Na wszystkie świętości, dlaczego nigdy wcześniej nie byłam w takim miejscu? Obracam się wokół własnej osi z drinkiem w dłoni i śpiewam na cały głos, niemal zdzierając sobie gardło. Aaron cały czas dotrzymuje mi towarzystwa i muszę przyznać, że jego obecność z każdym kolejnym drinkiem podoba mi się coraz bardziej. Nie, żeby na trzeźwo mi przeszkadzała, bardzo go lubię. Po prostu robię się odważniejsza, a nie ukrywam, że po ponad roku moje hormony są na skraju wytrzymałości, Tyler miał trochę racji. Ale nie o to chodzi. W Aaronie jest coś, co pozwala mi wyluzować, czuję się przy nim dobrze, tak po prostu.
Sometimes all I think about is you
Late nights in the middle of June
Heat waves been fakin' me out
Can't make you happier now!
- Ja pierdolę, dzięki, że nas zabrałaś! – Cameron bez ostrzeżenia rzuca mi się na szyję. – A tobie, królowo, za to, że nas przyjęłaś. – Podchodzi do Hailey i całuje ją w rękę.
Wybucham śmiechem. Cam jest kompletnie nawalony i należy do jednej z tych osób, które są wtedy cholernie zabawne. Skanuje ciemnymi oczami wszystkich wokół i upija kolejny łyk whisky.
- Wasze zdrowie! – krzyczy i unosi szklankę, poprawiając włosy, które nieustannie spadają mu na czoło.
****
Przychodzi moment, w którym żadne z nas nie ma już siły tańczyć i skakać. Rozkładamy na piasku ogromne koce i rozsiadamy się wygodnie, podziwiając bezkresny ocean, który kryje w sobie tak wiele tajemnic. Aaron siada obok mnie, najbliżej, jak to możliwe i podaje mi drinka.
- Ten jest słabszy niż poprzedni – mówi, uśmiechając się.
- Dzięki. – Biorę do rąk małą szklankę i znów przenoszę wzrok na spokojną wodę. – Pięknie tu.
Chłopak przez chwilę milczy, aż w końcu robi coś, czego nie brałam pod uwagę dzisiejszego wieczoru. Delikatnie zakłada rękę na moje ramię, przyciągając mnie jeszcze bliżej. Czuję krótki dreszcz, przebiegający po mojej nagiej skórze, jednak pozwalam mu na to. To nic takiego. Małe kroczki.
- Nie jest ci zimno? – pyta, szepcząc wprost do mojego ucha.
- Trochę. – Unoszę kącik ust i upijam łyk drinka.
- Poczekaj, przyniosę ci moją bluzę – oznajmia, po czym zaczyna podnosić się z piachu.
- Byłoby miło, gdybym to ja mógł się tym zająć. Ale nie nalegam. – Na dźwięk tego głosu moje ciało dosłownie sztywnieje. Płuca przestają pompować tlen, a gardło zaciska się tak mocno, że nie jestem w stanie przełknąć śliny. Nie odwracam się. Nie mogę.
Aaron spogląda na mnie z góry niepewnym wzrokiem, po chwili przenosząc spojrzenie na osobę za mną.
- Stary, nareszcie! – krzyczy Liam. Kilka sekund później stoi już, zapewne, obok niego.
Spoglądam na dziewczyny, nawet nie ruszając głową. Hailey wpatruje się we mnie nieprzeniknionym wzrokiem, za to Jackie i Gina uważnie obserwują, co dzieje się za moimi plecami. Tyler natomiast, zaciska szczękę tak mocno, że odnoszę wrażenie, jakby zaczynała drżeć. Czuję, jak alkohol w moich żyłach zaczyna sprawiać, że skóra płonie żywym ogniem. Bez namysłu wypijam jednym haustem zawartość swojej szklanki i nie waham się ani sekundy przed opróżnieniem tej Aarona, który właśnie dołączył do Liama i... niego. Kurwa, jest zbyt miły, żeby zostać wplątanym w jakąś niedorzeczną awanturę już pierwszego dnia.
- Chodźcie, poznacie Draya! – Liam macha w stronę dziewczyn, na co te od razu wstają. Niezręczna atmosfera, która roznosi się w obrębie mojej osoby jest niemal gęsta, dlatego nie dziwię im się, że wynoszą się stąd przy pierwszej możliwej okazji.
![](https://img.wattpad.com/cover/370336695-288-k490840.jpg)
CZYTASZ
Keep That Forever | Abyss #3
RomanceMinął rok, odkąd Julie rozstała się z Christopherem. Dziewczyna nigdy nie wróciła do Princeton - zamieszkała w Waszyngtonie, gdzie rzuciła się w wir pracy i nauki. W budowaniu nowej rzeczywistości towarzyszył jej Tyler, a także niedawno poznana grup...