Prespektywa Zayna
*CZAT GRUPOWY ONE DIRECTION*
Zenon:
Zenon: Takie widoki tylko w salonie naszego domu XD polecam Zain Javadd Malik
Lima: WRACAMY TO ZOBACZYĆ NA ŻYWO
Nialler: STOJE POD DRZWIAMI OTWIERAĆ
Otworzyłem drzwi a Niall i Liam wbiegli do domu jak jacyś oparzeni i zaczeli robić Harry'emu i Louisowi nieskończona ilość zdjęć.
- Nie za dużo tych zdjęć? - zaśmiałem się
- Ty sie tam nie odzywaj bo zakłócasz sesje zdjęciową - wkurzył się Horan
- Jak sie zaraz obudzą to nie moja wina - podniosłem ręce w geście obronnym
W tym momencie Harry zaczął się wybudzać
- Na chuj wam tyle naszych zdjęć? - zapytał się Styles zaspanym głosem
- Stwierdzili że to świetny pomysł zrobić sesje zdjęciową Larry'emu Stylinsonowi
- Zauważyłem - przewrócił oczami
- Nie nasza wina że wyglądaliście tak słodko jak spaliście - wtrącił Niall
- Zgadzam się z Horanem - powiedział Payne
- Wow coś mi się tu nie zgadza - Styles spojrzał na mnie Nialla i Liama podejrzliwym wzrokiem
- A bo ty nie wiesz - przypomniałem sobie - Odciąłem się od tego zjebanego układu z nimi - wzruszyłem ramionami
- To gratuluje ci rozsądku bo oni najwidoczniej go nie mają
- Sam rozsądku nie masz mam ci wypomnieć co zrobiłeś? - Niall wskazał na Louisa a Harry wiedział o co chodzi
- Powiedziałem Louisowi już wszystko co miałem powiedziec przeprosiłem go i nadal go przepraszam aby wiedzieć że napewno mi wybaczył i to nie ty jesteś od tego aby mi wypominać co zrobiłem a czego nie zrobiłem rozumiesz? - Styles był wkurzony
- Już nie piekl sie tak - Horan uniósł rece w gescie obronnym
W czasie ich kłótni Tomlinson się obudził
- O co tym razem poszło? - zapytał zaspany Lou
- Twój rycerz Edward wściekł się na Nialla ale nie słuchałem o co chodzi - wzruszył ramionami Payne
- Ty nigdy nie wiesz o co chodzi - przewróciłem oczami
- Zayn możemy poadać na osobności? - zapytał mnie Styles
- Jasne - dopowiedziałem
Poszliśmy jak najdalej od reszty
- Pamietasz jak mówiłeś że powinienem pogadać z Louisem o tym co do niego czuje?
- Pamiętam doskonale
- Boje sie i to strasznie a co jak weźmnie mnie za jakiegoś wariata?
Ta Louis ciebie za wariata no chyba cie coś jebło w ten pusty łeb
- Poprostu z nim porozmawiaj jak będziesz czuł się swobodnie
- Czyli nigdy na taką rozmowe - jęknął Styles
- No to mi tu teraz nie jęcz i nie panikuj
- Ale to stresujące...
- Dobra idź tam do reszty ja zaraz coś wymyśle
Harry poszedł do reszty a ja szybko zabukowałem hotel na 2 miesiące na Malediwach. Tak to ten pomysł
Przybiegłem do reszty powiedzieć mój wspaniały pomysł. W salonie zastałem tańczącego przed Louisem Harry'ego
- Koniec wygłupów cokolwiek tu sie dzieje mam dla was wspaniałą wiadomość
Wszyscy spojrzeli na mnie pytającym wzrokiem
- Jedziemy na Melwdiwy!!!
Wszyscy sie ucieszyli
- To sie pakujcie a nie stoicie jak głupie słupy cieszące się do sera
Wszyscy poszli tylko Harry został
- I co to ten twój pomysł?
- Spokojnie to tylko część pomysłu oni się później dowiedzą ale ty wiedz że domki są 6 osobowe i są tam 3 pokoje po dwie osoby więc Liam na 100000000% z Niallem więc ty masz z Louisem
- A ty sam?
- Bierzemy ze soba Gigi Hadid
- Aaaaa dobra rozumiem
- Dobra idź sie pakować
Wbiegliśmy na góre i pobiegliśmy do swojich pokoji się pakować
Zadzwoniłem po Gigi Hadid a ta po 30 minutach zjawiła się pod naszym domem.
Po godzinie byliśmy już w samolocie ja siedziałem z Gigi, Liam z Niallem, a Harry z Louisem.
W trakcie lotu nam się nudziło i zrobiliśmy imreze w samolocie.
Każdy bawił się doskonale a nasza piątka śpiewała dla wszytskich.
Lot marzeń
CZYTASZ
Louis Secret's | Larry Stylinson
FanfictionLouis potajemnie podkochuje się w Harrym od dobrych paru lat. Za to Harry aby zapomnieć o uczuciach do swojego przyjaciela od paru lat jest kobieciarzem. Pewnego dnia Louis, Harry, Zayn, Niall i Liam postanawiają zagrać w grę „wyznania", która poleg...