Obudziłam się i żałuję,że tak się stało naprawdę, żałuję.. przez ostatni czas z nienawidziłam swe życie jedyne co mnie tu trzymało to... Kryspin oraz moja ludzka rodzina i gdyby tak pomyśleć to chyba Blaise..ohh o czym ja myślę!
Nie , nie ,nie. Nie może mi się podobać to jakiś pracownik mojego brata który uważa mnie tylko za dziecko..
Westchnęłam ciężko po czym się podniosłam i rozejrzałam się po dobrze mi znanym pokoju ponieważ jak to powiedział Kryspin...to mój pokój
Wzięłam bluzę która była na oparciu krzesła i idąc w stronę salonu założyłam ją
Nie było zimno..było nieprzyjemne myśląc,że ktoś patrzy na mnie a ja jestem bez bluzy tylko w samej koszulce teraz gdy jestem w bluzie..było by ciężkiej mnie rozbierać gdyby ktoś znów chciał mnie skrzywdzić
Chyba..nie powinnam już o tym myśleć nie byłam już w tym upiornym miejscu gdzie do tego doszło..lecz w swoim "Domu"
Którego dalej nim nie uważałam,ale nic nie mogłam na to poradzić
Więc weszłam do salonu szukając wzorkiem Kryspina.. i kogoś jeszcze
Gdy zobaczyłam,że siedzi na kanapie nadal szukałam kogoś wzorkiem aż ujrzałam go przy parapecie a dokładniej to Blaise który trzymał w ręce papierosa jego ręka była po drugiej stronie okna by nie śmierdziało w domu a w drugiej ręce trzymał telefon i coś przeglądał.
Nie wiem dlaczego,ale chciałam wiedzieć co przegląda więc podeszłam do niego i przez ramię stając na palcach zaczęłam patrzeć mu w ekran,ale nagle stał się czarny mówiąc o tym, że Blaise zgasił komórkę- ludzie nie uczyli cię ,że podglądać nie ładnie? -
Prychnął i schował komórkę do spodni kieszeni od garnituru i znów się zaciągnął po czym zaczął mi machać papierosem przed nosem a ja próbowałam nie zacząć kaszleć od tego gównianego zapachu-oj nie ładnie tak księżniczko trzeba będzie cię nauczyć podstawowych rzeczy -
Odsunęłam się i założyłam ręce na piersi robiąc złą minę ,ale najwidoczniej mi nie wyszło ponieważ na jego twarzy pojawił się szyderczy uśmiech który próbował ukryć
- nie jestem księżniczką! I uczyli mnie..-
- ohh..to dlaczego w takim razie podglądasz mój telefon? Może myślisz,że oglądam coś ciekawego i też chcesz ?
Jak chcesz fajnych jęków to twój brat wieczorami lubi obejrzeć-
Jego uśmiech się poszerzył a Kryspin tylko pokazał mu środkowy palec sam próbując się nie zaśmiać,ale mi nie było do śmiechu... automatycznie się odsunęłam słysząc na jaki temat gada i odrazu uciekłam na górę do pokoju a łzy same mi poleciały z policzków.
Nie zdążyłam się położyć jak do pokoju wparował zdezorientowany Blaise już nie miał w ręku papierosa więc musiał go wyrzucić gdy tu szedł a zrobił to naprawdę szybko.- ej? O co chodzi? Przecież nie mówiłem nic o tobie spokojnie -
-Proszę cię wyjdź stąd...ja...ja..-
Nie umiałam nic powiedzieć przez łzy- o kurwa..czy oni cie tam?
Przyłożył rękę do czoła a po chwili przyjechał nią po twarzy jakby miał coś z niej wytrzeć- poczekaj tu księżniczko zaraz wrócę -
Pocałował mnie w czoło przez co .. wstrząsnęło mną..i patrzyłam jak wychodzi z pokoju zostawiając drzwi otwarte i schodził na dół a potem cisza..
Tylko po kilku minutach było słychać jak ktoś wychodzi z domu i trzaska drzwiami.
Znów zostałam sama, sama w ogromnym pokoju pełnym różnych rzeczy,ale jedyne co chciał by była tu moja ludzka mama i dała mi swoje przepyszne ciasto które robiła gdy źle się czułam lub gdy byłam smutna. Moja mama była tak kochana..
Bardzo za nią tęskniłam,ale czy ona zamną także?
Mam nadzieję,że tak .
CZYTASZ
Innocent Merry
Action**"Merry zawsze miała problem z granicami. Jej ciekawość sprawiała, że wtrącała się w życie innych, nie zważając na konsekwencje. Kiedy jednak trafia na coś, co może zniszczyć wszystkich, czy uda jej się powstrzymać swoją niepohamowaną ciekawość, cz...