Wczorajsza impreza skończyła się u Julii w mieszkaniu. Co ja miałam w głowie tyle pić.. cały dzień upierałam się, że nie będę szła z nimi a i tak poszłam. Teraz bynajmniej wiem, że na drugi raz nie namówią mnie.
Pola moja przyjaciółka kręci z tą Julka od dłuższego czasu a wczoraj chciała ze mną się napić. Usłyszałam szmery gdzieś w oddali mieszkania.
- Moja głowa.. kurwa dajcie mi wody.. - jęknęłam - Pola możesz to robić trochę ciszej..
Słyszałam dźwięk odkładanej szklanki, ale nawet nie miałam siły się przekręcić na drugi bok.
- Ostatni raz z wami poszłam na taką imprezę. Kto normalny tyle pije? Czuje jakby moja głowa ważyła tonę - schowałam się pod kołdrą.
- Nie wątpię. Niemniej jednak ze mną nie byłaś na imprezie aż żałuję. Mogłoby być bardzo fajnie.
O kurwa to na pewno nie jest głos Julii czy Poli. Zerwałam się do siadu i spojrzałam na rozmówczynie. Brunetka o zgrabnej figurze i zjawiskowych szmaragdowych oczach wpatrywała się we mnie z uśmiechem na twarzy.
- Ja.. kim jesteś? Boże my chyba nie ten? Ja pierdole - wymamrotałam i zakryłam twarz dłońmi.
- Ej spokojnie - zaśmiała się - przyszłaś tutaj z Julką?
- Um.. tak. Kim Pani jest? Julka mówiła, że mieszka sama.
- Cała Julka.. mieszka sama, ale w swoim mieszkaniu a to - machnęła ręką na pomieszczenie - jest moje mieszkanie. Teraz jest u mnie tymczasowo, bo u siebie ma remont. Powiedz mi.. Pola śpi razem z Julią?
- T-tak to moja koleżanka. Ja już pójdę nie chce Pani przeszkadzać.
- Zostań zjedz na spokojnie, napij się wody czy soku. Jeśli Julia Cie przyprowadziła to widocznie dobrze Cię zna.
Drzwi od pokoju się otworzyły a w nich pojawiły się dwie sprawczynie mojego stanu. Julia na widok kobiety zbladła a Pola spuściła głowę w dół.
- Oliwia co Ty tu robisz? Miałaś być w poniedziałek..
- Dzwoniłam rano chciałam Ci powiedzieć, że wyjeżdżam, ale nie odbierałaś i na wiadomość też mi nie odpisałaś.
- Wyłączyłam dźwięki i wibracje. Oliwia jeśli jesteś zła to..
- Nie jestem zła. Umawiałyśmy się, że możesz przyprowadzać tutaj swoich znajomych. Co prawda nie spodziewałam się śpiącej kobiety na kanapie, ale zabawna jest.
Zarumieniłam się słysząc słowa kobiety. Pola stała i uśmiechała się pod nosem a Julia wzrok miała utkwiony w Oliwii.
- Julka my zaraz i tak będziemy się zbierać. Przepraszamy za kłopot - Pola spojrzała na Julie a potem na zielonooką.
- Oliwia was odwiezie i tak nie ma nic ciekawego do roboty a nie będziecie szły przez pół miasta.
Kobieta westchnęła i uśmiechnęła się delikatnie po czym poszła wgłąb mieszkania.
- Julka to jest ta Oliwia Twoja przyjaciółka tak? - zagadała Pola.
- Tak, jest bardzo sympatyczna prawda? Chyba nie jesteś zła, że nas nakryła? - zmrużyła oczy.
- Nie jestem zła tylko, gdybym wiedziała to Adrianna spałaby razem z nami, albo razem ze mną w innym pokoju.
Na wzmiankę o swoim imieniu popatrzyłam na kobiety - Nawet nie pamiętam jak się tu znalazłam. Myślałam, że ja i ta kobieta..
- Że spałyśmy ze sobą? Adrianna nie mogłabym spać z kompletnie pijaną kobietą.
Sam fakt, że nigdy z nikim nie spałam a nie chciałam mieć swojego pierwszego razu z obcą mi osobą i w dodatku później nic nie pamiętać.
- Ada chciałam żebyś spala w pokoju gościnnym, ale od razu rzuciłaś się tutaj na kanapę. Przyniosłam Ci poduszkę i kołdrę a razem z Polą poszłyśmy do drugiego pokoju. W klubie chciałaś wracać taksówka a byłaś kompletnie pijana. Byłabym nieodpowiedzialna gdybym pozwoliła Ci jechać z kimś obcym więc powiedziałam, że mieszkam sama. Pola mówiła, że jeśli się dowiesz, że to jest kogoś innego mieszkanie to się nie zgodzisz. Dlatego Cie okłamałam, że mieszkam sama.
- Rozumiem.. Dobra na mnie już pora - wstałam z kanapy i założyłam czarna bluzę.
- Poczekaj Olisia was odwiezie. Ja bym to zrobiła, ale muszę jechać najpierw zobaczyć czy fachowcy kończą remont a to w zupełnie innym kierunku.
Stałam już przy drzwiach razem z Polą i Julią i czekałyśmy na brunetkę. Nawet nie zauważyłam kiedy zniknęła, bo za bardzo zaczęłam myśleć o swoim pierwszym razie i o tym jak nieodpowiedzialna jestem.
- Okej mam wszystko możemy się zbierać. My Julka widzimy się później tutaj tak? - zagadała.
- Tak powinnam raczej szybko to załatwić, ale jeszcze muszę skoczyć do sklepu.
- W takim razie zapraszam na wycieczkę - uśmiechnęła się do mnie.
Wyszłyśmy z mieszkania, Julia dopiero w garażu odłączyła się od nas a ja razem z Polą szłyśmy za brązowowłosą. Zatrzymałyśmy się przy czarnym suvie. Pola ta mała kolorowa małpa od razu rzuciła się na tylne siedzenia więc byłam zmuszona usiąść z przodu. Zapięłam pas i utkwiłam wzrok w bocznej szybie.
- Chyba nieźle się bawiłyście co? - zapytała.
- Trochę przesadziłyśmy, ale co się dziwić. Szef mnie docenił i zaproponował wyższe stanowisko - odpowiedziała Pola.
- Mhm.. pracujesz nadal w tej samej kawiarni o której wspominała Julia? W ogóle pod jaki adres podjechać?
- Będę Panią nawigować i tak wynajmujemy razem mieszkanie. Tak w tej kawiarni przy centrum miasta.. w końcu będę mogła trochę odpocząć..
- Oliwia a nie Pani - zaśmiała się - nie jestem taka stara na jaką wyglądam. A Ty Adrianna praca czy odpoczynek?
- Um.. szukam pracy mam nawet kilka ofert zobaczę co z tego wyjdzie.
- Okej już nie będę was męczyć widzę, że jesteście zmęczone.
Przez resztę drogi Pola tłumaczyła trasę kobiecie a ja praktycznie zasypiałam. Oliwia od czasu do czasu stukała paznokciami o kierownicę.
- O tutaj - wskazała na jeden z bloków - dziękujemy. Nie wyobrażam sobie wracać busem czy na piechotę.
- Nie ma problemu - uśmiechnęła się, gdy parkowała pod blokiem.
Pożegnałyśmy się z kobietą i poszłyśmy już do swojego mieszkania.
- Jezu.. czemu mnie tak okłamałyście? Ostatni raz z wami gdzieś wyszłam.
- Czemu od razu narzekasz? Gdyby była wredna to zrzuciła by Cię z tej kanapy a ona czekała aż wstaniesz.
- Nie wiem co gorsze. Chyba wolałabym, żeby mnie już zrzuciła niż patrzyła jak śpię.
- Przestań. Julka opowiadała mi o niej parę razy, ale dziś pierwszy raz ją na oczy widziałam.
- Miałam wrażenie, że dziwnie na mnie patrzy i jest zbyt ciekawska.
- Bo zapytała o nasz adres i czym się zajmujemy? Ada daj spokój. Ciebie nie ciekawi co robi w życiu?
- Jakoś nie specjalnie - westchnęłam - nie wiem co mi odbiło jak zapytałam ją o seks. W sumie to nawet nie wiedziałam jak o to zapytać i wymamrotałam coś.
- Nadal się dziwię, że nie uprawiałaś seksu. Wyglądasz jak bogini. Chyba, że mnie okłamałaś i jednak robiłaś coś z tą wywłoką?
- Zdurniałaś? Ona tylko na to liczyła, ale nie dostała nic. Może i jestem cipowata, ale jak chce to potrafię się postawić.
- Nie jesteś cipowata tylko.. - spojrzała na mnie - no może czasem jesteś cipowata.
- A Ty mnie jeszcze raz okłamiesz a przestanę się odzywać do Ciebie. Będziemy mieszkać razem, ale bez żadnej wymiany zdań.
Pola na moje słowa parsknęła śmiechem i machnęła ręką. Udałam się do swojego pokoju i położyłam się na łóżku. Patrzyłam w sufit i bujałam nogą. Po chwili wtuliłam się w poduszkę z zamiarem szybkiego zaśnięcia. Było południe, ale czułam że bez drzemki nie dam rady normalnie funkcjonować.
CZYTASZ
Życie z Tobą.
Teen Fiction" Jesteś jak zamknięta księga, którą mało kto może otworzyć i zajrzeć do środka. "