~11~

138 7 10
                                    

-Wiesz o co im chodzi?- zapytał Harry kiedy razem z Hermioną, kilka dni po odbytej przez Wybrańca karze, przemierzali korytarz w celu dotarcia na lekcję eliksirów, którymi mieli zaczynać lekcje.

-Im to znaczy komu?- nie zrozumiała go szatynka.

-No wszystkim!

-Harry, nie chcę cię martwić, ale nie wszystko kręci się wokół ciebie- poinformowała go Hermiona posyłając współczujące spojrzenie.

-Wiem przecież Hermiona!- zirytował się gryfon. -Chodzi mi bardziej o to, że dzisiaj wszyscy się na mnie dziwnie patrzą. Jakbym miał coś na twarzy, a przecież nie mam. Podczas śniadania było to samo. I to już nawet nie chodzi o to, że siedziała z nami Pansy, a ona jest ślizgonką.

-Wydaje mi się, że dramatyzujesz. Pewnie ktoś spojrzał się na ciebie krzywo i teraz uznajesz, że cały świat się na ciebie wypiął- wysunęła swoją teorię dziewczyna.

-Ta, pewnie masz rację- westchnął chłopak trochę zawiedziony, że nawet jego przyjaciółka nie wspierała go. Chciał jej opowiedzieć o tym co wydarzyło się podczas "spaceru" jego i Draco po Zakazanym Lesie, ale wiedział, że dziewczyna zareagowałaby zbyt... No właśnie, jak by określić sposób w jaki by zareagowała? Naukowy? W każdym razie zaczęłaby analizować każdy ruch Dracona i doszłaby najpewniej do wniosku, że Draco tylko się z nim droczył. Harry jednak wtedy nie przyznałby się jej, że gdy tylko zostają oni sami to jest tak jakby nie istniał nikt poza ich dwójką. Zatracają się w sobie i odzyskują dopiero racjonalne myślenie, kiedy zegar, Merlinowi dziękować, że głośno, wybija kolejną godzinę ich lekcji.

Harry czuł się trochę nie fair w stosunku do Malfoya. Nie dał mu w końcu ciągle jawnej odpowiedzi w związku z tym co czuje on do szarookiego blondyna. Draconowi najwidoczniej to jednak nie przeszkadzało, a przynajmniej na razie nie wracał do ich rozmowy sprzed kilku dni. Niby mógłby powiedzieć o tym wszystkim Hermionie i zasięgnąć jej rady co robić w takiej sytuacji, ale ona najpewniej, gdyby poznała całą sytuację, wyłączyłaby logiczne myślenie, wypaplała wszystko Pansy i obie dostałyby jakiegoś niekontrolowanego ataku fangirlu czy chuj wie czego jeszcze.

-Dzień dobry klaso. Dzisiaj spróbujemy sobie uwarzyć eliksir żywej śmierci, a dla osoby, która uważy go najlepiej jest przewidziana nagroda. Kto mi może więc powiedzieć co znajduje się w tym oto kociołku- to mówiąc profesor Slughorn wskazał na kociołek na swoim biurku. Ręką Hermiony od razu wystrzeliła do góry co nie uszło uwadze nauczyciela. -Tak panno Granger?

-To Felix Felicis proszę pana- oznajmiała pewnie gryfonka.

-Znakomicie. 5 punktów dla Gryffindoru. A wie może pani kiedy i przez kogo został on wynaleziony?

-Został on wynaleziony przez Zygmunta Budge'a w XVI wieku.

-Doskonale, kolejne 5 punktów dla pani domu. A zarobi pani kolejne pięć, jeśli powie pani jakie jest jego działanie oraz charakterystyczne cechy.

-Płynne Szczęście ma złocistą barwę, a nad cieczą skoczą drobne rybki-kropelki jak to widać na przykładzie wywaru z kociołka. Jego działanie jak wskazuje sama jego nazwa ma związek ze szczęściem. Osoba, która go wypije będzie czuć się ogromnie radośnie, będzie odnosić sukcesy we wszystkim co robi oraz czuć pewność siebie podczas dokonywania różnych wyborów. Czas działania eliksiru jest ograniczony w zależności do spożytej ilości. Ponadto łatwo się jest od niego uzależnić, dlatego należy go spożywać z niezwykłą ostrożnością. Zakazane jest używanie go by zdawać różnego rodzaju egzaminy czy podczas meczu Quidditcha.

-Doskonale. Za taką wypowiedź uważam, że należy się pani nie pięć, a dziesięć punktów. Gratulacje. Tak więc jak możecie się już domyślić, to własne ten eliksir będzie do wygrania. Wystarczy kilka kropel by poczuć jego działanie. Wiele osób mógłby to uznać za nieprofesjonalne, że powierzam wam ten eliksir, ale ja uważam, że jesteście na tyle rozsądni, że nie będziecie próbować oszukiwać na egzaminach przy jego pomocy. Tak więc nie przedłużając życzę wam powodzenia i możecie zabierać się do pracy. Instrukcje jak wyważyć ten eliksir znajdziecie w swoich podręcznikach, a wszystkie potrzebne składniki są w komodzie.

Poison heart |Drarry|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz