XXXIII. Raj odzyskany.

365 28 15
                                    

Jeszcze jeden lot samolotem i w końcu znalazł się z powrotem na Hawajach, w swoim małym drewnianym bungalowie przy prywatnej plaży. Czuje się teraz tak pusto bez Taehyunga, z którym mógłby się tym podzielić, odizolowany i samotny.

To tutaj Taehyung po raz pierwszy powiedział mi, że mnie kocha, myśli, spacerując plażą. W tym miejscu nie udało mi się mu to wyznać.

Ale mówi to w liście, który do niego pisze, tak wymownie, jak tylko potrafi. Spędza nad nim godziny, wykreślając zdania i przepisując je na nowo, z każdą wersją coraz bardziej nieusatysfakcjonowany. W końcu denerwuje się i po prostu pisze dokładnie to, co czuje, i na tym poprzestaje, mając nadzieję, że to wystarczy. Mając nadzieję, że nie czekał zbyt długo.

Jungkook wysyła list na adres Yoongiego w Busan, załączając do niego notatkę z prośbą o przekazanie listu Taehyungowi, ale tylko wtedy, gdy uzna, że jest to właściwa decyzja. Jeśli Taehyung jest szczęśliwy tam, gdzie jest, jeśli spotkał kogoś innego, Jungkook poinstruował Yoongiego, aby po prostu podarł list i nigdy o tym nie mówił.

Jeśli będzie szczęśliwy, dam mu spokój. Jeśli jest zakochany w kimś innym, pozwolę mu odejść.

Twój tygrys powróci do Ciebie...

Ale nie może tego wiedzieć na pewno, niezależnie od tego, co powiedział mu jakiś być może mityczny tatuażysta. Nie pozostaje mu nic innego jak czekać.







- Taehyung-ssi! Czy powinienem dodać odrobinę różu do mojego błękitnego ptaka, tak jak ty? A może zamiast tego mogę użyć zieleni, zielony to mój ulubiony kolor!

- Możesz wybrać dowolny kolor, Sooyun, to twój obraz.

- Taehyung-ssi! Spójrz na mój! Spójrz na mój! Zobacz, jakie to dobre!

- To bardzo ładne, Juwon. Podoba mi się sposób, w jaki wydłużyłeś pióra ogona, są naprawdę ładne.

Chłopiec uśmiecha się do niego promiennie i wraca do malowania błękitnego ptaka, dodając więcej piór z ogona. Taehyung rozgląda się, a następnie kieruje się przez salę artystyczną do swojego ulubionego dzieciaka, Eunji, która ze spuszczoną głową pracuje pilnie nad swoim obrazem. Wie, że wybieranie faworytów spośród wszystkich dzieci nie jest właściwe, ale nawiązała się między nimi więź już pierwszego dnia jego wolontariatu w centrum sztuki.

- Jak leci, dzieciaku? - mówi, pochylając się, by przyjrzeć się jej błękitnikowi z dokładnie zarysowanymi piórkami. - Wow, wygląda świetnie!

- Ma na imię Alia - szepcze do niego Eunji. - Bo ona lubi śpiewać.

- Ach, oczywiście. Co ona śpiewa? Miłosne ballady? Pełnometrażowe opery?

Eunji chichocze, ale potem przechyla głowę i wykrzywia twarz, gdy o tym myśli.

- Śpiewa piosenki Red Velvet - deklaruje po kilku sekundach. - I tylko piosenki Red Velvet.

Taehyung się śmieje.

- Więc Alia musi być bardzo utalentowana, skoro potrafi zagrać wszystkimi ich głosami na raz.

- Jest utalentowana - mówi Eunji z uśmiechem. - Wszystkie inne błękitniki chodzą na jej koncerty.

- Nie tylko błękitniki - mówi Taehyung. - Ale wszystkie inne ptaki śpiewające też. A nawet wrony, orły i...

- Och, orzeł! - woła. - Czy możesz nam pokazać, jak namalować orła w przyszłym tygodniu?

- Hmm... Myślę, że w przyszłym tygodniu powinniśmy robić krajobraz. Hana mówi, że to właśnie będziemy robić. Ale... - i pochyla się bliżej, tak aby żadne inne dzieci go nie słyszały - może pokażę ci, jak narysować orła lecącego po niebie.

Kill to Kiss You | taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz