Rozdział 13

83 3 0
                                    


Popatrzyłam na tą samą panią którą zapytałam wczoraj o drogę do sali lekcyjnej tak to była ona napewno uśmiechnęłam się lekko i podeszłam do jej biurka, odsunęłam krzesło i usiadłam naprzeciw jej ona jakoś chyba nie była w najlepszym nastroju bo ani razu się nie uśmiechnęła.

-Prosiła pani abym przyszła- powiedziałam i poprawiłam się.

-Melanie, jesteś w szkole drugi dzień a już wdajesz się w bójki, twoje zachowanie było nie na miejscu.- powiedziała i patrzyła mi teraz prosto w oczy.

-Tak ja wiem przepraszam, ale to ta su.. ta dziewczyna zaczęła.- jezu ale przypał by był.

-Wiem Melanie, otóż w sali chemicznej mamy zainstalowane kamery mointoringu iż w zeszłym roku mieliśmy mały pożar.- o kurwa to oznacza wygraną.

Rozmawiałam z nią jeszcze dobre 20 minut a potem w końcu mnie wypuściła, wzięłam swoje rzeczy i wyszłam z jej gabinetu, brzuch strasznie mnie bolał chyba będę mieć ogromnego siniaka.

Tom nie odpuścił bo czekał na mnie przed i kiedy wyszłam podszedł do mnie.

-Powiesz mi co się stało?- powiedział i stanął tak żebym nie mogła przejść.

-Powiedziałam ci że masz mi dać spokój?

-Kto ci to zrobił?- zadał kolejne pytanie a ja chciałam przejść obok niego ale on złapał mnie za rękę.

-Melanie.

-Jezu nie wiem okej? Nie znam ich.- on mi chyba nigdy spokoju nie da japierdole.

Zabrałam swoją rękę i kierowałam się na lekcje.

Szczerze mogłam zostać dzisiaj w domu już nawet rano się na to zapowiadało, ale podjęłam złą decyzję i teraz mam obitą twarz, reszta lekcji zleciała mi nawet okej chodziaż było strasznie nudno, jedynie Max poprawiał mi humor żartami.

Oczywiście szkoła poinformowała moją mamę o tym co się stało i czekała na mnie przed szkołą.

Zaczęłam iść w stronę jej samochodu i otworzyłam drzwi.

-Cześć mamo- powiedziałam i zapięłam pasy.

-O mój boże Melanie jesteś cała? Jedziemy do szpitala.- powiedziała i odpaliła samochód.

-Nie mamo jest okej to kilka siniaków- powiedziałam i złapałam się za rękę.

Rozmawiałam z nią całą drogę o tym że nic mi nie jest.

Kiedy dojechałyśmy odrazu wyskoczyłam z samochodu i pobiegłam do swojego pokoju.

Otworzyłam laptopa i chciałam pooglądać jakiś film ale zadzwonił Bill.

-Melanie słyszałem co się stało, wszystko okej?- powiedział szybko z przyśpieszonym oddechem.

-Tak Bill wszystko w porządku.- odpowiedziałam mu szybko.

-A skąd wiesz?

-Tom mi powiedział.

Wow, byłam trochę w szoku bo przecież on zawsze wolał robić mi przypały i mnie wkurwiać więc to raczej do niego nie podobne.

-Idziesz dzisiaj z nami na imprezę Mel?- do szkoły to już nie żeby mnie wspomagać psychicznie ale na imprezę odrazu nieźle panie Billu.

-Do kogo?

-No ta Charlotte nie wiem czy kojarzysz, Tom teraz niby się z nią spotyka.

-Tak jasne.

Nienawidziłam Charlotte ale fajnie by było ją zdenerwować tym że przyjdę, miałam mało czasu na ogarnięcie się bo około 2 godziny a musiałam zrobić masę rzeczy.

Zaczęłam od zrobienia włosów postawiłam na klasyczne fale a do tego mocniejszy makijaż, nie wiedziałam co ubrać totalnie nie wiedziałam.

Zaczęłam od zrobienia włosów postawiłam na klasyczne fale a do tego mocniejszy makijaż, nie wiedziałam co ubrać totalnie nie wiedziałam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Założyłam taką sukienkę a do tego wysokie kozaki mam nadzieję że jakoś to wygląda.

Diary life of teenage girl / Tom KaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz