2

400 19 0
                                    

Czekałam w jednym z biurowców na swoją kolej. Z tego co zauważyłam nie trzymają długo w środku na rozmowie. Na jedno lepiej, bo mam umówioną kolejną rozmowę o pracę. Mogłabym siedzieć w mieszkaniu i oglądać netfliksa, ale nie mogę wiecznie żerować na swoich rodzicach.

Pola proponowała mi pracę razem z nią, ale wystarcza mi, że mieszkamy razem. Praca z nią byłaby przyjemna, ale tam przychodzi zbyt wielu ludzi a ja nie jestem za rozmowami z obcymi.

- Pani Adrianna?

Uniosłam wzrok na kobietę, która wyczytała moje imię - Tak.

- Zapraszam.

Wstałam ze swojego miejsca i poszłam za kobietą do biura. Nakazała mi gestem ręki, żebym sobie usiadła.

- Ma Pani jakieś doświadczenie? - zapytala przeglądając moje papiery.

- Nie. Nigdy nie pracowałam.

- My szukamy kogoś z doświadczeniem. Jeśli nie ma Pani żadnego doświadczenia to niestety, ale musimy się pożegnać. 

- Po co tak właściwie zawracaliście mi głowę? Napisałam jasno i wyraźnie, że nie posiadam żadnego doświadczenia.

- Proszę bez nerwów. Niektórzy tylko piszą, że nie mają doświadczenia a na żywo okazuje się, że pracowali już na podobnym stanowisku.

- Mhm.. dobrze skoro tak to pójdę już.

Kobieta wstała od biurka i podeszła do drzwi. Otworzyła je z uśmiechem a mi się wymiotować aż zachciało.

Wyszłam z budynku przeklinając pod nosem. Wsiadłam do auta i sprawdziłam godzinę. Do kolejnego spotkania miałam prawie godzinę. Odpaliłam auto i włączyłam się do ruchu drogowego. Droga nie zajęła mi tyle czasu co myślałam, że zajmie.

Stałam w miejscu parkingowym i przeglądałam socjal media. Gdy zbliżała się godzina spotkania odpaliłam jeszcze na szybko papierosa i napisałam wiadomość do Poli. Wypaliłam do połowy, popsikałam się perfumami i westchnęłam.

Otworzyłam drzwi do biura na samym wejściu przywitała mnie miła kobieta siedząca na recepcji.

- Byłam umówiona na rozmowę o pracę.

- Tak wiem.. proszę pójdziemy do winy pojade z Panią na odpowiednie piętro.

Kiwnęłam głową i poszłam za niska blondynką. Weszłyśmy do windy, nacisnęła odpowiedni guzik a ja czułam, że zaczynam się już stresować. Po wyjściu z windy kobieta odprowadziła mnie pod czarne drzwi z tabliczką z numerkiem i odeszła.

Nie mówiła nic czy mam wchodzić czy nie więc usiadłam na krześle. Tupałam lekko nogą ze zdenerwowania. Nigdy nie lubiłam załatwiać takich rzeczy. Zawsze się stresowałam nawet jeśli przyszło mi rejestrować auto stresowałam się bardziej niż na maturach.

Po kilku minutach drzwi się uchyliły - Proszę.

Wstałam z krzesła i poprawiłam włosy ręką. Weszłam za kobietą do pomieszczenia nawet nie patrząc na nią.

- Pani Adrianna.. przy drugim spotkaniu mamy nieco lepsze warunki. Przynajmniej nie jest Pani pijana.

Uniosłam wzrok i napotkałam te zielone tęczówki. Cholera teraz to już po mnie. Momentalnie poczułam jak moje dłonie zaczęły się pocić.

- Nie wiedziałam, że Pani jest tutaj szefową..

- Nie miałaś okazji się dowiedzieć, ale okej przejdźmy do tematu spotkania. Wiesz kogo szukam tak?

- Teraz to nie jestem pewna.

- Oh nie przeczytałaś ogłoszenia? - pokiwałam głową - dobrze w takim razie wytłumaczę Ci. Szukam osoby, która będzie na każde moje zawołanie. Mam dużo spotkań firmowych, które często kończą się lampką wina lub dwoma. Wyjazdy służbowe na kilka dni.. szukam odpowiedzialnej osoby.

Życie z Tobą.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz