoosobowa

POV Arion:

Siedziałem właśnie w pokoju Bailong'a i próbowałem sobie przypomnieć, jakie hasło mogłem ustawić do telefonu. Skoro moi przyjaciele twierdzą, że urządzenie jest moje to pewnie powinienem pamiętać kod odblokowujący je to przecież logiczne.

- Może data urodzin kogoś ważnego dla ciebie? - zapytał Tezcat, próbując mnie naprowadzić.

Możliwe, że takie coś mogłem ustawić... Tylko pytanie kto? Rany, czemu to musi być takie trudne, aby sobie przypomnieć. Spojrzałem na klawiaturę i próbowałem zmusić dwie ostatnie szare komórki do myślenia. Wpisałem jakieś cyferki, nie zastanawiając się nad znaczeniem i co to za data mogłaby być. Ważne, aby działało, a nie myślenie nad tym, czy te cyferki układają się w coś konkretnego. Jednak podświadomość mi podpowiadała, że te cyferki mogą coś znaczyć. Spoglądałem na uruchamiające się urządzenie, które po chwili wyświetliło komunikat ''zapraszamy'' i mogłem już przejrzeć jego zawartość. Gdy zobaczyłem spam wszystkiego, to aż nie dowierzałem.

- Czemu tu tyle nieodebranych połączeń i wiadomości? Wiem, że długo mogłem tu nie zaglądać, ale jak tu jest pewnie z tysiąc połączeń nieodebranych - powiedziałem zdziwiony - O wiadomościach już nie wspomnę... Rany, co tu się stało...

- Odkąd tu jesteś miałeś tylko raz albo dwa razy telefon na wyłączność, więc się nie dziw... I tu, jak pranie mózgu zaczęło działać, to go praktycznie absolutnie nie miałeś - powiedział Tezcat, na co Bailong powiedział mu coś na ucho, a ten nic sobie z tego nie robił.

- Po prostu chodzi o to, że musisz przypomnieć sobie, kim tak naprawdę jesteś. Dla siebie dla twoich przyjaciół rodziny po prostu, a my chcemy ci w tym pomóc - powiedział Bailong poważniejszym tonem - Jako twoi przyjaciele martwimy się o ciebie, że nawet nie wiesz przecież to pranie mózgu, kim jesteś. Te bóle głowy to też jest tego przyczyną, a jak odzyskasz wspomnienia to wszystko wróci do normy - zapewnił przyjaciel.

Kiedy przejrzałem kilka wiadomości byłem w szoku. Najwięcej dostałem od Victor'a, a reszta wiadomości od Ricarda, mojej cioci i od innych. Postanowiłem wejść w konwersację z Victor'em i przeczytać kilka wiadomości, które mógł mi niedawno wysłać. Jego pseudonim nosił nazwę: ''Mój ukochany Victor ♥''.

Mój ukochany Victor ♥ - 15:10 - wysłał:

- Arion, wszystko w porządku?

- Żyjesz?

- Tęsknię za tobą... Chociaż odczytuj wiadomości...

- Co się dzieje?

- Odpisz... Błagam...

- Mam nadzieję, że ci nie zrobili prania mózgu...

Mój ukochany Victor ♥ - 21:59 - wysłał:

- Najdroższy... Jak to widzisz to wiedz, że my z drużyną czekamy na twój powrót. Bardzo tęsknimy za tobą. Twoja ciocia się martwi o ciebie. Lecz mam dla ciebie najlepszą wiadomość. Jeśli to odczytasz, bądź nie... Jutro w końcu się zobaczymy... Mamy zamiar ciebie odbić z tego potwornego miejsca. Nie musisz już się bać, że ktokolwiek na ciebie rękę podniesie :) Wytrzymaj jeszcze dzisiaj i do jutrzejszego południa. Idziemy po ciebie <3

Twoja najbliższa osoba, na którą możesz liczyć bez względu na czas, miejsce, powód. Zawsze będę przy tobie najdroższy... Victor

Czyli wychodzi na to, że Victor to bliska mi bardzo osoba... Co ma na myśli w słowie ''odbić''?. Czy coś to ma związek z Piątym Sektorem? A może ma na myśli coś innego? Sam nie wiem...

The Dark True - KyouTenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz