Ostatnia noc przed rozpoczęciem roku, a ja nie mogę zasnąć. Co chwilę zmieniałam swoją pozycję, ale morfeusz ewidentnie nie chce mnie w swoich objęciach. Poczułam jakbym dusiła się w pokoju. Założyłam na piżamę bluzę i wyszłam z domu. Do uszu włożyłam słuchawki. W akompaniamencie ulubionych piosenek podziwiałam niebo. Żałowałam, że nie mieszkam z dala od miasta, gdzie niebo mieniło by się blaskiem tysięcy gwiazd. Zamiast tego miała kilka światełek. Wyciągnęłam dłoń ku górze, jakbym chciała jedną złapać. Muszę zaprojektować tatuaż z motywem gwiazd. Chce mieć jedną cały czas przy sobie.
Na ramieniu poczułam ciepło bijące z obcej ręki, a następnie oddech na karku. Przeszły mnie ciarki, krzyknęłam najgłośniej, jak tylko potrafiłam. Gdy odwróciłam się w stronę oprawcy, z zamiarem sprzedaży lewego sierpowego, zobaczyłam twarz zszokowanego sąsiada.
- Ja pierdole. - Usiadłam na krawężniku, łapiąc się za serce, próbując wyrównać oddech. - Możesz następnym razem nie straszyć ludzi w nocy? Prawie dostałam zawału.
- Przepraszam. Po prostu zaniepokoiłem się widząc takiego karła w środku nocy, spacerującego, jak gdyby nigdy nic. Myślałem, że to dziecko. - Usiadł obok mnie zawstydzony i podrapał się po karku.
- Ciesz się, że to nie dziecko. Byłbyś posądzony o pedofilię.
- W twoim przypadku również mogę być o to posądzony. - Wyciągnął papierosa z kieszeni i zaczął go palić. - Wybacz, zestresowałaś mnie swoim krzykiem, muszę odreagować.
- Palisz tylko gdy się zestresujesz?
- Też gdy się wkurzę.
- Czyli wcale nie denerwuję cię, jako sąsiadka. Pierwszy raz przy mnie palisz.
Uśmiechnęłam się, a on lodowatym wzrokiem spojrzał mi w oczy. Poczułam jakby nie było w nim żadnych emocji. Dopiero gdy jego wzrok powędrował na moje przedramię, dostrzegłam w jego oczach blask ciekawości. Spod podwiniętego rękawa wystawał fragment koloru. Zdjęłam bluzę odsłaniając sporej wielkości tatuaż. Przedstawiał on czerwono niebieskiego smoka.
- Ładny. Matka we? - zaciągnął się i wypuścił do góry dym.
- Oczywiście, że tak. Sama go projektowałam, więc widziała kilka jego wersji.
- Specyficzna z niej matka. Pozwala ci robić tatuaże w tak młodym wieku, wychodzić z domu o późnych porach, a w dodatku wychowała cię na osobę bez taktu.
- Ona uważa, że od dziecka nie dało się mnie wychować. Urodziłam się z duszą kota. - Wstałam i otrzepałam tyłek ze zbędnego piachu. - Robię co chcę i kiedy chcę.
- Czyli moją sąsiadką jest nieodpowiedzialna kobieta, z bezczelną nastolatką. Super. - Zgasił na wpół wypalonego papierosa zgniatając go butem. - Dlaczego wyszłaś na spacer tak późno?
- Stresuje się jutrem. Ostatnia klasa. Spotkane nemezis i... - Przerwałam. Po co miałabym mu mówić o swoich problemach? Jestem tylko nastolatką. W dodatku on mnie nie zna. Nie chce aby kolejna osoba mnie oceniała. Jeszcze bardziej obawiałam się, że powie mojej mamie. Byłoby z tego więcej problemów niż pożytku. - No wiesz typiarka zada za dużo szlaczków, ja z lenistwa ich nie zrobię, więc dostanę od niej płaczącą minkę.
Mężczyzna spojrzał na mnie badawczo. Nie mogłam wyczytać z jego miny, czy mi uwierzył. Jednak nie przejmowałam się tym, a on też nie powinien przejmować się mną.
- Też stresuje się jutrem. Zaczynam pracę w nowym miejscu. - Czyżby próbował mnie pocieszyć. Zmrużyłam oczy.
- Czyli wypalisz jutro paczkę papierosów. - Spojrzał na mnie morderczym wzrokiem i popchnął w domu. - Wracaj spać dzieciaku.
CZYTASZ
Kawa & Fajki
RomanceDaisy, tydzień przed rozpoczęciem ostatniej klasy szkoły średniej, poznaje nowego, przystojnego sąsiada. Na pierwszy rzut oka on jej nie polubił. Dość szybko gdy okazuje się, że będzie jej nowym nauczycielem matematyki, ona również traci do niego sy...