Nie wiem dlaczego aż tak bardzo byłam szczęśliwa..może dlatego, że pierwszy raz w życiu jakiś chłopak był obok mnie i mnie wspierał w trudnych chwilach...tak miałam Marcusa, ale go traktowałam jak swojego brata którego jeszcze w tedy nie miałam.
A Blaise był obok mnie obejmował mnie i najlepsze co zrobił to zadbał bym spała w nocy dobrze
Gdy zjadłam śniadanie zaczęłam szukać Blaise by podziękować mu lecz po dwudziestu minutach nic..nie było go w domu więc wyszłam na ogródek i tam zaczęłam swoje poszukiwanie jako jakiś detektyw, ale. Niestety to samo co w domu nie było go.
Rozczarowana wróciłam do środka budynku po czym opadłam na kanape przypomniało mi się, że mieli gry wideo dlatego poderwana z kanapy ruszyłam do szafek pod telewizorem i włączyłam najnowszego P.s
Wzięłam pada oraz wróciłam na kanape zaczynając przeglądać jakie mają gry... nudy..nudy..to też nudne
Ooo! Krzyknęłam i szybko się rozejrzałam czy nikogo nie ma, ale na szczęście byłam tu sama włączyłam jakieś strzelanki Grając z konta jakiegoś faceta lub kobiety szczerze nie przejmowałam się kogo to jest konto ważne, że mogę pograć lecz...Było podpisane jako "N.H" to było jedyne konto które miało inicjały inne były po prostu podpisane imionami albo ksywki przez chwilę zaczęłam się zastanawiać jaki człowiek mojego brata ma pierwszą literkę imienia na N a nazwisko na H albo może też być na odwrót
Ale..nic mi nie przychodziło to głowy
- Kurwa! Przegrałam, co za idioci!-
Spojrzała znów na ekran i założyłam ręce na piersi przegrałam bo się zamyśliłam. To nie tak, że nie umiem grać i strzelałam w swoich ludzi to wina tego, że myślałam i tych graczy pff.. byli ubrani podobnie to co? Ja mam się sama domyślić.
Spędziłam na uczeniu się i poznawanie ten gry i na samym graniu gdzieś około 4 godziny zapominając nawet o tym gdzie jest Blaise fajnie by było gdyby mógł grać zemną a najlepiej było by gdyby siedział obok obejmując mnie w ramieniu a na jego kolanach stał by popcorn.. popcorn o smaku karmelu to mój ulubiony!
Był by uśmiechnięty i mówił, że jest dumny zemnie bo wygrałam
Spojrzałam na ilość pieniędzy gdy zaczynałam grać było gdzieś około 79 milionów a teraz... cóż nie tak źle tylko 100$
Ale wydałam na bardzo ważne rzeczy które później i tak zostały mi zabrane ciekawe jak to działa...
No cóż właściciel lub właścicielka tego konta będzie miała laga jak to zobaczy, ale czy się przejęłam tym? Nie.
Uśmiechnięta poszłam na kuchnie i wyjęłam jakiegoś batonika byłam szczęśliwa bo w przeciągu tych czterech godzin wygrałam aż 10 raz! To jak dla mnie dobry wynik.
Wieczorem poszłam na kolację i chciałam się dopytać brata gdzie jest Blaise lecz najwidoczniej, nie dziś było mi dane dowiedzieć się ponieważ on przez całą kolację rozmawiał z kimś a ja niestety nie miałam odwagi przerwać mu..i spytać gdzie właściwe jest chłopak.
A gdyby się zaczął czegoś domyślać? Że mi się podoba bo się o niego pytam lepiej nie grać z ogniem i nie pytać, ale
No cóż odłożyłam talerz i chciałam go zanieść do kuchni nie miałam ochoty jakoś wyjątkowo wracać do pokoju a taki spacerek z talerzem w ręce dobrze mi zrobi.
Gdy ręcznie umyłam swój talerz bez zmywarki uśmiechnęłam się i zaczęłam patrzeć przez okno widziałam ogródek i oznaczone miejsce, które było dla mnie przeznaczone..a bardziej na moje śliczne kwiaty Które już zdążyłam posadzić.
To chyba najładniejsza część tego całego ogrodu chwilę jeszcze patrzyłam a później poszłam do pokoju gdzie wskoczyłam na łóżko i przez nudy zaczęłam się zastanawiać czy ktoś tu kiedyś robił jakis remont?hmm..co mi tu nie pasuje zrobiła bym tu jakieś przemeblowanie żeby było bardziej komfortowo więc zaczęłam swoją przygodę z meblami bałam się tylko, że moje plecy nie wyjdą z tego żywe a ja gdy już skończę to nie dam rady sie podnieść a jak już wstane będę chodzić jak jakaś stara babcia na bazarku.
Po jakiejś godzinie skończyłam.Prawie nie spadła na mnie pułka lecz na moje nieszczęście spadło coś innego.. cały stos książek i teraz mam wrażenie, że będę w stanie powiedzieć każdy wiersz który czytałam. Dobra przesadziłam nie każdy połowę jestem dziwna chcę się śmiać z własnego żartu który powiedziałam sama do siebie czy to dziwne ?
Gdy umyłam się i przebrałam jeszcze raz się rozejrzałam po pokoju hm..Jest o wiele ładniej ciekawe jak zareaguje na to Kryspin wchodzi do pokoju a tu zamiast biurka widzi łóżko Ha..to musi mieć chłop laga.
Na następny dzień gdy jak zawsze o 8:30 zeszłam na śniadanie rozejrzałam się szukając piękną twarz Blaise I gdy udało mi się ją w końcu ujrzeć zobaczyłam, że obok niego siedzi jakaś blondynka miała ona szare oczy i była ubrana ewidentnie skąpo wygląda jakby z klubu wróciła dopiero co. Nie chciałam im przeszkadzać więc usiadłam na swoim miejscu i niechętnie zaczęłam jeść patrząc jak filtruje z nią.. a ona z nim.
Miałam ochotę wziąć ją za włosy i wyrzucić przez okno wieżowca i oczywiście byśmy byli na samej górze.
Gdy skończyłam śniadanie zostałam by podsłuchać ich rozmowę, ale chyba marny zemnie detektyw bo spojrzeli na mnie i na siebie poczym odeszli a ja zostałam sama w ogromnej sali
Okej..to nie pierwszy raz gdy zostaje sama to nic złego Merry ta..ja i moje nieszczęsne pocieszanie się
Super...przez cały dzień ta dziewczyna była w naszym domu i nie odchodziła go nawet na krok dlatego nie miałam jak porozmawiać z chłopakiem niby to żaden problem podejść i poprosić go na chwilę, ale w tamtym momencie gdy patrzyłam na niego chyba zapominałam, ze jestem Merry Christ a raczej byłam.. ciekawe czy Wampiry mają nazwisko będę musiała się dopytać, ale to już jutro bo teraz muszę wymyśleć plan jak pozbyć się tej zdziry z naszego domu tak aby Blaise się o tym nie dowiedział.
CZYTASZ
Innocent Merry
Acción**"Merry zawsze miała problem z granicami. Jej ciekawość sprawiała, że wtrącała się w życie innych, nie zważając na konsekwencje. Kiedy jednak trafia na coś, co może zniszczyć wszystkich, czy uda jej się powstrzymać swoją niepohamowaną ciekawość, cz...