Pov Madison
Obudziły mnie promienie słońca, boże jak ja dawno się tak dobrze nie wyspałam. Chciałam wstać jednak przeszkadzała mi ręka, od razu przypomniało mi się co zrobiliśmy wczoraj wieczorem. Przez te wspomnienie czułam , że moje policzki pieką.
Odwróciłam się do Carlosa, który spał. Wyglądał seksownie miał włosy w nie ładzie które opadały mu na czoło, zgarnęłam je. Usta delikatnie rozchylone i bardzo soczyste.
Położyłam swoją dłoń na jego policzku i poczułam kilkudniowy zarost co dodaje mu męskości ale bardziej przez to jest dla mnie seksowniejszy. Czy to możliwe, że przez to jeszcze bardziej się w nim zakochuje.
Zaczęłam całować jego szyję, składając na żuchwie mokre pocałunki. Nagle usłyszałam mruczenie, chyba mój seksowny facet się obudził.
- Mmm takie poranki mogę mieć zawsze chyba się do tego przyzwyczaję. - powiedział z chrypką Carlos przez co dodało mu to jeszcze bardziej seksowniejszego wyglądu.
- A tu ktoś się już obudził.
- No wiesz, ja już od dłuższego momentu nie śpię chciałem tylko zobaczyć co ty zrobisz.
Ale cwaniak tak będzie grał, to ja zagram teraz w jego grę zrobię problem który będzie musiał sam rozwiązać.
- Wiesz jaki jesteś seksowny, mm a jak smakujesz. - zaczęłam moją grę.
- Oh kocica nie ma dość po wczoraj? - zapytał się poruszając brwiami.
- Ale ty zaraz będziesz miał dość - widzę, że wszedł w moją pułapkę.
Wbiłam się szybko w jego usta przez co obrócił się na plecy, przez co, że byliśmy obydwoje nadzy, było mi łatwiej. Całowaliśmy się nachłannie, przeszłam pocałunkami na kark, tors i robiłam sobie ścieżkę aż do tego członka. Zwróciłam uwagę, że przypieszył mu się oddech.
Dotarłam do jego członka złapałam go w dłoni i zaczęłam poruszać w górę i w dół. Przez co Carlos wydaje głośne jęki.
Po kilku wolniejszych ruchach zaczęłam przyspieszać tępo przez co zaczął jeszcze bardziej się pode mną wić.
Kiedy poczułam, że zaraz przyjdzie jego erekcja przestałam masować jego kroczę i wstałam z łóżka aby się ubrać.
Więc zaczynam drugą część mojej gierki, wzięłam czyste majtki i niby przypadkowo je opuściłam i musiałam schylić się po nie ponownie wypinając dupę jak najbardziej się da. Od razu usłyszałam syknięcie i wciągnięcie powietrza. Po ubraniu majtek przeszłam do ubrania stanika z czerpanej koronki tak jak majtki, aby mieć komplet.
Wtedy poszłam do łazienki a w rękach miałam luźne ubrania aby mu zrobić zachętę, że wyjdę z łazienki ubrana seksownie a jednak nie. Ubrałam luźną szarą koszulkę z jakimiś napisami i czarne kolarki.
Wyszłam z łazienki i zobaczyłam Carlosa leżącego nadal na łóżku i nadal ma problem. Powstrzymuje się aby się nie roześmiać, dziwne jest to, że nadal Liam nie przyszedł myślałam, że wstanie szybciej i do nas przyjdzie. Trzeba sprawdzić, która godzina pomyślałam. Podeszłam do telefonu i zdziwiłam się jak zobaczyłam która jest godzina 5:39 szok o tej porze jestem już na nogach.
Uznałam, że nie ma sensu grać w grę i tak już straciłam ten zapał. A tym bardziej zdenerwuje się jak wyjdę i nie wrócę mu pomóc. I tak zrobiłam skierowałam się do kuchni. Ale zanim tam poszłam zajrzałam do Liama czy śpi.
Liam sobie smacznie śpi a ja zrobię sobie śniadanie.
- Kocico dlaczego to zrobiłaś !?
- Ale ja nic nie zrobiłam - odpowiedziałam Carlosowi jakbym nie wiedziała o co chodzi.
- Ty dobrze wiesz, jeśli tak chcesz grać to zagram w tą grę i teraz ty będziesz cierpieć mała.
- No chyba nie, ale zobacz poradziłeś sobie beze mnie. - powiedziałam dotykając jego kroczę i całując zachłannie w usta.
- Dobra wybaczam ci ale musimy powtórzyć wczorajszy wieczór bo masz na sobie ten komplecik bielizny, który zachęca do działania.
Chwilę jeszcze pogawędziliśmy a następnie zaczęłam dalej robić dla nas śniadanie.
Przyrządziłam nam zdrową sałatkę a do tego po dwie kanapki. Naszykowałam także dla Liama bo coś czułam, że za niedługo wstanie.Usiedliśmy do stołu aby spożyć posiłek jednak usłyszeliśmy nagle jakiś huk przez który od razu wstaliśmy na równe nogi i pobiegliśmy do pokoju Liama jednak jego tam nie było. Znajdowała się na jego łóżku koperta.
Poczułam w oczach łzy, co się tu odwala!?
Carlos poszedł zabrał kopertę i zaczął czytać na głos:
**********************************************
Przepraszam, że długo nie było rozdziału ale miałam zastój i nie miałam czasu na napisanie kolejnego rozdziału.
PoLsAt haha trochę pomęczę jednak akcja się zaczyna znowu :)
Do zobaczenia do następnego .
CZYTASZ
Nieoczekiwane połączenie
Teen FictionMadison Martinez dla przyjaciół Madi. Ma 22 lat, ma piękne długie brązowe włosy, zielone oczy a jej figury może dużo osób pozazdrościć. Madi mieszka ze swoim najlepszym przyjacielem Diegiem Gonzalez. Madison boi się jakiego kol wiek kontaktu bliższ...