Rozdział 13

1 1 0
                                    

Sofia

Wyjście do klubu w sobotni wieczór było znakomitym pomysłem.

Zwłaszcza jeśli był to klub z karaoke.

Dulce i Ava postanowiły wyciągnąć mnie z domu po intensywnym tygodniu w pracy. Christian i Gabriel zdecydowanie dawali mi w kość i potrzebowałam choć jednego wieczoru, by od nich odpocząć.

Ekskluzywny klub o nazwie Vaiana mieścił się na dolnym Manhattanie. Dopiero wybiła jedenasta, a klub już pękał w szwach.

Ava zarezerwowała stolik w loży na półpiętrze, skąd miałyśmy doskonały widok na parkiet. Dulce bawiła się na dole z jakimś nieznajomym, a my powoli sączyłyśmy drinki.

Siostra stwierdziła, że tym razem ona zapłaci za wszystko kartą kredytową swojego męża.

— Jak układa ci się z Christianem? — zapytała, przysuwając się bliżej.

Dudniąca muzyka była słyszalna aż tutaj. Dzięki jednak wygłuszającej ścianie, można było na spokojnie porozmawiać.

— Nienawidzę go, nic się nie zmieniło.

Blondynka przewróciła oczami, jakby usłyszała najgorsze kłamstwo na świecie.

— Atmosfera między wami jest tak gęsta, że można kroić ją nożem. Powinnaś się z nim przespać, to rozwiąże wasze problemy.

Zakrztusiłam się i wyplułam swojego drinka. Ava wciąż nie wiedziała, skąd wzięła się nasza nienawiść. Widocznie Christian również ukrywał fakt, że porzucił mnie dla nowych znajomych.

— To nie ma sensu! — zaoponowałam, wyrzucając ręce do góry. — Nie wejdę drugi raz do tej samej rzeki, choćby świat miał się zawalić.

Gdy Dulce wróciła, zmiękłam i opowiedziałam im całą historię. Nawet wspomniałam o tym, że spaliśmy ze sobą po śmierci Diego.

Byłam samotna i tylko w jego ramionach znalazłam pocieszenie.

Po alkoholu zawsze robiłam się szczera do bólu. Mówiłam to, czego normalnie nie powiedziałabym nikomu, nawet duchowi. Pomimo to rozmowa z dziewczynami sprawiła, że ulżyło mi na duszy. Potrzebowałam wygadać się na temat tej zwariowanej relacji.

Powiedziałam im nawet, że nasz związek jest udawany.

Ruda i blondynka patrzyły na mnie w osłupieniu. Nie wiedziały, co powiedzieć na moją rewelacyjną historię z podwójnym agentem, który był szefem mafii i komisarzem na GreenWich Village.

Zaufanie mu było jak oddanie liny, by na niej dyndało.

Po trzecim drinku dziewczyny zaciągnęły mnie do maszyny z karaoke. Ava zapiszczała, gdy dostrzegła parę starych utworów RBD na szafie.

— Nie ma takiej opcji — zaoponowała Dulce. — Szczególnie, jeśli puścisz podkład do Fuera.

Ava spojrzała na nią krzywo.

— W takim razie będzie Wildest Dreams, pasuje?

Śpiewanie pod wpływem było jednym z tych głupich pomysłów, na które potrafiła wpaść. Aczkolwiek było to też naszą rutyną, gdy byłyśmy zestresowane, więc nie mogłam jej odmówić.

Podzieliłyśmy się fragmentami i wtedy go dostrzegłam. Zabrakło mi tchu.

Siedział w loży sąsiadującej z naszą razem z Xanderem i nieznajomym mi facetem. Christian Alonso obserwował nasz idiotyczny pokaz. Czarny garnitur opinał jego umięśnione ciało, tym samym wywołując wrażenie, że to on rządził w tym klubie.

Mimo to jego zaintrygowany wzrok dodał mi odwagi. Jak za każdym razem podczas szkolnych występów.

To on prowadził mnie do światła.

Christian

Moje ciało zawibrowało, kiedy usłyszałem jej śpiew.

Nie słyszałem go od osiemnastu lat.

Sofia patrzyła na mnie, szukając otuchy. Publiczne występy zawsze ją krępowały, jednak tego wieczoru pomimo alkoholu, który krążył w jej żyłach, błyszczała.

Kiedyś marzyła, by zaśpiewać na Manchesterze, ale szybko porzuciła te mrzonki.

Obserwowałem ją z zainteresowaniem. Nie liczyło się nic innego poza moją narzeczoną pośród kilkuset ludzi.

Nawet nie sądziłem, że tak mi brakowało jej śpiewu.

Po występie nastąpiły oklaski. Dziewczyny ukłoniły się i wróciły do loży. Obiecałem sobie trzymać się z daleka od Sofii. Sama świadomość, że przebywała tak blisko mnie, działa na mnie jak narkotyk.

Potrzebowałem jej jak tlenu.

Klubowa muzyka ponownie zaczęła grać. Gdy tylko puścili Gasoline od Daddy Yankee, wiedziałem, że będę musiał wkroczyć do akcji.

I się nie myliłem.

Sofia zeszła na dół w czarnych kozakach na obcasie i tak samo czarnej mini. Rozpuszczone włosy falowały razem z nią, gdy schodziła po schodach.

Obserwowałem, jak jej ciało porusza się w rytm muzyki. Jakiś obcy facet podszedł do niej, gdy poruszała tyłkiem do taktu. Coś zagotowało się we mnie i gdybym się nie powstrzymał, prawdopodobnie zamordowałbym faceta na jej oczach.

Byłem tuż za nią i odsunąłem faceta na bok. Sofia ocierała się o moje ciało, zupełnie nieświadoma tego, że chwilę wcześniej robiła to z nieznajomym. Odwróciła się dopiero, gdy piosenka dobiegała końca, by zobaczyć, z kim miała do czynienia.

— Śledzisz mnie?

Parsknąłem cicho. Jeszcze nie wiedziała, że byłem właścicielem tego ekskluzywnego klubu i tylko dzięki mojej uprzejmości nie zostały odstawione do domu.

Czasami podobało mi się to wykorzystywanie władzy dla własnych celów.

Ułożyłem dłonie na jej biodrach i zacisnąłem na nich palce. Subtelnie próbowałem udowodnić jej, do kogo należała.

— Ten klub należy do mnie, Promyczku. To czysty zbieg okoliczności.

Kłamstwo. Siłą wyciągnąłem od Xandera, dokąd poszły. Zobowiązałem się ją chronić i próbowałem trzymać się tego wieczoru w ukryciu.

Wystarczył jeden ruch z jej strony, żeby doprowadzić mnie do stanu, w którym obecnie się znajdowałem.

— Powinienem upierdolić łapy temu typowi — kontynuowałem. — Dopóki nie zakończymy sprawy, należysz do mnie, rozumiesz? Żaden mężczyzna nie ma prawa cię dotknąć.

Na twarzy brunetki zagościł soczysty rumieniec. To prawda, że byłem wobec niej zaborczy, ale jeden raz wystarczył mi na całe życie. Odrobiłem swoją lekcję.

— Jesteś zbyt pewny siebie, Christianie. — Chwyciła moje ramiona i odepchnęła mnie od siebie. — Popracuj nad swoją zaborczością, zanim zginie ktoś niewinny. Nie chcę mieć krwi na rękach.

Uderzyła we mnie barkiem i wróciła do loży. Obserwowałem, jak bierze w dłoń kolejnego drinka i wypija wszystko duszkiem. Była zdenerwowana moim zachowaniem i powinienem to zrozumieć. W końcu nie była przyzwyczajona do tej strony mojej osobowości, z którą obecnie musiała stykać się na co dzień.

Kiedyś byłem bardziej szczęśliwy i beztroski.

Zanim straciłem ją bezpowrotnie.

Save me|| 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz