12.Mk

15 2 0
                                    

Pov. Pigsy

O mój dobry boże. Czy on musi tu być już wystarczy udręka z Mk bo on nie będzie leków łykał. To jeszcze będziemy się urzęrać z nim jeszcze tego rudego tu brakuje. A właśnie gdzie on jest? Zazwyczaj jak jest tu Macaque to i On.

-Gdzie twój chłopak? -Mei proszę chociaż ty go nie złość.
-Jaki chłopak.
-Wukong. -Uśmiechneła się boże.
-Chodź tu ty mała... .

Niech oni się biją. Ja wychodzę.Poszedłem na zaplecze restauracji i a potem wyszedłem na dwór. Nie mineło dobre PIĘĆ MINUT a ja usłyszałem głos wołający mnie.

-Pigsy chodź tu szybko proszę oni się zaraz pozabijają!
-Nie obchodzi mnie to!-Od krzyczałem mu.
-Mk na nich patrzy. -Po biegłem zpowrotem do środka.

Złapałem Mk i po biegłem z nim do łóżka. Zostawiłem go  i po biegłem na dół drąc się .

-Czy wasza dwójka jest jakaś akustyczna czy macie autyzm czy co? Bić się przy Mk czy w wstydu nie macie!Sądziłem że to Wukong jest jakiś przytempiały i tego bym się po nim i tobie Macaque spodziewał!Ale po tobie Mei!

-Ochłoń trochę!
-Nie mów mi co mam robić !

Macaque i Mei siedzieli skuleni w kącie. Trzęsąc się i tuląc. Jak rodzeństwo.

-Ta to ja znikam na razie. -Otworzył ten swój portal i zniknął.
-Wreście chwila spokoju.

-Albo mogę jeszcze dwa razy kluski tylko żeby nie były ostre. -Wyjrzał z cienia. -Ja tu poczekam. -Poczym znowu schował się w cieniu.

Zrobiłem dwie porcję i podałem mu do rąk które wysuneły się z cienia. Schował dwa opakowania klusek i wyciągnął jedną z nich z pieniędzmi.

-Proszę.
-Reszta. -Podałem mu resztę a on ją zabrał i zniknął.

Pov. Tang

Nienawidzę kiedy Macaque mnie straszy więc cieszę się że już go tu nie ma. Wiecznie wyjdzie z cienia albo się przyczai i wyskoczy w najmniej oczekiwaniu momęcie . Muszę się do tego przyzwyczaić.

______________

~303 słowa

Nadzieja zawsze umiera ostatnia ~pamiętaj Liu'er Mihou Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz