Rozdział 19 - Nagroda.

8.3K 248 171
                                    

TikTok: @wildfloweersx
X: @Wildfloweersx
#wovwatt

Hejka po dłuższej przerwie!

Przepraszam was za moją chwilową nieobecność, która była spowodowana wyjazdem.

Teraz bez zbędnego przedłużania zapraszam was na najdłuższy rozdział do tej pory. Mam nadzieję, że się wam spodoba i dotrwacie do końca, bo warto!

Grace POV

Początek tygodnia minął mi dosyć szybko w szkole. Wszystkie testy poszły mi całkiem dobrze, co było dla mnie ogromnym odciążeniem. Byłam zadowolona z wyników, bo czułam, że moje ciężkie przygotowania się opłaciły. Wiedziałam, że mogę teraz na chwilę odetchnąć, ale także zdawałam sobie sprawę, że to dopiero początek trudniejszych sprawdzianów i projektów, które czekają mnie w kolejnych tygodniach. Mimo to cieszyłam się chwilą, czując, że zrobiłam krok we właściwym kierunku.

Moja relacja z Kelly i Philipem również uległa poprawie. Weekendowe napięcia zaczęły się rozluźniać, a my zaczęliśmy rozmawiać jak dawniej. Przeprosili mnie za swoje zachowanie, co było miłe, ale czułam, że potrzebujemy długiej, szczerej rozmowy, aby wszystko sobie wyjaśnić. Niezałatwione sprawy wciąż wisiały nad nami jak ciemna chmura, zwiastująca burzę.

Niestety, Mike nadal się do mnie nie odzywał, co mnie zasmucało. Zastanawiałam się, co zrobiłam nie tak i dlaczego zdecydował się zdystansować. Każdego dnia, kiedy mijaliśmy się na szkolnym korytarzu, czułam ukłucie w sercu. Próbowałam sobie tłumaczyć, że może potrzebuje czasu, ale to nie zmieniało faktu, że jego milczenie mnie męczyło. Każde nasze przypadkowe spotkanie było jak przypomnienie, że coś jest nie tak.

Cole również nie kontaktował się ze mną zbyt często. Po naszej rozmowie na wzgórzu myślałam, że może spróbuje się bardziej zaangażować, ale jego milczenie sprawiało, że czułam się zagubiona i niepewna. Może to wszystko było dla niego mniej istotne, niż wydawało się w tamtym momencie? Może powinnam była się spodziewać, że jego zainteresowanie szybko osłabnie? Każdego dnia sprawdzałam telefon, oczekując wiadomości od niego, ale ekran pozostawał pusty. Kilka razy próbowałam pierwsza napisać, ale chłopak szybko skracał konwersacje, jakby chciał zbyć mnie jak najszybciej.

Czułam smutek z jeszcze jednego powodu. Wystawa, na którą tak bardzo czekałam, została przełożona na połowę listopada. Pracowałam nad swoimi obrazami przez wiele tygodni i naprawdę liczyłam na to, że w końcu będę mogła je zaprezentować. To była dla mnie ogromna szansa, a teraz musiałam czekać jeszcze dłużej. Siedząc w pokoju, wpatrywałam się w swoje dzieła, próbując nie myśleć o tym, jak bardzo mnie to rozczarowało. Każdy obraz przypominał mi o godzinach spędzonych na malowaniu, o pasji, którą w nie włożyłam.

Codzienne obowiązki, nauka i malowanie wypełniały moje dni, ale wieczorami, kiedy byłam sama, czułam, jak narasta we mnie melancholia. Oczekiwanie na odpowiedzi, na zmiany, na wyjaśnienia. Wszystko to stawało się coraz bardziej męczące. Czułam, że potrzebuję rozmowy, że muszę się komuś wygadać, ale wszyscy wokół zdawali się zbyt zajęci swoimi sprawami. Siedząc samotnie w pokoju, często wpatrywałam się w sufit, myśląc o tym, co przyniesie przyszłość. Byłam zmęczona tą niepewnością i ciągłą walką o to, żeby wszystko miało sens.

Wieczory były najtrudniejsze, wtedy cisza w domu była najbardziej dotkliwa, a ja czułam, że muszę znaleźć sposób na poradzenie sobie z tym wszystkim. Może rozmowa z Kelly i Philipem pomoże mi zrozumieć, co się dzieje. Może muszę dać Cole'owi trochę czasu, aby mógł sam zrozumieć swoje uczucia. A może muszę po prostu zaakceptować, że nie wszystko zawsze pójdzie po mojej myśli.

Whispers of VictoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz