Rozdział 18 - Masz jedną szansę.

7.2K 219 155
                                    

TikTok:  @wildfloweersx
X: @Wildfloweersx
#wovwatt

Hej, hej kochani!
Witam was w nowym rozdziale, który jest kontynuacją 17.
Dziękuję wam za każdy komentarz, gwiazdkę i waszą aktywność!
Czytam każdy z nich i strasznie cieszę się, że historia Darth Vadera i niezmiernie irytującej artystki wam się podoba.

Miłego czytania!

Grace POV

Niedzielne popołudnie minęło mi głównie na nauce. Wiedziałam, że zbliża się intensywny tydzień pełen sprawdzianów i zadań do zrobienia, dlatego postanowiłam wykorzystać każdą wolną chwilę na przeglądanie materiałów i przygotowanie się do kolejnych lekcji. Siedziałam przy biurku otoczona książkami i notatkami, starając się maksymalnie skoncentrować na tekście przede mną.

Czas mijał, a ja coraz bardziej zagłębiałam się w książki. Co jakiś czas spoglądałam na telefon, ale ekran pozostawał ciemny. Wiedziałam, że Cole prawdopodobnie nie pojawi się u mnie, mimo swojej wczorajszej obietnicy. Być może dobrze się bawił gdzieś indziej albo po prostu zapomniał o naszej rozmowie.

Usłyszałam pukanie do drzwi i podniosłam głowę. W progu zauważyłam mamę, która trzymała dwa kubki, a w pokoju rozniósł się zapach aromatycznej herbaty, który od razu poprawił mi nastrój. Kobita weszła do środka i postawiła jeden z nich na biurku obok mnie.

- Jak ci idzie, kochanie? - zapytała, zerkając na stosy książek wokół mnie.

- W porządku. Mam dużo do zrobienia, ale daję radę - odpowiedziałam, starając się brzmieć przekonująco.

- Znowu pokłóciłaś się z Philipem i Kelly? - Kobieta spojrzała na mnie, a w jej wzroku dostrzegłam troskę.

- Skąd taki pomysł? - zapytałam, marszcząc przy tym brwi.

- Zawsze jak się z nimi kłócisz, popadasz w wir nauki - odparła, posyłając mi ciepły uśmiech. - Chcesz o tym porozmawiać?

- Niezbyt - odpowiedziałam krótko.

- Jakbyś zmieniła zdanie, to wraz z tatą oglądamy nudny prawniczy serial w salonie - dodała, udając się w stronę drzwi. - Możemy pograć w planszówki albo obejrzeć wspólnie film, jeżeli oczywiście będziesz miała ochotę, a teraz nie będę ci już przeszkadzać.

Kobieta wyszła z mojego pokoju, zostawiając mnie samą z moimi myślami.

Przez resztę popołudnia, starałam się wykorzystać każdą dostępną chwilę na naukę. Telefon co jakiś czas wibrował, ale były to jedynie powiadomienia z aplikacji, które ignorowałam. W głębi duszy czułam lekkie rozczarowanie tym, że chłopak się nie odezwał, jednak starałam się, aby myśli o nim mnie aż tak rozpraszały.

Nagle urządzenie zadzwoniło, a ja sięgnęłam po niego jak poparzona.

- No co tam u mojej ulubionej przyjaciółki? - Na ekranie dostrzegłam Alexa, który posłał mi szeroki uśmiech. - Cały dzień czekam na jakieś wieści - dodał, przeciągając się leniwie.

Poprawiłam się na fotelu, biorąc łyk herbaty, a ciepło napoju przyniosło mi chwilowe ukojenie.

- Przecież wracałeś z panem gburem do domu - zaczęłam, odwzajemniając jego uśmiech. - Miałeś szansę zapytać.

- I myślisz, że tego nie zrobiłem? - Alex parsknął śmiechem. - Odkąd od ciebie wyszedł, próbowałem się czegoś dowiedzieć, ale najwyraźniej nadal jest na mnie obrażony za zepchnięcie go do rowu, więc może ty chcesz zdradzić mi rąbek tajemnicy.

Whispers of VictoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz