Rozdział 12

2 1 0
                                    

Sofia

— Kiedy bierzecie ślub?

Pytanie Avy zbiło mnie z pantałyku. Powoli konsumowałam deser, który przygotowała z Xanderem. Ukłucie bólu zagościło w mym zranionym sercu i nie pozwoliło swobodnie oddychać.

Christian wyczuł tę zmianę nastroju. Zaręczyliśmy się, ale nie rozmawialiśmy jeszcze o ślubie. Omijałam ten temat szerokim łukiem, choć mama zmusiła mnie już do przymierzania najdroższych sukni ślubnych, jakie znalazła. Uwielbiała krzykliwe wydarzenia, a nasze wesele miało być jednym z nich.

— Jeszcze myślimy nad datą — odparł Christian. — Teraz są ważniejsze rzeczy na głowie. Ślub zaczeka.

W świecie Christiana i Xandera nie mógł zaczekać. Alonso potrzebował żony, żeby przejąć całkowicie imperium mafijne i zrównać je z ziemią. Z kolei ja potrzebowałam ochrony, więc zaprzepaściliśmy wszystko, by zapewnić sobie nawzajem bezpieczeństwo.

Ava wciąż czuła się niekomfortowo w towarzystwie Christiana. Patrzyła na niego z bólem, a ja miałam nieodparte wrażenie, że wciąż go kocha. Choć rozeszli się dawno temu, to jej serce nadal krwawiło, gdy zjawiał się w pobliżu.

— Christian ma rację — zawtórowałam mu, odkładając widelec na bok. — Musimy znaleźć Nocnego Ducha, a przygotowania do ślubu tylko zabierają nam cenny czas. Ustalimy datę, gdy go znajdziemy.

Siostra nie poruszała tego tematu od dłuższego czasu. Nigdy nie pytała o to, czy to mi przeszkadza, że nie wychodzę za tego, którego pragnęłam. Xander i Ava zostali zmuszeni do ślubu, choć pewnie to i tak byłaby kwestia czasu. Ja miałam niewielki wybór.

Dać się zabić, czy dać się ochronić.

Choć sama przed sobą musiałam przyznać, że kochałam go od dzieciństwa i ten ślub nie odstraszał mnie aż tak, jak to pokazywałam.

— Tkwicie w tym narzeczeństwie od pół roku — zauważył Xander. — Powinniście w końcu podjąć decyzję.

— To już ustalone od dawna — bąknęłam zła. Owszem, wszystkim mówiliśmy, że zaręczyliśmy się pół roku temu, a przecież tak naprawdę byliśmy razem ledwie miesiąc... — Pobierzemy się, gdy znajdziemy Nocnego Ducha. Nie możemy tracić teraz czasu na takie bzdety.

Gabriel przyglądał się uważnie zagorzałej dyskusji. Ten temat budził we mnie grozę za każdym razem, gdy był poruszany. Chciałam mieć to już za sobą, ale uzgodniliśmy z Christianem, że nasz ślub nie może wpłynąć na sprawę. Inaczej nie będę mogła z nimi współpracować.

Kira Gonzales to tylko fikcyjna postać, która ma złapać Nocnego Ducha w zamian za ochronę.

Christian ułożył swoją dłoń na mojej i splótł razem nasze palce. Był aktorem lepszym ode mnie i potrafił ich oczarować tak, że nawet Ava uwierzyła w naszą miłość. Tak naprawdę ta relacja przetrwała tylko przez to, że pomimo braku namiętności przyjaźń wybijała się ponad pakt, który zawarliśmy.

— Gangi się niecierpliwią — powiedział w końcu Xander. — Kurczy nam się czas.

— Mam sytuację pod kontrolą, Xanderze — odparł krótko Christian. — Skupili się na szukaniu nowej Wyroczni. Musimy znaleźć go pierwsi.

Nowej Wyroczni? Wtedy mnie olśniło.

Andreas.

Przerażenie wykwitło na mojej twarzy, zanim zdążyłam nad tym zapanować. Alonso czule gładził wierzch mojej dłoni i próbował mnie uspokoić.

— Ślad po Wyroczni zaginął, gdy FBI przejęło chłopca i umieściło w POŚ — wyjaśnił Xander. — Wymazano jego istnienie, co było łatwe, biorąc pod uwagę fakt, że miał tylko dwa lata. Jak na razie jest bezpieczny tam, gdzie jest. Jeśli faktycznie jest Wyrocznią, sam nas znajdzie.

Save me|| 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz