20 - „ona się go strasznie boi"

45 1 2
                                    

Rozdział specjalnie dla czytelniczki 🎀
princessa425 🎀

Wiem że dziś nie jest czwartek ale miło m Isię zrobiło jak przeczytałam, że ktoś czyta i chce więcej więc proszę. W czwartek będzie kolejny rozdział do zobaczenia🎀❤️




Pov Diego

- Proszę, proszę kto zostawił ciebie samą w biurze? - wiedział Denis, który stał obok mnie i przyglądał się zapłakanej Madison. Zrobiło mi się jej żal bo to była moja przyjaciółka dopóki nie dowiedziałem się co naprawdę zrobiła Denisowi niby taka święta, ha! Kto by pomyślał. Danis mi to wszystko uświadomił jaka ona jest.

Ale skąd ja się tam wziąłem z Denisem to może od początku.

*rano*

Gdy wyszedłem jak Madi zaprosiła Klarę siostrę Carlosa do NASZEGO mieszkania. Od razu skierowałem się do mieszkania które znajdowało się kilka ulic dalej od mojego i Madi.

Wszedłem na odpowiednie piętro i zapukałem do mieszkania 28e. Od razu otworzył mi mój kumpel drzwi i wypościł do środka.

- Siema Diego co cię do mnie sprowadza? - zapytał mój kumpel ze swoim zdradzieckim uśmiechem.

- Cześć, wiem gdzie mieszka Madison. - odpowiedziałem, przez to zostałem wciągnięty w głąb mieszkania. I tak właśnie zacząłem opowiadać Denisowi wszystko co wiem.

*teraźniejszość*

Pov Madison

Do gabinetu wszedł Denis wraz z Diegiem. Zszokowało mnie spotkanie ich właśnie tutaj! Bo kto ich tu zapraszał bądź kto ich tu wpuścił. Chciałam wypowiedzieć jakie kol wiek słowa aby ktoś mi pomógł jednak miałam gule w gardle przez którą nie potrafiłam wypowiedzieć nawet jednego słowa.

- Madisonnn! Gdzie jesteś !?

Pov Carlos

Jestem właśnie na kolejnym piętrze już ostatnim poszukuje moją Madi, już tracę nadzieję, poszukuje w tym hotelu każde miejsce jednak najważniejsze miejsce zostawiłem na sam koniec. Czyli moje i Alexandra biuro bo jak mi wiadomo to tam jak mnie nie ma to jak budował się hotel brał tam swoje kobiety i chuj wie co tam z nimi odwalał.

- Madiosonnn! Gdzie jesteś !? - krzyknąłem może mi odpowie. Nagle zauważyłem Alexandra.

- Alexander! Gdzie jest moja Madison!

- Nie wiem skąd mam to wiedzieć.

- Więc oddasz mi ją bo wiem, że ją zabrałeś gdzieś a kolejne miejsce które odwiedzę to nasze biuro. Jeśli ona tam będzie nie będziesz już współwłaścicielem firmy ani nie będziesz pracował żadnym w moim zakładzie.

Widziałem zdenerwowanie na twarzy Alexandra, cały stał się czerwony i miał zacieknięte pięści.

- To nie ja tam ją chciałem tylko taki jej dawny przyjaciel chyba. - powiedział Alexander.

- Wchodzę tam.

Wszedłem i zauważyłem zapłakaną Madison skulona na kanapie a przed nią stał Diego i jakiś inny typ którego nie kojarzyłem.

Obydwaj odwrócili się w moją stronę.

- Witam szanownego Pana Lopeza - odezwał się chłopak stojący obok Diega.

- Kim jesteś ? I czego chcesz od mojej Madi!?

- Zemsty a ja jestem Denis. - powiedział z wielkim uśmiechem na twarzy. A ja już wiedziałem , to były Madi i ona się go strasznie boi.

- Opuść ten hotel i to w tej chwili nie zostałeś zaproszony ani nie .... - nie dał mi skończyć tym razem Alexander.

- To ja go tu zaprosiłem on jest moim gościem. Więc będzie tu.

- Dlaczego to robisz byliśmy przyjaciółmi Alexandrze.

- Powiedzieć ci dlaczego, dobra ty masz wszystko niby jesteśmy współwłaścicielami to i tak zawsze to ty jesteś kojarzony z firmą ze wszystkim. Do cholery wszystko tobie wychodzi, nie widzisz ludzi którzy się starają o to aby przypodobać się tobie! Więc chce ci odebrać najważniejszą dla ciebie osobę najpierw myślałem o Liamie ale nie miałbym z niego nic pożytecznego, a Madison nie dość, że ja się zabawię to się dowiedziałem, że Denis były Madison chce zemsty to będzie pożytek.

- Jak mogłeś, jeśli myślisz, że czuję się ważniejszy od ciebie i jestem lepszy to się myślisz.

Nie mogłem nic więcej powiedzieć, bo do pokoju weszło z trzech mężczyzn ubranych na czarno podszedł jeden do mnie a drugi do Alexandra i zaczęli nas okładać pięściami. Tak potrafię się bić ale wzięli nas z zaskoczenia przez co nie miałem jak się obronić, ostatnie co widziałem i słyszałem to, że zabierają Madison i słyszałem jej krzyki i płacz. Nagle zobaczyłem ciemność.....

Nieoczekiwane połączenie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz