32

243 18 0
                                    

- Julia a nie mogłaś poprosić Adę o pomoc? Ona lepiej zna Pole i od razu by wiedziała co będzie lepsze.

- Chciałam, ale dowiedziałam się podstępem od Poli, że przejęła tymczasowe obowiązki Darii i nie ma czasu..

- Jak znowu zrobiłaś to tak jak ostatnio to gratuluję.. wejdziesz do mieszkania i zamiast Poli będzie tam czekać Ada i znowu dostaniesz - zaśmiałam się.

- Ej uważaj sobie - oburzyła się - teraz to lepiej przemyślałam. Czasem się zastanawiam skąd Ada ma taki refleks i siłę.. Trenowała cos?

- Trenowała boks i miała zajęcia z karate w przedszkolu, ale z tym karate to nie wiem czy to nie żart.. może wejdziemy tutaj? - wskazałam na sklep jubilerski.

- W sumie.. Pola lubi biżuterię a może znajdziemy coś ciekawego.

Weszłyśmy do wspomnianego sklepu ja rozglądałam się po jednej stronie a Julia po drugiej. Wyciągnęła mnie w środku dnia na zakupy. Chciała kupić Apolonii prezent tak po prostu bez okazji.. nie wiem ile już chodziłyśmy, ale nic Julii nie pasowało. Ubrania źle, perfumy źle, słodycze źle.. wszystko źle. Podeszłam bliżej Julii i przyjrzałam się bliżej co tak przyciągnęło jej uwagę.

- To jest idealne - powiedziałam.

- Tak myślisz? Kurde sama nie wiem.. jest jeszcze srebrne. Złoto czy srebro? - spojrzała na mnie błagalnym wzrokiem.

- Skoro lubi biżuterię to jaką nosi? Więcej złota czy srebra? Czy jedno z tych dwóch?

- Złote.. to myślisz, że złote będzie ok?

- Tak.. o popatrz jest nawet zestaw. Naszyjnik i kolczyki, albo zamiast kolczyków bransoletka.

- Głupieje... Oliwia nie wiem.. mało kiedy chodzi w kolczykach.

- Naszyjnik i bransoletka. Będzie idealne zobaczysz. Zabierzesz ją na kolację.. wyobraź to sobie.. Pola ubrana w czerwoną sukienkę.. ta biżuteria na niej.. zakochasz się drugi raz.

Julia posłuchała mnie zaskakująco szybko. Myślałam, że będę musiała ją dłużej namawiać.. kupiła złoty naszyjnik jak i bransoletkę. Jak tak zaczęłam myśleć o tym to i ja bym sobie podobny zestaw kupiła.. ale to na spokojnie kiedyś sama przyjadę tutaj i coś wybiorę. Weszłyśmy do jednego ze sklepów i kupiłam drobny upominek dla Ady. Tak po prostu, żeby miała coś ode mnie.. Julia namawiała mnie na biżuterię, ale z tego co zauważyłam Ada nie przepada za takimi ozdobami ciała. Nosi jedynie zegarek i nic więcej. Zjadłyśmy na szybko po burgerze z frytkami i rozjechałyśmy się w swoje strony. Po drodze odczytałam wiadomość od Adrianny, że skończyła szybciej i będzie czekać u siebie. Pojechałam do siebie i wzięłam szybki prysznic, ubrałam się na szybko i wyszłam z mieszkania. Jechałam rozmawiając z Julia przez telefon.. pytała kilka razy czy na pewno to co kupiła jest ładne.. już nie miałam nerwów i się rozłączyłam. Stresowała się gorzej niż przed ich pierwszym spotkaniem.. wchodziłam powoli po schodach aż w końcu sama zaczęłam się zastanawiać czy Poli się spodoba.. potrząsnęłam głową i nacisnęłam na klamkę.

- Kochanie.. - zaczęłam zamykając drzwi.

- Usiądź sobie zaraz przyjdę! - odkrzyknęła z łazienki.

- Co robisz? - zapytałam siadając.

- Aa kurwa chciałam zrobić coś dobrego do jedzenia, ale większość wylądowało na mnie.. zapatrzyłam się i przechyliłam patelnie za bardzo.. zaraz przygotuję coś innego.

Obróciłam lekko głowę i ujrzałam wkurzoną Ade.. chodziła między kuchnia a salonem i przeklinała pod nosem.

- Misiu możesz coś zamówić.. ja jadłam z Julią, ale jeśli jesteś bardzo głodna to ja coś zrobię albo zamów coś.

Życie z Tobą.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz