Yoongi stoi przy samochodzie marki Lincoln, czekając, aż Jungkook i Jin wyjdą przez drzwi kasyna. Zaskoczony jest tym, że jeszcze tu byli, że jego szef nocował w Bird Cage, i że dziś rano otrzymał od niego SMS-a z poleceniem spotkania się przy samochodzie.
Dostał go, gdy był jeszcze w łóżku z Jiminem.
Pali papierosa, wciągając dym, naprawdę starając się skoncentrować na jego smaku i zapachu, jakby to było dobre wino. Ponieważ smak ust Jimina wciąż się utrzymuje, a jeśli nie pozbędzie się odurzającej słodyczy, będzie o nim myślał cały dzień i nie będzie mógł skoncentrować się na niczym innym.
Odejście tego ranka było prawie niemożliwe. Był gotów po prostu zignorować wiadomość od Jungkooka, a jeszcze lepiej odesłać mu SMS-a mówiąc mu, żeby się odpieprzył, ale Jimin delikatnie wyszedł z ramion mężczyzny, mówiąc, że musi iść do swojego przyjaciela, sprawdzić czy dobrze się czuje.
- Cześć, kochanie - szepnął Jimin, chwytając twarz Yoongiego w swoje małe dłonie i składając delikatny pocałunek na jego ustach. - Do następnego razu. - Jimin nie zapytał go, kiedy to nastąpi. Żaden z nich nie mógł tego powiedzieć.
Z westchnieniem wypuszcza długi strumień dymu i podnosi wzrok, by zobaczyć, jak Jin i Jungkook zbliżają się do samochodu. A za nim jakiś rozczochrany dzieciak. Bez butów. Jest wrzesień, więc nie jest tak zimno, ale wciąż niezupełnie ciepło dla bosych stóp.
- Kim ty, kurwa, jesteś? - mówi szorstko, kiedy podchodzą do samochodu.
Dzieciak mruga do niego jak sowa, przez chwilę wyglądając na zaskoczonego, ale potem zwęża oczy na mężczyznę, zaciskając szczękę.
- Kim ty, kurwa, jesteś?
- Pierwszy zapytałem pieprzony dzieciaku-
- Ja pierdole - odzywa się Jungkook. - Taehyung. Yoongi. Yoongi. Taehyung.
- Jesteś... - zaczyna mówić chłopiec, ale potem przestaje, wyglądając na zdezorientowanego. Po czym sztywno kłania się w kierunku Yoongiego. - Miło cię poznać. - mamrocze.
Min nie kłania się. Zamiast tego zwraca się do Jungkooka, wpatrując się w niego.
- Co się tu kurwa dzieje? Dlaczego on tu jest?
Szef gangu nie odpowiada od razu, wskazując na Jina, aby otworzył tylne drzwi, a następnie wskazując głową na dzieciaka.
- Wejdź.
Taehyung rzuca nowo poznanemu mężczyźnie ostatnie niepewne spojrzenie, po czym omija go i wskakuje na tylne siedzenie. Jin czeka, aż Jungkook pójdzie za nim, ale potrząsa głową.
- Daj nam chwilę, Jin.
Ochroniarz zamyka drzwi, ale Yoongi zdążył dostrzec, jak Taehyung spogląda na nich z niepewnym wyrazem twarzy.
Gdy Jin zniknął na przednim siedzeniu samochodu, Min odwraca się do szefa.
- Co się kurwa dzieje? Kim jest ten dzieciak?
- Gołąb z ostatniej nocy. Wygrałem go.
- Co? Myślałem, że powiedziałeś, że nie będziesz kurwa licytować?
- Cóż, zmieniłem zdanie. - na twarzy Jungkooka pojawia się mroczna satysfakcja. - Wygrałem go zeszłej nocy, a potem przeleciałem.
- Gratulacje - mówi sucho Yoongi. - To wciąż nie wyjaśnia, dlaczego...
- Podpisałem z nim umowę na wyłączność.
Przez chwilę Yoongi jest pewien, że nie usłyszał go poprawnie.
CZYTASZ
Kill to Kiss You | taekook
FanficJeon Jungkook, świeżo upieczony przywódca gangu Yong Jegug, nosi na ramionach ciężar swojego kruchego imperium. Zdesperowany, aby odwrócić czymś swoje myśli, idzie do cieszącego się sławą, w świecie przestępczym, burdelu, gdzie Kim Taehyung, ubrany...